Do Gościa [IP: 80.245.178.***] czy aż tak bardzo obawiasz się, jak to piszesz pani P. i jej startu w wyborach. Boisz się, że mogła by zdeklasować twoich politycznych faworytów. W sumie sie nie dziwię. Znajomością języków, obyciem w świecie, osiągnięciami naukowymi i zaangażowaniem społecznym, wykształceniem itd itp bije na głowę większość lokalnych tak zwanych polityków. I o jakim Harvardzie ty piszesz... gdzieś to wyczytał... ?

Wiecej imprez w naszym miescie oczywiscie, ale dla wszystkich! i dlaczego wszystko odbywa sie na Pl. Wolnosci? OK.w takim razie proponuje zorganizowac PCHLI TARG rownierz tutaj, napewno bedzie wspaniale!!

oszty

do osoby ida wybory, otoz PANI P.nie startuje w zadnych wyborach, a wyklad byl wspanialy.

właśnie, Barei kochani!! BAREI !

Wspaniała impreza. Gratulacje dla Organizatorek.

Oho - ida wybory, odzywa sie pani P. Ta co jej oblicze jeżdziło na autobusach niegdyś... A NAUKOWCY z Harvardu i pani P. nie mają żadnej, najmniejszej cześci wspólnej. Własnie od tego jest google.

Tak to prawda ! Czemu nie napisaliście wcześniej ze taka impreza się szykuje ! Byloby więcej ludzi ! A teraz tylko pokazujecie jak to było w niedziele na pl.Wolnosci ! Powiadomcie zawsze wcześniej co się szykuje ! Od tego sa media żeby informować co jest ciekawego planowane ! A nie tylko kogo zabili !

Byłem wczoraj na tej imprezie. Super pomysł! Gratulacje dla organizatorek. A wykład historyczny na temat historii wspólnego biesiadowania pasjonujący. Ogromna wiedza pani dr Joanny Pyłat! Więcej takich imprez w naszym mieście. Brawo

Do gościa pytającego o uniwersytet na którym p. Joanna wykłada i rozliczenie za " biegamy dla Ani" poczytaj trochę, zapytaj się wujka google a potem zadawaj głupie pytania. A co do nocnego biegania i według ciebie zbyt (może) niewielkiej sumy zebranej w czasie imprezy. Chyba nie insynuujesz, że wzięła coś dla siebie? Zapytaj Ani Charkowskiej, możesz to zrobić np na jej profilu na face... pieniędzy było tyle ile dali sponsorzy. Poza tym wydaje mi się, iż sama idea, atmosfera i zaangażowanie ogromnej jak na warunki Świnoujścia grupy było czymś niepowtarzalnym. Spróbuj Gościu wpaść na taki pomysł... skrzyknij tylu ludzi którzy bezinteresownie poświecą swój czas, zgraj to wszystko. Oczywiście p. Joanna nie zrobiła tego sama ona była tylko pomysłodawcą resztę zrobiła grupa wspaniałych ludzi, organizatorów którzy góry poruszą aby pomagać takim jak Ania tylko... pomysł, pomysł, rusz głową i rzuć pomysłem a będą tacy którzy go zrealizują. Nie ogladając się na nagrody, pochwały itp... zrób coś lepiej a potem...

Oj 249. Zapytaj Ojca albo Dziadka jakie w PRL-u były restauracje. Zapytaj o Albatros, Teatralną, Jantar, Gryfię i nawet Neptun lub bar Mleczny. Łańcuchów nie było. A w Kauflandzie są..Trochę obiektywizmu i umiejętności czytania satyry by się przydało.

"Wyspa kobiet" to rozumiem, ale" Lokalne Liderki" to co to ma niby być? Czemu / komu one przewodniczą, bo pierwszy raz o tym krzaku słyszę??

Dlaczego nie piszecie wcześniej o tego typu imprezach, zazwyczaj można dowiedzieć się po fakcie, że coś takiego się odbyło, już kilka razy była taka sytuacja.

mohery wiecznie nie nażarte, oblecha i żenada, co za syf...

IP247** taka jest różnica, że kiedyś nie miałeś wyboru tylko taki stół Bareji a dzisiaj do kauflandu iść nie musisz.Kumasz?

Poziom niektórych organizatorów jest jak ortografia w słowie BareJI

Do goscia ktory nie wie i zadaje pytanie czy to uniweryset londynski a moze ukrainski, niech sie nie osmiesza i przeczyta o osiagnieciach tej Pani. Obecnie bedzie miala wyklady takze w Kanadzie ; oj zazdrosc nie zna granic. Odpowiedz za rozliczenia zna Pani Ania. , a moze bys tak cos zrobil dla miasta a nie opluwal jadem.

Najbardziej podobały mi się te świeczki na stołach, do śniadania na wolnym powietrzu..

Super pomysł, więcej takich spotkań.

We współczesnym wydaniu stół Barei jest do obejrzenia w Kauflandzie na stoisku owocowym. To chyba nie relikt PRL a trzeźwa ocena klientów ze strony niemieckiego sprzedawcy. Prawda p[anie 249?

a gdzie te konkursowe kanapki i jakie wyniki?. .. ;P

To w koncu uniwersytet w Londynie czy amerykanski, a może ukraiński? Co z rozliczeniem ubiegłorocznej imprezy biegowej ana Orliku dla pomocy pani Charkowskiej, miały być pieniądze z banku londynskiego płacone za każde okrążenie - dzieci z maratonu biegały w nocy przy padającym deszczu - wielki lans i cisza, teraz kanapki, nie się pani nie osmiesza, Reszta innym razem.

Najcenniejsze jest to, że" stół Bareji" jest już tylko miejscem historycznym, z którego się śmiejemy a nie żyjemy z nim.Ludzie pięknie odreagowywali fakt, że kiedyś niestety był stałym elementem naszego życia.

Niektórzy komedię Barei traktują jak film dokumentalny

Też mnie Pani Joanna uczyła historii, ale widzę, że się zrobiła androidalna.