- Jechałam wczoraj ulicą Komandorską. Tuż przy wieży telewizyjnej jest ogromna wyrwa w jezdni. Nie sposób ją ominąć. Wpadłem w nią prawym kołem. Drogowcy mogliby w końcu zalać ją asfaltem - denerwuje się Pan Wojciech.
Takie sytuacje są nie tylko denerwujące, ale i niebezpieczne. Kierowcy - próbując ominąć dziurę w jezdni - mocno skręcają kierownicą i wjeżdżają na przeciwległy pas ruchu. W takiej sytuacji można doprowadzić do groźnej kolizji z jadącym z naprzeciwka pojazdem.
Innym niebezpieczeństwem są wyrwy zalane wodą. Żaden z kierowców nie jest w stanie przewidzieć, jak głęboka jest taka dziura w jezdni. Dlatego ograniczajmy prędkość i zachowajmy większą odległość od samochodu jadącego przed nami - ostrzegają policjanci.
Na ulicy Matejki, przy krzyżowaniu z Wyspiańskiego, drogowcy zapomnieli zalać asfaltem dziurę, którą sami zrobili kilka dni wcześniej. Nawet samochody jadące z przepisową prędkością wpadają tam w prostokątne wycięcie w nawierzchni - mówi nam Pan Tomasz, taksówkarz.
Jeżeli uszkodzimy samochód, wjeżdżając na dziurę w jezdni, powinniśmy wezwać policję. Sporządzona przez funkcjonariuszy notatka przyda się przy staraniu o odszkodowanie. Potem należy udać się do urzędu miejskiego, gdzie sporządzamy opis kolizji. Kolejnym krokiem jest skontaktowanie się z firmą ubezpieczeniową.
mieszkasz z dziećmi w samochodzie, młotku?
chcieli Zmura...to maja:D Ja sie wlasnie przez Wasz idiocyzm wyprowadzilem i jezdze teraz po takich drogach od 6 lat ze dzieci moga sobie w samochodzie w bierki grac :D Powodzenia przy nastepnych" wyborach" i smacznej kielbaski przedwyborczej zycze...i oby znowu Wam sie tak odbijalo jak teraz bo lepszego warci nie jestescie ! ! !
Oj, panie Wojciechu, panu to tylko dziury w... głowie:)
Teraz niech pan poczeka kilka lat.Są w Świnoujściu ulice, gdzie nie ma " żadnej " nawierzchni dróg na przykład ul:Husarska !!
dlatego miedzy innymi sie z polski wyprowadziłem tu jest normalnie asfalt bajka
a ja dzisiaj byłam w Szczecinie przez Anklam i Pasewalk. Było super, fakt że droga trochę kręta ale wyjechałam Lubieszynem prosto na Ku Słońcu - 140 km bez czekania na debilne promy. Teraz zawsze bede do Szczecina jeździć przez Niemcy :)
Czyli wszystko wporzo i na swoim miejscu
A co to rok wyborczy, że oczekujecie remontu dróg?Tradycyjnie w 2009 i 2010 wszystko ruszy z kopyta.Widziały gały co wybierały.
sami drogowcy robia guwno, , , wycinaja 50 na 60 nie poglebiiaja z obawy ze wyjdzie kret i ich *
ale dziadostwo...podklad z kamieni...powinni byc mniejsze... to raz a dwa. ...za. cienka. warstwa. asfaltu nic dziwnego. ze. robia. sie dziury, taka grubosc asfaltu jest dobra na sciezce rowerowej...
Niestety ale od dróg przez prawa aż do polityki, niczego się dobrze nie robi.Łata tu łata tam i wychodzi jedna wielka kicha, dlatego w naszym kraju jest jak jest i jeszcze dłuuuugo się nie zmieni, może za dwa-trzy pokolenia.
a Komandorska dopiero co była robiona.. heh ;)
tych dziur W naszym KOchanym Swinoujsciu jest coraz wiecej , przybywa ich z roku na rok i nic.Za to prominenci chodniczki sobie w paski, kolorowe robią.Albo jeszcze i co innego...
nie wszystko odrazu wazne ze cos robia