Kiedy dojdzie do kolizji, czyli zdarzenia mającego związek z ruchem drogowym, w którym uczestnicy nie odnieśli żadnych obrażeń ciała, nie ma obowiązku wzywania Policji. Taki obowiązek istnieje tylko wówczas, gdy doszło do wypadku z ofiarami w ludziach. Pamiętajmy także, że każdorazowo powinniśmy wezwać Policję, gdy mamy uzasadnione podejrzenie, iż jeden z uczestników kolizji znajduje się w pod wpływem alkoholu bądź środka odurzającego lub mamy zastrzeżenia, co do pochodzenia pojazdu i okazanych lub nieokazanych dokumentów (prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, ubezpieczenia).
Jeśli ocena jest jednoznaczna i uczestnicy stłuczki zgadzają się co do sprawcy, można poprzestać na spisaniu oświadczenia. Powinno ono zawierać dane osobowe kierowców biorących udział w zdarzeniu, numer prawa jazdy sprawcy oraz wymienione w nim kategorie i dane z polisy. Ważny jest dokładny opis zdarzenia. Należy podać, gdzie i w jakim czasie miało ono miejsce. Sprawca powinien przytoczyć, w jaki sposób doszło do kolizji (np.: wykonując manewr skrętu w lewo z ulicy X w ulicę Y, nie ustąpiłem pierwszeństwa pojazdowi marki...). Oświadczenie powinno obejmować także szczegółowy opis uszkodzeń, jakich doznały pojazdy uczestniczące w kolizji. Sprawca musi w piśmie dobrowolnie przyznać się do winy. Z oświadczeniem należy zgłosić się do ubezpieczyciela, informując o zdarzeniu.
Nie zawsze jednak okoliczności zdarzenia lub ich ocena przez uczestników jest jednoznaczna. W takiej sytuacji należy wezwać Policję. Funkcjonariusze posiadają niezbędne kwalifikacje i uprawnienia do rozstrzygania tego typu sporów. Należy pamiętać, że uczestnicy kolizji mają obowiązek bezwzględnie dostosować się do poleceń wydawanych przez funkcjonariuszy.
Obowiązkiem uczestników kolizji jest niezwłoczne usunięcie z jezdni pojazdów biorących w nich udział, by nie nie powodowały zagrożenia lub tamowania ruchu drogowego. Uwaga! Nie wolno tego robić, gdy miał miejsce wypadek i są osoby ranne! Uczestnicy kolizji mogą zaznaczyć na jezdni miejsce usytuowania kół pojazdów uczestniczących w zdarzeniu ( np. kredą, kawałkiem cegły), warto zrobić zdjęcia (np. telefonem komórkowym), uwidaczniające położenie pojazdów po zdarzeniu.
Kiedy usunięcie pojazdu nie jest możliwe, wtedy obowiązkiem kierowcy jest odpowiednio oznakować miejsce zdarzenia poprzez włączenie świateł awaryjnych i ustawienie trójkąta ostrzegawczego. Na obszarze zabudowanym trójkąt umieszczamy za pojazdem w odległości metra. Jeśli do kolizji doszło na autostradzie lub drodze ekspresowej, trójkąt ustawiamy w odległości 100 m od unieruchomionych pojazdów. Na innych drogach, poza obszarem zabudowanym, w odległości od 30-50 m od pojazdów.
Policjanci określą winnego zdarzenia drogowego. Jeśli wskazany nie zgadza się z oceną policjantów, zostanie skierowany wniosek o rozstrzygnięcie sporu do sądu, działającego na obszarze, na którym zaistniała kolizja.
Oficer prasowy KMP w Świnoujściu
st. asp. Beata Olszewska
Wzywam bezwzględnie Policję, pięć lat temu kolizja oświadczenie sprawcy, wycena ale brak wypłaty odszkodowania, następne kolizje wzywana Policja i bez najmniejszego ale auta naprawiane lub wypłata odszkodowań, brak sentymentów zagwarantuje nam naprawę szkód.
Jeżeli samochód na chodzie to jadę dalej - nie ma na co czekać, bo szkoda czasu.
