Blogerka swoich sił w branży muzycznej próbowała już kilka lat temu. W 2002 roku wzięła udział w drugiej edycji programu „Idol”, ostatecznie odpadając w jednym z półfinałów. Teraz ma nadzieje, że uda się jej zaistnieć. Pomóc ma w tym wokalny duet z Arturem Borucem.
– Bardzo chciałabym, aby ta płyta w końcu powstała. Muzyka to moja największa pasja. Wygrywa nawet z modą, którą zajmuję się na co dzień. To jednak śpiewanie towarzyszy mi od zawsze. Zaraziłam tym nawet Artura, który uwielbia śpiewać i jest całkiem dobrym piosenkarzem. Nawet myślałam, aby nagrać z nim jakiś utwór. Powstałoby na pewno coś ciekawego – stwierdza blogerka.
Ulubionym gatunkiem muzycznym Sary Boruc jest RnB i właśnie w tym stylu powstać ma jej debiutancki album. Blogerka zaraziła pasją wokalną również swoje dzieci – 7-letnią Oliwię oraz 4-letnią Amelię, które śpiewają ze swoją mamą w domu i drodze do szkoły.
– Śpiewamy naprawdę wszędzie. Moje dzieci znają już wszystkie hity lecące w radiu. Śpiewają nawet po angielsku, mimo że to nie jest ich język ojczysty. Czasami bardzo mnie zaskakują, bo tłumaczą mi słowa, których ja nie potrafię wyłapać. Oprócz tego śpiewamy w domu. Mamy w mieszkaniu wielkie głośniki, podłączamy do nich tablet lub telefon i puszczamy ulubioną muzykę – mówi agencji Newseria Lifestyle blogerka.
Muzyczna pasja dzieci Sary Boruc dała o sobie znać w trakcie ślubu ich rodziców. Wtedy to Oliwia i Amelia postanowiły sprawić im niespodziankę.
– Na ślubie mieliśmy kapelę, ale w pewnym momencie dziewczynki podeszły do mikrofonu i zaśpiewały piosenkę Pitbulla i Ke$hy „Timber”. Mimo że małe dzieci nie powinny wykonywać takiego utworu, to i tak wszyscy byli zachwyceni. Dodatkowo dołączyły do nich koleżanki oraz kuzynki i całość wyszła uroczo – dodaje Boruc.