Z dziewięciu tegorocznych służbowych wyjazdów Janusza Żmurkiewicza siedem to delegacje do Warszawy. Jak podaje magistrat, były to spotkania w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, posiedzenia komisji sejmowej. Prezydent odbierał też nagrody: za zajęcie przez Miasto Świnoujście I miejsca w rankingu na najbardziej innowacyjny samorząd w 2014 roku oraz „ Kazimierza Wielkiego” (przyznanej przez Samorządowe Forum Kapitału i Finansów) za wysokie nakłady na budowę infrastruktury technicznej miasta.
- Dwukrotnie pan prezydent był w delegacji służbowej na posiedzeniach Związku Miast Polskich w Rypinie i Świdnicy – dodaje Robert Karelus, prezydencki rzecznik. – Koszt wszystkich delegacji wyniósł: 1.683 zł.
Zastępca Prezydenta Miasta Świnoujście Joanna Agatowska w 2014 roku pięć razy wyjeżdżała w służbową delegację. Trzykrotnie do Szczecina: do Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego, Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Zachodniopomorskiego Kuratorium Oświaty – informuje Urząd Miasta.- Pozostałe dwie delegacje dotyczyły wyjazdu studyjnego wraz z grupą radnych do Zakładu Pielęgnacyjno – Opiekuńczego w Gryficach, w związku z planowaną budową podobnej placówki w Świnoujściu oraz na spotkanie polityków regionu Czterech Zakątków Południowego Bałtyku, do którego należy Świnoujście.
Koszt wszystkich delegacji Joanny Agatowskiej wyniósł 129 złotych.
Więcej od prezydenta podróżowała druga jego zastępczyni. Jak podaje magistrat, Barbara Michalska odbyła 11 służbowych delegacji.Osiem razy wyjeżdżała do Szczecina na posiedzenia członków Szczecińskiego Obszaru Metropolitarnego, do którego należy Świnoujście, oraz do sądu okręgowego w Szczecinie, Urzędu Morskiego w Szczecinie, Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście oraz dwa razy do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. Raz była w delegacji służbowej w Gdańsku, w związku z budowanym tam wówczas tunelem pod martwą Wisłą. Koszt wszystkich delegacji wyniósł: 205 zł.
- Należy pamiętać, że znaczna część wymienionych wyjazdów służbowych odbyła się w ramach tzw. delegacji bezkosztowych – dodaje rzecznik. – To oznacza, że wyjeżdżający korzystał z samochodu służbowego, a czas trwania delegacji był poniżej 8 godzin lub powyżej, ale z zapewnionym posiłkiem.
Dziewięć delegacji i tylko 1600 zł?? Jak w UM liczą te delegacje? Co z ustawą? Przecież to wychodzi coś koło 200 zł za delegację! Jak za to można dojechać do Warszawy i może jeszcze tam nocować? Sam jeżdżę dużo służbowo i przy normalnym, realnym rozliczeniu tyle (ok. 1500 zł) kosztują 4-5 dni w Gdyni z dojazdem własnym samochodem! Ktoś tu kłamie, kantuje, albo UM rozlicza delegacje niezgodnie z przepisami!
reprezentują nas, , wiec muszą jeździc i tyle!!a na inne imprezy ile magistrat wydał?? to bym chętnie zobaczył, kawki, herbatki itd i itd
Ktos nas musi reprezentować chyba:)??
Weźcie ludzie się nie ośmieszajcie tymi beznadziejnymi komentarzami. Podali rzeczywiste koszty i tyle.
A dlaczego Pani Michalska nie jeździ do Warszawy walczyć o kasę na tunel ?
Piękny garnitur, nie ma co mówić. ...
A jak obliczyć koszt używania samochodu służbowego przez 24 godziny x 12 lat?
co za dziadostwo w tym kraju, pasą się za nasze i jest na to pozwolenie narodu a nam każdą złotówkę wyliczają nie długo to bieda opanuje ten kraj, oj będzie tak jak na Ukrainie.
A koszty sądowe za przegrane sprawy zasądzone przez sąd do zwrotu do dnia dzisiejszego nie zostały ludziom zwrócone, czy mają iść do komornika i zająć konta bankowe UM ?
Władza kosztuje.Więc co, mają siedzieć na d... i czekać na cuda?Podróże kształcą i wzbogacają osobowość.Przynoszą korzyści z racji wymiany doświadczeń, poglądów itp.
ponad 1600 zeta za wycieczkę do Rypina. to żart czy dygresja?? Koszt przejazdu do Świdnicy można zamknąć w kwocie 400 złotych tak samo Rypina. Chyba że śpi się w apartamentach to można taką kwotę uzyskać.
a sluzbowy samochod jezdzi na wode, jakie bezkosztowe del.
taki polikutos potrafi tyle na jedzenia wydac w ciagu jednego dnia. Zlodzieje z wiejskiej.
Przystojny Nasz Prezydent.. Ciacho!!
chyba sobowtóra często widuje się w Selgrosie w Szczecinie, bo przecież on służbowo tam nie jeździ, kto jak kto ale on na pewno nie, nie, nie, jeszcze raz nie.
Nooo powalające" podróże" :-)