POGODA

Reklama


Wydarzenia

iswinoujscie.pl • Piątek [12.09.2014, 07:49:12] • Świnoujście

Czołg jako oferta turystyczna?

Czołg jako oferta turystyczna?

fot. istockphoto.com

I wojna światowa była jednym z najokrutniejszych konfliktów. Przyniosła 38 milionów ofiar okaleczając Europę na zawsze. Wyniosła również do władzy bolszewizm w Rosji, i „rosyjscy turyści” w czołgach na Ukrainie są jej dalekimi prawnukami. Czy pamięć wojny może być atrakcją turystyczną? Czy kurort Świnoujście powinien reklamować się jako atrakcja militarna z pokazami broni, czołgów i bitewnymi rekonstrukcjami, po których zmartwychwstali uczestnicy, jedzą smaczne kiełbaski? Gdy obok, w graniczącym z Polską kraju, trwa prawdziwa wojna, a żołnierze są śmiertelni? Czy to dobry czas aby reklamować kurort jako plac zabawy w wojnę?

Zabawy z bronią zawsze się źle kończą i jedynie historyczny dystans zapewnia im względne bezpieczeństwo. Rekonstrukcje bitwy pod Grunwaldem czy życie w osadzie Wikingów, dzięki czasowej perspektywie sytuują się pomiędzy baśnią a alternatywą wobec bezduszności zabieganego świata. Operetkowe, barwne mundury XVIII i XIX wiecznych żołnierzy, bywały pretekstem dla wesołych operetek. La Belle Epoque w kurorcie, to przecież brzmi znakomicie. Dystyngowani oficerowie, sztylpy, maniery, damy, etykieta, dwór, cesarz. Cesarskie kurorty. To można drogo sprzedać i nasi niemieccy sąsiedzi sprzedają. Ale my zaczynamy kolekcjonować współczesne działa, odtwarzamy, niezgodnie z prawdą historyczną, gumowego Jaruzelskiego i straszymy atomową zagładą. Zapraszamy telewizyjnego popularyzatora historii aby nam wyjaśniał wojnę, podczas gdy sam ma problemy aby wytłumaczyć swoje zaangażowanie w dawnym systemie. Tak, to może być produkt turystyczny. Ale dla kogo? Jednodniowych turystów z kanapkami utkanymi w chlebaku obok specyfikacji MG 42? Dla miłośników socjalistycznej armii i jazdy czołgiem po plaży, czy wojennych defilad w mieście? Ostatnia do podziwiania odbyła się niedawno na Krymie.

Wojna jako towar, sprzedaje się świetnie w sytuacji gdy patrzymy na nią z perspektywy wesołego miasteczka. Wata cukrowa, piwo, rozbawione dzieci i atmosfera biesiady ze śmiercią w tle. Atrakcja militarna z pokazami broni, czołgów i bitewnymi rekonstrukcjami po których zmartwychwstali uczestnicy wspólnie jedzą smaczne kiełbaski. Ktoś powie, nic nowego, ludzie zawsze tłumnie oglądali publiczne egzekucje, sznur wisielca traktowali jako talizman, organizowali turnieje rycerskie, jako zaprawę przed bitwą. To prawda, fascynacja przemocą, zwłaszcza dzisiaj gdy możemy się od niej odciąć jednym klawiszem, jest wszechobecna. Jednak dopiero od niedawna, zaczęliśmy traktować wojnę i śmierć jako lekką rozrywkę dla ludzi w każdym wieku. Czterej pancerni, Hans Kloss w nienagannym moralnie mundurze niemieckiego oficera, „Bękarty wojny” oraz im podobni stanęli na półce obok lalki Barbie, kucyka Pony i Harrego Pottera, równie atrakcyjni i bezcieleśni. Masowy towar w światowym supermarkecie popkultury. Tyle że wojna jest specyficznym towarem, którego nie możemy zwrócić, oddać do reklamacji, o czym przekonują się boleśnie obywatele europejskiego przecież państwa. Jest prawdziwa jak zniszczenie które niesie. To nie strzelnica czy tunel strachu w wesołym miasteczku co miłośnicy militarnych festynów niechętnie pamiętają.

Nikt nie odbiera wielbicielom historii wojskowości prawa do ich hobby, pasjonatom którzy przywrócili świetności fortowym zabytkom należy się chwała, podziękowania za ich trud i słuszne laury od ministra. Nie znaczy to jednak że powinniśmy z nadmorskiego kurortu tworzyć Festung Swinemünde.
Społecznym organizatorom wydarzeń dzięki którym Świnoujście staje się chętniej odwiedzanym miastem trzeba podziękować, wykonują pracę za którą inni biorą pieniądze. Są jednak ludźmi świadomymi tego co robią i w pełni profesjonalni. W związku z tym powinni, a może wszyscy powinniśmy postawić sobie pytanie, o granice tego co robią.
Gdzie leży ta cieńka czerwona linia po przekroczeniu której, zaczniemy rekonstruować masowe egzekucje, naloty dywanowe, obozy? Ponieważ to się dopiero będzie, znakomicie sprzedawało.

trw


komentarzy: 58, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 26-50 z 58

Gość • Piątek [12.09.2014, 11:34:24] • [IP: 80.245.191.**]

TW" Ben"? czy" Rewo"? To też lekcja historii, agentura PRL-owska. Będzie rekonstrukcja?

