Żeby było jasne: to nie jest zwykła poduszka. Chodzi o "poduszeczkę metkowca".

Jest jedyna w swoim rodzaju i nigdzie nie można kupić takiej samej, ponieważ była szyta na zamówienie – pisze pani Agnieszka. – Jestem w stanie znalazcy dać jako nagrodę bardzo podobną, nawet kolorystycznie, tylko inne kolory tasiemek. Moja córka toleruje tylko tę. Wszystkie inne są "be".

No to jeszcze podajmy, gdzie zaginął ten skarb.

Dziś wraz z córeczką szłam około godziny 12.30 ulicami : Matejki ( od numeru 12) w kierunku Wyspiańskiego (koło żłobka), dalej Piastowską, do Parku Zdrojowego – relacjonuje nasza Czytelniczka. – Gdy tylko doszłam do parku, zorientowałam się, że córeczka nie ma "podusi metkowca". Od razu wróciłyśmy tą samą trasą, niestety przytulanki już nie było. Bardzo proszę uczciwego znalazcę o kontakt .Tel. 608 832 997. Z góry dziękuję.

Pani Agnieszka przesyła nam zdjęcia podobnej poduszki do tej, która zaginęła, by było wiadomo, o jaki przedmiot chodzi.

źródło: www.iswinoujscie.pl