Wiadomo, że opadł na głębokość około 70 metrów. Jednak w wyciągnięciu go na powierzchnię wciąż przeszkadza fatalna pogoda.
Cemfjord zatonął w piątek u wybrzeży Szkocji. Na jego pokładzie było osiem osób, Filipinczyk i siedmiu Polaków - w tym mieszkaniec Świnoujścia. Śledztwo w sprawie zatonięcia prowadzi Szkocki Wydział Badania Wypadków Morskich. Członków załogi na razie nie udało się odnaleźć.
2015-01-07, 06:32 Autor: Jarosław Gowin
70m to trochę za głęboko, aby wydobycie tego typu jednostki było opłacalne. Do około 30 m już tak, ale przy ułożeniu wraku na stępce. W tym przypadku wrak podobno jest obrócony i leży do góry dnem, a dodatkowo ładunek cementu będzie działał jak balast.
Niestety ale pewnie będzie tak, że poudają trochę że chcą wyciągnąć, potem stwierdzą że mimo iż bardzo chcieli to technicznie i z powodu złych warunków atmosferycznych o tej porze roku, niestety jest to niemożliwe. Ewentualnie obiecają, że spróbują na wiosnę. Smutne :(
A kogo to obchodzi..ludzi nie uratują..
Pewnie siedzieli sobie pod pokladem jak uderzyl fala.Bez szans ucieczki.
zapomnij że go wyciągną koszta niesamowite już zostanie tam na wieki
Amatorka. Zamiast nie pozwolić mu zatonąć, kiedy wystawał jeszcze dziób, to teraz będą kombinować. Krzywe mózgi.