iswinoujscie.pl • Wtorek [16.12.2014, 20:25:18] • Świnoujście
Bielik II miał awarię pędnika. Więcej szczegółów

fot. Sławomir Ryfczyński
Prom Bielik II uderzył w nabrzeże. Wszystko przez awarię pędnika rufowego. Kilka samochodów znajdujących się na pokładzie promu zostało uszkodzonych. Wszystko przez to, że kierowcy nie zaciągnęli hamulców ręcznych. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
- Około 11.10 na stronie Warszowa na skutek awarii pędnika rufowego nastąpiło uderzenie promu w nabrzeże. Kapitan ostrzegł przed uderzeniem pasażerów poprzez system głośników na promie. Czynnik ludzki czyli pasażerowie nie zgłosili żadnych urazów- mówi portalowi iswinoujscie.pl dyrektor świnoujskiej żeglugi Jerzy Barczak.

fot. Sławomir Ryfczyński
Dyrektor świnoujskiej żeglugi uważa, że takie sytuacje czasami się zdarzają.
- Samochody poruszyły się i uderzyły w inne pojazdy prawdopodobnie na skutek braku zabezpieczenia pojazdu czyli nie zaciągnięcia hamulca ręcznego. Uszkodzeniu uległo kilka samochodów. Kierowcy zostali powiadomieni jak postępować w tym wypadku, dane kierowców zostały zebrane. Promy są ubezpieczone więc kierowcy nie będą ponosić żadnych kosztów za naprawy. Bielik II po uderzeniu wrocił na lewobrzeże, gdzie zostal zabezpieczony, do awarii wezwano serwis który sprawdzi przyczyny awarii. Uszkodzony prom bielik II zastąpiła jednostka sprawna- bielik III. Kapitan po zdarzeniu został przebadany alkomatem, był trzeźwy. Bielik II zostanie gruntownie sprawdzony a ewentualne uszkodzenia zostaną naprawione, trudno powiedziec ile to potrwa. Zostanie powolana komisja która bedzie wyjasniac przyczyny zdarzenia- podsumowuje Jerzy Barczak.
Na kontakt@iswinoujscie.pl od pasażerów promu otrzymaliśmy relację tego co działo się na pokładzie promu.

