Akademia Każdego Wieku nie po raz pierwszy udowadnia, że patriotyczne święta, narodowa historia nie musi być nudna, kojarzyć się jedynie z martyrologią, ofiarami. I nieraz już tematem spotkań były historie napawające nas dumą, a jednocześnie ciekawe, pełne intrygujących szczegółów i zdarzeń. Do takich z pewnością należy historia polskiego dywizjonu 303. Jego piloci dokonywali cudów męstwa i powietrznych akrobacji w czasie bitwy o Anglię. Był czas gdy trudno było o młodego Polaka, który nie przeczytałby książki Arkadego Fiedlera pt „Dywizjon 303”. Dziś zapominamy niestety o tej m.in. chlubnej karcie polskiego oręża. Tym bardziej warto spotkanie w „Sonacie” polecić, szczególnie młodym mieszkańcom Świnoujścia.
Tworzone przez superszybkie komputery bitewne sceny „Gwiezdnych Wojen” nie mogą się nawet równać temu co nad kanałem La Manche wyczyniali w Spitfire’ach pułkownik Witold Urbanowicz i jego koledzy. Oni musieli latać naprawdę i dawali sobie radę osaczani nieraz przez stada wrogich Messerschmittów. Tę historię warto wspominać i pamiętać!
pamietamy pamietamy !! Pamietamy tez" rachunek" wystawiny przez rzad brytyjski zaraz po zakonczeniu wojny za - i tu cytuje :" wyposarzenie i wyszkolenie wojsk polskich". ... Oczywiscie" skasowali" sobie biorac kilkadziesiat milionow funtow w złocie jakie polski rzad zdeponował po wybuchu wojny na terenie Wielkiej Brytanii