iswinoujscie.pl • Czwartek [09.10.2014, 20:31:34] • Świnoujście
Wyjechały w poszukiwaniu lepszego życia

fot. naszestrony.co.uk
Polacy i Brytyjczycy z Worksop zajadają się ruskimi pierogami, schabowymi i plackami ziemniaczanymi. Wszystko to za sprawą Małgorzaty Kopańskiej i jej siostry Doroty Michałowskiej, które przyjechały do Anglii ze Świnoujścia.Zobaczcie, jak im idzie!
O świnoujściankach piszą miejscowe media. "Sister’s Diner" – tak nazywa się mała restauracja, którą otworzyły niedawno obie panie. W menu to, co lubimy najbardziej: polskie zupy, ruskie pierogi, placki ziemniaczane, kotlety schabowe.
Małgorzata Kopańska i Dorota Michałowska wyjechały do Wielkiej Brytanii ze Świnoujścia sześć lat temu. Z marzeniami o lepszym życiu. Od razu wzięły się solidnie za naukę obcego języka, zintegrowały z lokalną społecznością. Teraz przy Gateford Road w miejscowości Worksop rozkręcają własny biznes. Chcą przekonać Anglików do tradycyjnej polskiej kuchni.

fot. naszestrony.co.uk
W rozmowie z miejscowym dziennikarzem Małgorzata Kopańska przyznaje, że Anglicy boją się kuchennych eksperymentów, więc zachęcenie ich do polskiej kuchni będzie wymagało niemałych starań. Ale perspektywy są obiecujące, bo ci, którzy już polskich dań próbowali, mają ochotę na więcej. Oczywiście Polaków w Anglii do odwiedzania lokalu sióstr nie trzeba przekonywać. Nasi wiedzą, co dobre.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Angole słyna z wyrfinowanego smaku i dobrej kuchni!Dobrze ze Polacy troche krwi tam przerzedzili.Ale zycze dziewczyną jak najlepiej
Gość pisze:" E tam w Polsce jest ok tylko trzeba włączyć myślenie!" a kończy cwaniackim" pozdro dla kumatych" i ma rację! Polska jest krajem dla" kumatych", nie mylić z myślącymi lub inteligentnymi." Kumaty" potrafi skumać, że rower jest bez nadzoru i się nim zaopiekować. Polska nie jest krajem dla normalnych, uczciwych czy przeciętnych. Polska jest rajem dla kumatych prymitywów.
scena z filmu 300 mil do nieba Hallo hallo słyszycie mnie Nie wracajcie tu nigdy...
Spoko zadzwoniłam już do skarbówki i nakablowałam na nie xD
E tam w Polsce jest ok tylko trzeba włączyć myślenie! A angole niech sobie sami podcierają tyłki! pozdro.dla kumatych!
jeszcze za wczesnie, żeby mówic czy im się udało.wrócą tu jak wiekszośc z podkulonym ogonem.na razie myślą, że bycie popychadłem angoli to szczyt ich marzeń, straszne czasy nastały
Gość • Piątek [10.10.2014, 05:33:27] • [IP: 37.7.107.***] a my co??do netto po pierogi albo na konstytucji:) POPIERAM, TEŻ TAM KUPUJE PIEROGI, SĄ SUPER.
>" Nasi wiedzą, co dobre" - czyżby? To dlaczego tej wiedzy nie używają i zadowalają się byle czym a po dobre trzeba jechać poza Polskę?
a moze by naslac na nie polska skarbowke :))?
Brawo za odwagę jesteście światłem w tunelu dla niezdecydowanych a zdolnych młodych ludzi w tym grajdole rządzonym przez cwaniaków i złodziei. POWODZENIA.