fot. Sławomir Ryfczyński
- Nie wiem w jaki sposób do tego doszło bo nawigatorem nie jestem ale to co dzisiaj przeżyłam było straszne. Pierwszy raz brałam udział w czymś takim! Na godzinę 11.00 razem z koleżanką wracałyśmy z praktyk. Jak gdyby nigdy nic usiadłyśmy przy automatach. Jakoś 5 minut po odpłynięciu usłyszałyśmy komunikat "Alarm!Uwaga!Uwaga! Trzymać się" żadna z nas nie miała pojęcia co się dzieje. Ruszyłyśmy w kierunku miejsca zbiórki (podążając za intuicją). Poczułyśmy tylko bardzo mocne szarpnięcie, które niemal wyrwały mi płuca. Prom uderzył w nabrzeże! Cała się trzęsłam, koleżanka mało się nie popłakała, miałyśmy w głowie najgorsze myśli. Z tego co zdążyłam zapamiętać, pierwsza linia samochodów została zderzona z klapą. Wgniecenia i popękane lampy...takie teraz mamy wspomnienia z pływania promami. Powinno się z tym coś zrobić i to jak najprędzej! Na promie o tej porze matki wracały ze spacerów z dziećmi!. W tym samym momencie wyobraziłam sobie że moja siostra wraca z lewobrzeża i dzieje się coś takiego. Proszę. Niech ktoś zrobi coś z tymi promami. To było najgorsze przeżycie jakie mogło mieć miejsce do tej pory- pisze w liście do redakcji zbulwersowana Czytelniczka.
źródło: www.iswinoujscie.pl
To za co pensje bierze ten gosc od ustawek, k... !!
Pływam promami bardzo często, nigdy jeszcze panowie szyprowie nie dobili do kei poprawnie. Zawsze walenie w keję czasami 2 czy 3 razy. Jacy z nich fachowcy.
Nie UPYCHAC aut !!
Co to teraz jest za pokolenie" płaczków żydowskich" i panikarzy? Kiedyś jak Uznamem czy jakimś innym Wolinem w dziewięćdziesiątym siódmym [?] roku uderzyliśmy w" Kupę", bo taka była mgła, o godzinie około 07:46 to poprawiło nam to humor na resztę dnia. A tu płacz i uraz psychiczny. (Co prawda byli ludzie przygotowani do ewakuacji skokiem do wody, bo nogi już mieli za barierką, ale to tylko dodało smaczku do zaistniałej sytuacji.)
Nikt baranom którzy nie potrafią czytać tabliczek informacyjnych nie będą płacić. Faktycznie, czytelniczka musi mieć mieć nie po kolei w głowie bo opowiada historię chyba o Titanicu a nie Bieliku...Sytuacje się zdarzają na morzu jak i na lądzie (wypadki samochodowe) nic na to nie poradzimy...dla jasności- nie jestem pracownikiem Żeglugi tylko mieszkańcem tego miasta (niestety)
Tak to jest jak najwazniejszy mechanik zajmuje sie polityką a nie maszyną! :-)
"Zróbcie coś z promami..." - oddać złomiarzom i po kłopocie. Oni zarobią, miasto zaoszczędzi pieniądze a zbulwersowana czytelniczka nerwy. Prom jak każde urządzenie ma prawo się zepsuć. Siła wyższa
Co do kierowców to może w końcu nauczą się zaciągać ręczny. Czasami trzeba trochę unieść głowę do góry i przeczytać informację o obowiązku zaciągnięciu hamulca ręcznego!!
No i dlugo nie czekalismy na efekt UPYCHANIA samochodow na promie. Jakby mogli, to jeszcze noga by dopchneli te auta. Jest bramka i sa wymalowane linie do ktorych moga dojechac auta. Gdyby tak ustawiono auta, to by nie walnely w klape.Ale KTOS (czytaj kapitan) lekcewazy przepisy bezpieczenstwa. Mam nadzieje, ze cos sie w koncu ruszy i ktos za to beknie.
co do słów Pani która się wypowiedziała to nie będę ich komentował z tego wzgledu ze rozumiem emocje ale niech pani nie przesadza" Powinno się z tym coś zrobić i to jak najprędzej! Na promie o tej porze matki wracały ze spacerów z dziećmi!. W tym samym momencie wyobraziłam sobie że moja siostra wraca z lewobrzeża i dzieje się coś takiego. Proszę. Niech ktoś zrobi coś z tymi promami. To było najgorsze przeżycie jakie mogło mieć miejsce do tej pory- pisze w liście do redakcji zbulwersowana Czytelniczka." a przesadza dlatego ze dziennie bieliki wykonuja jakies 134 kursy, w tygodniu bedzie jakies 940 a w roku jakies 32830 i jezeli raz w roku a wiec 1 na 32830 razy dojdzie do niebezpiecznej sytuacji to uwazam ze to jest swietny wynik, dlatego uwazam że Pani ta troche przesadzila.
Na jakiej podstawie wszyscy twierdzą, że nastapiła awaria pędnika ? Czy już w tak krótkim czasie zdążyła to sprawdzić i wydać opinię komisja złozona z ekspertów ?
Ja nie wiem kto napisał że ostrzeżenie było" Alarm Uwaga uwaga Trzymać się!" Nic takiego Nie było.. Raz było powiedziane Alarm i nic więcej po tym od razu walnął w nabrzeże
do Gość Wtorek [16.12.2014, 20:43:29] [IP: 93.94.188.**] pzeczytaj sobie artykul a się dowiesz kto zaplaci
Już wcześniej coś złego się działo z pędnikami na tym promie, widocznie porządnie nie zrobili. . .
Prawdziwa trauma, pewnie zostawi ślad do końca życia. Bardzo poruszyła mnie pełna emocji relacja czytelniczki. Wciąż zastanawiam się z jakich praktyk wracała.
Kto zapłaci za straty poszkodowanym kierowcom?
Dla mnie druga kolizja w tym roku raz busem a teraz promem , nikt nie zglasza bo czlowiek sie spieszy do pracy .