Obserwowaliśmy dziś, jak to się odbywa – pisał do nas niedawno nasz Czytelnik, który przespacerował się w okolicy promenady. – Konie stoją tam z pół godziny, bo dorożkarze oczekują na klientów.
Czytelnik nie krył oburzenia, że, gdy dorożkarze czekają na klientów w cieniu, zwierzęta stoją w słońcu. A może warto postawić koniom wiaty, w których mogłyby się schronić przed skwarem?
- Nie wpłynęła do tej pory żadna oficjalna propozycja od powożących w sprawie budowy wiat dla pojazdów zaprzęgowych – mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia. – Być może nastąpi to, gdy będziemy podsumowywali sezon, także pod kątem zmian w organizacji ruchu, ewentualnej lokalizacji nowych przystanków dla dorożek. Czekamy na propozycje samych zainteresowanych.
Niedawno rzecznik zapowiadał, że miasto będzie podsumowywało tegoroczny także pod kątem ruchu pojazdów zaprzęgowych, zmian, jakie nastąpiły w organizacji ruchu, wyglądzie pojazdów i powożących . Nie zostanie też pominięty temat stanu zwierząt, a także oczekiwań, co do lokalizacji i zabezpieczenia miejsc postojowych.
- Będziemy w tej sprawie konsultować się nie tylko ze stowarzyszeniem dorożkarzy, ale także lekarzami Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, którzy podczas sezonu letniego kontrolowali stan zdrowia zwierząt pociągowych, nie stwierdzając zaniedbań w tej kwestii – informował rzecznik. – Będą także kontynuowane - a takie już miały miejsce przed tegorocznym sezonem letnim - szkolenia odnośnie zasad utrzymania koni, właściwego ich podkuwania, zakładania uprzęży. Będziemy starali się też, aby konie, co jakiś czas, doglądał i dokonywał podkuć profesjonalny kowal. Na pewno cieszy dobra wola powożących, co do zmian ,jakie im proponuje miasto. I chyba idą one w dobrym kierunku.
Czy możecie się nie wtrącać? Wy myślicie że włąścicielami bryczek są nowicjusze? Konie i bryczki są od wielu lat i jak mi się wydaje od wielu lat jest taka pora roku jak zima i żaden koń nie zdechł z chłodu. A co do tych bzdurnych szkoleń to one na pewno nie będą z pieniędzy podatników ponieważ Urząd Miasta od jakiegoś czasu próbuje tylnymi drzwiami ZLIKWIDOWAĆ tę działalność w naszym mieście poprzez nakładanie obowiązków np. drogich" peleryn", sprowadzanie jakiegoś kowala(na pewno po znajomości) któremu też trzeba trochę zapłacić i teraz jeszcze jakieś szkolenia. Myślę że jeśli tak dalej będzie się dziać to trzeba tu będzie wezwać telewizję ogólnokrajową, jakąś prasę itd. ponieważ urzędnicy wykorzystując swoje stanowisko utrudniają dorożkarzom LEGALNĄ działalność gospodarczą, tak samo jak właścicielowi gokartów parę lat temu - który wygrał z miastem. Ta sprawa odbije się echem w mediach zobaczycie!
skandal, jestem z zlikwidowaniem bryczek i zastawiam się nad petycją wśród mieszkańców. Miasto XXI. ...
Baba z wozu- koniom lżej :)
A na czyj koszt te szkolenia, bo ja protestuje jak to będzie na koszt podatnoków
idzie zima - czy ktoś skontrolował w jakich warunkach niektóre konie" mieszkają" ? A co do szkoleń - Ci co dbają o konie to dalej dbać będą. A ci, dla których koń to tylko" coś" służące do zarabiania pieniędzy, żadne szkolenia nie pomogą. Wystarczy popatrzeć, jak niektórzy traktują te zwierzęta. Dla takich to szkoda kasy na szkolenia.