- Doczekaliśmy się wreszcie lodowiska... szkoda że tylko na ulicach. - opowiada Czytelnik - Przechodząc przez ulicę muszę uważać aby się nie poślizgnąć, ponieważ przejścia dla pieszych są w lodzie, tak samo jak drogi.
fot. Czytelnik
Na Warszowie przy skrzyżowaniu Barlickiego z ulicą Szwedzką oraz innych częściach miasta drogi oraz chodniki pokryły się warstwą lodu. Jadąc do pracy należy zachować szczególną ostrożność, ponieważ jak na razie nie widać aby ktokolwiek zajął się tym problemem. Kiedy służby odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa w takich sytuacjach zaczną działać?
- Doczekaliśmy się wreszcie lodowiska... szkoda że tylko na ulicach. - opowiada Czytelnik - Przechodząc przez ulicę muszę uważać aby się nie poślizgnąć, ponieważ przejścia dla pieszych są w lodzie, tak samo jak drogi.
fot. Czytelnik
- Mam nadzieje ktoś zajmie się w końcu tym problemem, zanim ludzie zaczną masowo trafiać do szpitala ze złamaniami oraz stłuczeniami - dodaje Czytelnik.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Pani Michalska nie wie gdzie jest Scie Warszow ;)
Odpowiednie obuwie załatwia sprawę.
Jakie Władze takie warunki gratulacje.
To co?Starsze osoby urządziły sobie ślizgawkę na przejściu dla pieszych?Nie ma co się dziwić, że wpadają pod samochody a całą winą obarczają niewinnych kierowców.Może dla tych starszych zrobić ślizgawkę w bezpieczniejszym miejscu a przejścia zostawić młodszym, którzy zdążą umknąć przed pojazdem?A tak na marginesie, przyroda nie lubi pustki i sama robi ślizgawki.
jest okropnie zwłaszcza teraz, widziałem starsze osoby ślizgające się na przejsciu dla pieszych, izba przyjęc będzie miała co robic jak tak dalej pójdzie!!Zima zaskoczyła drogowców??
Tak wlasnie sluzbami kieruje Michalska.
Zima zaskoczyła drogowców w zimę.
jak jest zima to musi być zimno
dziwne że nie sypią solą zwłaszcza na zakrętach, łukach i tam gdzie stały kałuże.
dopiero czytelnik narzekał, że nie ma zimy. ile głów tyle problemów - to takie polskie.
problem zniknie wiosną
Właśnie przed chwilą niemra przy Matejki 16 po stronie mdk'u wyrąbała się lądując na czole, aż wieżowiec się zatrząsł. Nie dla tego, że ślizgo, ale dlatego, bo chodnik krzywy.