Gość • Środa [12.11.2014, 09:00:52] • [IP: 62.69.254.**] Moim zdaniem należy wezwać Policję. Sprawca podpisze oświadczenie o swojej winie spowodowania kolizji. Potem jednak stwierdzi, że podpisał bo nie był świadomy tego co robi, szok powypadkowy. No i jesteśmy załatwieni odmownie u ubezpieczyciela. Raport sporządzony przez policjanta jest zdecydowanie trudniej zakwestionować. Potwierdzam. Znam to z autopsji. Kiedyś sprawca również podpisał mi notatkę z przyznaniem się do swojej winy, lecz po kilku dniach w TU stwierdził że był w szoku a dodatkowo został zastraszony i dlatego to napisał. Najprawdopodobniej TU maczało w tym palce żeby się wywinąć od wypłaty odszkodowania. Następnym razem podczas kolizji wezwałem już policję i nie było problemu z wypłatą odszkodowania.
"Czy zawsze trzeba wzywać policję?" Nie, ponieważ wystarczy tylko zadzwonić po pogotowie techniczne. A z drugiej strony teoretycznie tak, ponieważ to ważna procedura polegająca na bezpieczeństwie innych lub ubezpieczenie PZU jako ubezpieczenie siebie. Człowiek ma swoje korzyści, chyba każdy o tym wie?!
Trzeba wezwać Policję Tu chodzi o pieniądze na naprawę samochodu
Prawdą jest taką ze nie wszystkie Firmy uwzględniają zwrot ubezpieczenia w kolizji bez wezwań Policji.I co wy na to !!
oczywiscie ze policja jaknajbardziej..ZSW sie podkladaja pod Niemcow i stad tyle kolizji...a Niemcy nie placa tak chetnie, jak niektorym sie wydaje...
Bardzo ładnie wytłumaczone, tylko proszę jeszcze pamiętać, że jak przyjedzie policja to poszkodowany niech SAM spisze imie, nazwisko i nazwę towarzystwa ubezp. sprawcy i wtedy niech przyjdzie do ubezpieczyciela ALBO odbierze z KMP w Ś-ciu notatkę o zdarzeniu i policjanci napiszą poszkodowanemu wyraźne dane sprawcy kolizji z nazwą TU. Pozdrawiam
Ale bajki w komentarzach. Najśmieszniejszy jest ten, co to się żali, że pokazał policjantowi Niemca bez świateł, pasów i z telegonem. Z pewnością ów Niemiec miał w ręku też butelkę piwa i walił 100 na godzinę. Czołgiem na Warszawę. Bo oni wszyscy tak zawsze...
Nie, fakt że samochodów jestwięcej nie oznacza, że łatwiej o kolizję. Czy reszta tekstu jest równie daleka od prawdy, pani Beatko?
Gość • Środa [12.11.2014, 08:51:30] • [IP: 46.205.133.***] jesli jest to kolizja (bez poszkodowanych), a nie wypadek (z poszkodowanymi), i samochody moga sie poroszac nalezy stanac tak aby nie utrodniac ruchu drogowego.
Moim zdaniem należy wezwać Policję. Sprawca podpisze oświadczenie o swojej winie spowodowania kolizji. Potem jednak stwierdzi, że podpisał bo nie był świadomy tego co robi, szok powypadkowy. No i jesteśmy załatwieni odmownie u ubezpieczyciela. Raport sporządzony przez policjanta jest zdecydowanie trudniej zakwestionować. NOGA Z GAZU wtedy będzie mniej kolizji.
nigdy nie wolno usuwac pojazdow z drogi jesli niema policji
Pani aspirant, Policję obowiązkowo wzywamy także w przypadku kolizji z samochodem zarejestrowanym za granicą. Taka informacja w Świnoujściu jest bardzo ważna, ze względu na ilość kolizji w których biorą udział samochody zarejestrowane w Niemczech.
Betzalen tuzen ojro bite i policja zbedna :P
Bardzo ładnie wszystko zostało wyjaśnione, tylko co zrobić gdy do zdarzenia wzywa się policję a ta przyjeżdża po godzinie. A może jeszcze udało by się ustalić dlaczego w naszym mieście nasza drogówka nie zatrzymuje łamiących notorycznie przepisy ruchu drogowego niemieckich mistrzów kierownicy? zostałem zatrzymany za jazdę bez świateł mijania dostałem 100 mandatu i 2 punkty karne a gdy pokazałem kontrolującemu mnie funkcjonariuszowi jadącego bez pasów, bez świateł i rozmawiającego przez telefon Niemca to usłyszałem ze nie ja będę mu wybierał pojazdy które on ma kontrolować. pozdrowienia dla pana aspiranta K.