Gość • Piątek [12.09.2014, 11:33:42] • [IP: 95.129.224.**]

Autor myśli że zbawi świat zaklinając rzeczywistość. W dobie kiedy można na żywo pooglądać mordy, egzekucje i śmierć takie rekonstrukcje są niewinną zabawą pasjonatów ale też nauką historii.

Gość • Piątek [12.09.2014, 11:29:10] • [IP: 178.33.48.***]

Tak. . najlepiej posmarować się ekstrametami i potańczyć

Gość • Piątek [12.09.2014, 11:25:45] • [IP: 178.33.48.***]

super impreza

Gość • Piątek [12.09.2014, 11:24:43] • [IP: 85.166.51.***]

Z tego co wiem, chrystianizacja także wykorzystywała współcześnie najnowsze zdobycze techniki militarnej.

Gość • Piątek [12.09.2014, 11:20:56] • [IP: 188.226.213.**]

wspaniała światna impreza... ten komentarz też usuniecie?

Gość • Piątek [12.09.2014, 11:17:37] • [IP: 195.246.216.***]

BRawo. zgadzam sięz tym komentarzem: Rekonstrukcje są lekcją historii dla szerszego grona odbiorców. Wątpię żeby kogokolwiek z widzów bawiła idea ludobójstwa, chyba aż w tak patologicznym społeczeństwie nie żyjemy. Ale czy lepiej jest krzewić wiedzę i pamięć o tych wydarzeniach, czy tez w ogóle o nich nie mówić i udawać że nie miały miejsca? Do patetycznych (i szczerze mówiąc smętnych i mało ciekawych) muzeów młodzież się nie garnie, historii sama z siebie uczyć się chce nieczęsto, zwłaszcza że rzadko się trafia na nauczyciela, który zainteresuje tematem. Według jednych spłycenie historii, wojna jako towar - a kto w dzieciństwie nie bawił się plastikowymi karabinami i takimi żołnierzykami jak ten ze zdjęcia? Myślę że porównanie do oglądania publicznej egzekucji to już jest wyolbrzymienie.

Gość • Piątek [12.09.2014, 11:09:06] • [IP: 178.238.240.***]

W sobotę i niedzielę - popołudnia bez deszczu spoko

Gość • Piątek [12.09.2014, 11:03:09] • [IP: 89.66.208.***]

Rekonstrukcje są lekcją historii dla szerszego grona odbiorców. Wątpię żeby kogokolwiek z widzów bawiła idea ludobójstwa, chyba aż w tak patologicznym społeczeństwie nie żyjemy. Ale czy lepiej jest krzewić wiedzę i pamięć o tych wydarzeniach, czy tez w ogóle o nich nie mówić i udawać że nie miały miejsca? Do patetycznych (i szczerze mówiąc smętnych i mało ciekawych) muzeów młodzież się nie garnie, historii sama z siebie uczyć się chce nieczęsto, zwłaszcza że rzadko się trafia na nauczyciela, który zainteresuje tematem. Według jednych spłycenie historii, wojna jako towar - a kto w dzieciństwie nie bawił się plastikowymi karabinami i takimi żołnierzykami jak ten ze zdjęcia? Myślę że porównanie do oglądania publicznej egzekucji to już jest wyolbrzymienie.

RP • Piątek [12.09.2014, 10:48:37] • [IP: 80.245.178.**]

Są pasjonaci, są widzowie, a więc jest zapotrzebowanie, o czym tu dyskutować?

Gość • Piątek [12.09.2014, 10:42:19] • [IP: 178.5.64.***]

Dlaczego piszecie 1 wojna światowa, to druga wojna światowa była najokrutniejsza nie zapomni nikt.

lolodolo • Piątek [12.09.2014, 10:34:43] • [IP: 80.245.178.***]

ŚWIATEM RZĄDZĄ POTWORY, ALFONSI I PROSTYTUTKI !! NIE poTRZEBA ŻADNYCH REKONSTRUKCJI ! TO BYDŁO MONTUJE WŁAŚNIE NOWĄ WOJNĄ ŚWIATOWĄ, W KTÓREJ ZGINIE KOLEJNE 100 MILIONÓW LUDZI. TO RZĄDZĄCE BYDŁO NIE WIE GDZIE JEST GRANICA, WIĘC WONA BĘDZIE NA PEWNO. po CO JAKIEŚ GŁUPAWE REKONSTRUKCJĘ. MOTŁOCH BĘDZIE BEZ TEGO MIAŁ UBAW D O ROZPUKU.