Powodzenia kobitki. Faktem jest że w Wielkiej Brytanii otworzyć biznes jest o niebo łatwiej i koszt jego prowadzenia jest też nieporównywalny. W Polsce małe i średnie przedsiębiorstwa są skutecznie dobijane przez podatki ZUSy srusy itp., stąd ta szara strefa i kombinowanie. Legalnie prowadzić małą firmę w Polsce jest naprawdę niełatwo (i nietanio)...
jedne z drugim mądry, a weź sam usiądź, policz i zobacz ile zarobisz a ile się narobisz. Dzierżawa lokalu miesięcznie 2500zł, kucharz plus pomoc kuchenna to minimum 5000zł z ZUS'em, prąd, gaz 1000zł, ZUS właściciela 1050zł, obsługa księgowa 250zł, koszty dodatkowe 500zł (reklama, telefon, itd) = 10300zł miesięcznie bez pensji właściciela który dowozi rano towar, stoi za ladą i kasuje. Bo jak widać niema kelnerki w tym rachunku. Czyli mamy 10300zł, dzielimy przez max 27 dni roboczych = 381, 50 dziennie kosztów. Powiedzmy, że mamy 5 zł na tanim, dobrym obiedzie zysku to po sprzedaży 77 sztuk coś może nam zostać. OK, teraz jeszcze trzeba dać urlopy, macierzyńskie, L4, itd. I co? opłaca się coś robić? To nie Szczecin gdzie jest 400.000 mieszkańców. Pamiętajmy jeszcze, że w PL po zarobieniu 3000zł w roku już płacimy podatki a w UK kwota wolna to 10.000 Funtów!! i niższy ZUS.
I tak trzymac na 5 caly czas.
Nie zadroszcze a zycze powodzenia i ogromnie sie ciesze, ze Paniom sie udalo. oby tak dlugo trwało i jeszcze wiecej pracy zycze!
super Powodzenia Paniom
22:44:36] • [IP: 62.69.203.**] dokładnie! żenada ten bar mleczny u nas - powinien sie nazywać" nie ma" zamiast" słonecznik" :))
Mama patrząc z góry z pewnością jest z was dumna.
Bardzo dobrze że wyjechały. Bo bez większego stresu prowadzą DG skupiając się na realizowaniu pasji a nie na aspekcie zeżartego i chorego do cna systemu podatkowego jaki mamy w PL. W krajach OECD jesteśmy na szarym końcu wbrew temu co mówia i jak zaklinają rzeczywistośc politycy. Taki sam biznes w PL i albo dokładasz albo zamykasz, bo cię na starcie państwo okrada, albo kreatywna księgowośc. No albo po M.Gessler dzwonisz ;P Tak czy inaczej. Głowa do góry i do przodu drogie panie. Powodzenia i rada na przyszłość nie wracajacie bo tu nie ma do czego. Życie ma sie jedno i szkoda go marnowac na bezsensowna walkę z wiatrakami. Można co najwyzej dorobić się garba pracując tu uczciwie i zapalenia wątroby od stresu i wódy. Zeby na starośc dostac kopa w klatę, zwanego inaczej emeryturą. Co do ludzi wylewajacych żółc w komentarzach, cóż zawsze znajdą się tacy którym d*** ściska. Ale to ich problem nie wasz, więc nie ma sie co przejmować takimi ludzmi. Bo pod koniec dnia, to wy wygrywacie. Pozdrawiam i życzę powodzenia
@rynnio - tylko że w PL dobija się na starcie mały biznes.
na Grodku w reztauracji jest pyszne domowe jedzonko i usmiech p.Beatki bezcenny.pozdrawiam wszystkich z Grodka!!
a my co??do netto po pierogi albo na konstytucji:)
Brawa za odwagę i inicjatywę!
Byłem wczoraj w barze mlecznym jest tylko menu, potraw nie ma.Poszedłem do kopytka i zjadłem smacznie.
Dla angoli to szkoda takich starań. Im wystarczy to śmierdzące curry i ociekający tłuszczem fish'n chips 6 razy w tygodniu
kobiety super żeście wyjechały z tego zaścianka rządzonego przez jasia fasole. Tutaj żadnych szans.