Osoby te najpierw informują o rzekomych nieprawidłowościach, jakie wydarzyły się przy wcześniejszych doładowaniach telefonów komórkowych na kartę podczas obsługi popularnych urządzeń drukujących kody-terminali., a następnie proponują pomoc w rozwiązaniu problemu.
We wtorek do jednego ze świnoujskich sklepów zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika firmy „Kolporter” i poinformował właścicielkę, że osoba obsługująca terminal zasilający karty telefonów komórkowych bez abonamentu, popełniła błąd skutkujący zablokowaniem terminali w całym kraju. Dodatkowo oświadczył, że pracownica źle obsługując urządzenie „nabiła” na stan terminala kwotę 8000zł. Rzekomy pracownik „Kolportera” zaproponował, że pomoże naprawić tak kosztowną pomyłkę, wystarczy aby kobieta podawała numery kolejno drukowanych kodów, a następnie polecił zniszczenie wszystkich wydruków. Zapewnił, że po zakończeniu rozmowy anuluje wszystkie kody i właścicielka nie poniesie żadnych strat. Niestety dopiero po trwającej ok.40 minut rozmowie, kobieta zorientowała się, że została oszukana wstępnie na kwotę ok. 3000zł. Postępowanie w tej sprawie prowadzi KMP Świnoujście.
Z przypadkami tego rodzaju oszustwa mamy do czynienia w całym kraju. Niejednokrotnie Policja przestrzegała przed zbytnią ufnością i załatwianiem tego rodzaju spraw przez telefon. Po raz kolejny apelujemy o rozsądek i czujność do wszystkich właścicieli sklepów i sprzedawców.
OFICER PRASOWY KOMENDANTA MIEJSKIEGO POLICJI W ŚWINOUJŚCIU st.post.Małgorzata Śliwińska
już czytałam ten artykuł kiedyś bynajmniej nie był o Świnoujściu. Panie Sławku chyba Pan zmienił tylko miejscowość bo wiecznie krzyczą, że to nie wiadomości miejscowe ;)
Muszą zarobić. Z czegoś trzeba żyć.
to już wiem skąd oni na allegro tyle tych kodów mają i sprzedają kilka złotych taniej xD zawsze mnie zastanawiało skąd oni to biorą xD teraz już wiem ;]
to jakaś blondynka musiala być-A TY BARAN!!
kazdy " niewolnik" by tak zareagowal...ona cale zycie byla podwladna i ma zakodowane ze nie wolno podwazac tego co mówia przelozeni...wiec jezeli on autorytatywnie od razu glosem urzedowym poinformowal ja ze popenila blad, to byla dla niej normalna sytuacja, ona zbiera opiernicz kilka razy dziennie lub jest w stresie lekowym ze straci prace
Congratulation Barbie!!
to jakaś blondynka musiała być
hehehehehehe naiwność ludzka nie zna granic ;]