Gość • Piątek [12.09.2014, 10:30:08] • [IP: 92.42.112.**]

głupie pytanie w artykule? a czy warto pokazywać codziennie w telewizji chore dzieci, na raka, umierających ludzi, zło tego świata, bestialstwo, pedofilie. Wojna i choroby to nieodzowni sprzymierzeńcy ludzkości, były są i będą. I nic na to taki artykuł.

Gość • Piątek [12.09.2014, 10:23:26] • [IP: 80.245.181.***]

Pamiętam jak za małolata bawiliśmy się w wojnę na podwórku, teraz młodzież wystaje pod blokami, chleje piwsko, imprezuje, kopuluje, pali papierochy itp.

Gość • Piątek [12.09.2014, 10:21:58] • [IP: 31.182.68.**]

Pomijajac FAKT, ze na" turystow w czolgach na Ukrainie" nie ma zadnego dowodu, to zgadzam sie z przedmowca. Wojna to nie piknik. Zagryzanie kielbaskami wspomnien po ludobojstwie jest co najmniej niesmaczne.

Gość • Piątek [12.09.2014, 10:04:47] • [IP: 37.248.254.***]

a co to miasto militarne czy turystyczne, , , , , dla mnie to jest niesmaczne...

Gość • Piątek [12.09.2014, 09:57:30] • [IP: 195.246.216.***]

"Nikt nie odbiera wielbicielom historii wojskowości prawa do ich hobby, pasjonatom którzy przywrócili świetności fortowym zabytkom należy się chwała, podziękowania za ich trud i słuszne laury od ministra" Tym artykułem własnie odbieracie!

Gość • Piątek [12.09.2014, 09:50:47] • [IP: 95.129.225.**]

Ta impreza jest lekko mówiąc nie smaczna...Wojna to nie biesiada, radość, fascynacja! Oczywiście brawo za przywrócenie wcześniejszego stanu obiektów ale powinny one pozostać tylko w jednym celu aby przypominać tragiczny czas Naszych przodków...bo jednak zabawa i zajadanie kiełbasek nie idzie w parze!!

Gość • Piątek [12.09.2014, 09:50:02] • [IP: 62.69.241.**]

a Czy Wy Polacu zapomnieliście co Ukraińcy robili po 2 wojnie w naszym kraju jak wchodzili po swoje jak torturowali polakow zabijali dla własnej zabawy a polacy sie pchaja zeby im pomagac ciekawe czy nam tez ktos by chetnie pomagal. Putin cala Ukraine powinien zrownać z ziemia

Gość • Piątek [12.09.2014, 09:42:00] • [IP: 80.245.180.***]

nie martwcie sie jutro caly dzien bedzie padało wiec nici z pokazów

Gość • Piątek [12.09.2014, 09:37:26] • [IP: 93.94.187.***]

popieram w pełni autora, najlepiej pokazać ludziom że to taka zabawa i kiełbaski sztuczna wojna a to co dzieje się za granicą wschodniato tylko taki coś, pięknie to zorganizowane propagandowo a że Putin robi zachód debili i pajaców to o tym cisza, tylko łagodnie to pokazują.

Gość • Piątek [12.09.2014, 09:33:15] • [IP: 92.42.119.***]

Takie rekonstrukcje historyczne, to żywa lekcja historii. Autor tekst widać jest miłośnikiem sztuki przeznaczonej dla wąskiego grona odbiorców.

Gość • Piątek [12.09.2014, 09:10:36] • [IP: 195.246.216.***]

Absolutnie się nie zgadzam. Uczestniczyłam w każdych Dniach Twierry. Zawsze jest przekaz hustoryczny. Zawsze jest wiedza i edukacja. To żywa lekcja historii dla dzieciaków. nie przez zabawę!! Przez ruch, przez pokaz, przez coś co przykuwa uwagę.

Gość • Piątek [12.09.2014, 08:55:37] • [IP: 62.69.241.***]

Ależ nasz miasto zawsze było związane z funkcjami militarnymi więc jak najbardziej czołg czy rekonstrukcja bitew może i wręcz jest naturalną ofertą turystyczną. Dla równowagi pamiętamy zawsze o 12 marca kiedy zginęło tylu mieszkańców naszego miasta i miejscu ich spoczynku na górze Golm. Od historii nie uciekniemy...

Gość • Piątek [12.09.2014, 08:55:04] • [IP: 178.33.48.***]

Jak widać boli kogoś że mamy w końcu jakaś dobrą, markowa imprezę. Organizatorzy - tak trzymać. A malkontenci- przyjść i zobaczyć i dopiero wtedy oceniać.

Oglądasz 26-50 z 58
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ Informujemy, że w związku z ogłoszeniem 26 kwietnia 2025 roku dniem żałoby narodowej w Polsce po śmierci papieża Franciszka, zaplanowana na ten dzień Ekologiczna Gra Miejska zostaje odwołana. Serdecznie dziękujemy za zrozumienie i zapraszamy do udziału w innych naszych wydarzeniach w przyszłości. Z poważaniem, Organizatorzy ■