Szczególne podziękowania za wspaniała opiekę pani Danuta kieruje do lekarza pracującego w sanatorium Bałtyk, wszystkich pielęgniarek, pani oddziałowej ze Złotego Kłosa, rehabilitantów m.in. dziękuję pani Annie Szybist, masażystom i grupie niewidomych, którzy w szczególny sposób poprzez masaże niosą codzienną ulgę w zdrowiu tak dużej grupie ludzi. Podziękowania kieruję także pozostałym osobom z personelu m.in. paniom z kuchni, sprzątaczkom oraz recepcjonistkom.
30 września pani Danuta trafiła do świnoujskiego szpitala. Tam jak uważa, też została otoczona troskliwą opieką.
- Grupa ratowników medycznych przekazała mnie izbie przyjęć. Przybyłam na izbę przyjęć, a tam natychmiast zajęły się mną pielęgniarki, jak również pani lekarz prowadząca Joanna Teterycz specjalista chorób wewnętrznych, której dziękuje szczególnie. Życzę całemu personelowi sanatorium Bałtyk jak również Rusałce pomyślności i radości osobistych, dziękując za opiekę w tych wszystkich zabiegach, które przyczyniają się do poprawy stanu zdrowia. Sobie oraz innym świnoujścianom życzę, aby także trafiali na takich specjalistów jak ja- dodaje pani Danuta.
Baju baj :)))
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
dobra bajka Pani Danuto, ale gdzie były smoki?
Hej młody Junaku, smutek zwalcz i strach! Przecież na tym piachu za trzydzieści lat, przebiegnie z pewnością jasna, długa, prosta, Szeroka jak morze Trasa Łazienkowska! I z brzegiem zepnie drugi brzeg, na którym twój ojciec legł. Ładnieś nam pan to wszystko wyśpiewał;)
zapomniała prezesowi :(
Sprzątaczek nie ma są panie pokojowe pani kuracjuszko jak pisać i dziękować to bez takich błędów mimo wszystko dużo zdrówka
wszystkim życzy powodzenia: lekarce, pielęgniarkom szpitala i uzdrowiska.zapomniała Prezydentowi oraz Agatowskiej a tak naprawdę sprawił to BÓG
Dokładnie mój sąsiad miał to samo trzy dni przed śmiercią. Smutna historia.
Przy zaburzeniach serca, to od razu latają, gorzej jest z innymi chorobami !!
Lekarz, wiadomo, czyja, to córka. Propaganda i tyle.
Co, ta Pani dostała za tą wypowiedz?? Jak ludzie moga kłamac !!
ŚCIEEEEEEMAAAAA
Przypomniałęm sobie fragment filmu Barei:" Jestem wesoły Romek, mam na przedmieściu mały domek, w nim światło i gaz..." -tu w filmie ktoś ze słuchających brzdąkającego na instrumencie Romka, woła:" Nie bój, nie bój, wyłączą!" I pod znakiem Romka oraz jego słuchaczy są wpisy poniżej. Czy Polska wiele się zmieniła od czasów Jaruzela? jak coś dobrego się zaczyna, to zaraz się kończy, jak mamy sanatorium i możemy z dumą powiedzieć - pójdę tylko 1 km i już mnie wyleczą, to jednak. ..nie...bo trzeba czekać na rehabilitację zapalnie zmienionego stawu ponad rok (mój przypadek), a gdy dzwoni sanatorium, bym przyszedł, to ja już sam wyleczyłem z udziałem lekarza, który mnie tam skierował. Bo jestem jednym z milionów wesołych Romków!
Ja też trafiłam na dobrą opiekę w naszym szpitalu i myślę, ze takich pacjentów jak ja jest więcej. tyle tylko, ze nie piszą o tym na forum. Bo na forum to tylko frustrację, żale i swoją złość się wylewa.
I oby tak dalej, bo w szpitalu to teraz jest wysmienita załoga.
czy ma się ludzi za debili? w szpitalu trup na trupie a tu jakaś wymyślona baba znikąd wychwala wszystko pod niebiosa... większy kit i propaganda niż za czasów PRL
Reklama wyborcza Teterycza.
Karelus wysłał Panią aby chwaliła jak tu fajnie w tym szpitalu zwykła propaganda ja mam inne doświadczenie i odczucia będąc w tym szpitalu,
A ja nigdy nie trafiłam na fachową obsługę i kulturę lekarzy.
Jak tym malkontentom tak żle, to niech od razu jadą do Kamienia Pom. Goleniowa lub Szczecina do lekarza, a nie tylko narzekaja.
Nawiążę do mojego wcześniejszego wpisu - takie wyznania zdarzają się w razie nagłego i krótkiego polepszenia przed śmiercią, ale myślę, że tu po prostu trafiła ta pani na dobrych ludzi, po prostu, i - druga myśl: to jest. ..chwilowe polepszenie...przed. ..śmiercią. ..SŁUŻBY ZDROWIA?!?!?!
hehehe... ale banialuki...
...a moze Pani znalazla sie w szpitalu u naszych sasiadow?Cos tu niegra.
artykuł sponsorowany lub babeczka ma niesamowite szczęście. jedna na milion heh
ci którzy są na prawdę poważnie chorzy nie jadą do sanatorium bo nie mają siły ani ochoty o to walczyc.sanatorium słynie z mocnych w gębie bab, które znudzone szukają atrakcji i wymyślaja choroby.natomiast jak ktos trafi do naszego szpitala bo go" paluszek zaboli" no to może pózniej opowiadac jak tam było miło i przyjemnie.