iswinoujscie.pl • Wtorek [02.09.2014, 21:03:16] • Świnoujście
Wycięli drzewo, a ono nadal rośnie

fot. Czytelnik
Czy ktoś w naszym mieście nad tym panuje czy tylko bierze odpowiednie apanaże? – pyta o wycinkę drzew przy ulicy Rycerskiej nasza Czytelniczka. Do zadania tego pytania skłonił ją bardzo nietypowy widok. Przedstawiamy kolejny odcinek z serii: Takie rzeczy tylko w Świnoujściu.
Przechadzając kiedyś dość często koło garaży, obok osiedla Rycerska w miesiącu kwietniu zauważyłam nietypową wycinkę drzew – pisze nasza Czytelniczka.- Było to skupisko kilku drzew 7, 8 sztuk. Każdego drzewa szkoda, szczególnie jeśli jest zdrowe, ale czasem trzeba podjąć taką decyzję i nie będę z nią tu dyskutować. Finał wycinki uwieczniłam na zdjęciu, ot tak sobie, na pamiątkę. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po dłuższej nieobecności w tym rejonie zauważyłam pozostałość po tej wycince -wielki pniak z korzeniami ale przerzucony na druga stronę drogi. Ten pniak z korzeniami zaczął ponownie wrastać w ziemię, puszcza nowe korzenie i wypuścił już wielki pióropusz nowych gałązek. Środek miasta!

fot. Czytelnik
Zakładam, że drzewa były wycinane legalnie, zgodnie z prawem – czytamy dalej w liście – więc czy odpowiednie służby skontrolowały wykonanie tych prac? Czy ktoś w naszym mieście nad tym panuje czy tylko bierze odpowiednie apanaże. Dlaczego miasto daje przyzwolenie na takie praktyki, samo nie reaguje? Jako mieszkanka i jako podatnik jestem tym zbulwersowana.
Robert Karelus, rzecznik prezydenta informuje, że po ostatnim porządkowaniu drzewostanu w tym rejonie na zlecenie miasta, wszystko zostało uprzątnięte.
- Dlatego prawdopodobnie wskazana karpina - tak nazywa się pniak pozostały po ścięciu drzewa wraz z jego częścią podziemną - została tam podrzucona z innej nieruchomości, na której również dokonano wycinki - mówi rzecznik.- W ostatnim czasie było ciepło, nie brakowało też deszczu, stąd normalnym jest, że zaczęła puszczać nowe korzenie i gałązki. Nie przeszkadza to jednak w jej uprzątnięciu, co też nastąpi w najbliższych dniach.
źródło: www.iswinoujscie.pl
A jak nie ma pozwolenia na wycinkę, to Polak pomoże drzewu wyciąć się samemu, poprzez pewne substancje. Z jednej strony piszę to z przekąsem, z drugiej czasem zastanawiam się, dlaczego na wszystko musimy mieć zezwolenie? Chodzi mi o pozwolenia na zmiany na własnym terenie, bo o nie musimy prosić urząd. takie to unijne i dalekie od wolności.
Od kiedy to brzoza ma taką korę? Czy przypadkiem dendrologowi amatorowi nie popieprzyła się brzoza z wierzbą?
Te pniaki sa z tego domku co jest na zdjeciu. Widzialem jak je wycinali i nie rozumiem dlaczego to miasto na nasz koszt ma usuwac te korzenie.
Przeciez tp sa korzenie z drzewa ktore bylo usuwane na dzialce budowlanej obok. Tak trudno strawzy wiejskiej ustalic wlasciciela dxialki i wystawic mandat za zanieczyszczanie srodowiska. Ahs zapomnialam, ze tej formacji trzena wdzystko na tacy podac.
To jest to samo miejsce gdzie niedawno było duże wysypisko śmieci.Po interwencji śmieci zabrano ale korzenie drzew zostawiono, chyba po to żeby dalej 'zdobiły' to miejsce.Dla mnie to co jest w mieście w temacie zieleni to porażka i żenada.
Jak się urzędnikom palcem nie pokaże to sami nie zauważą, nie pierwszy to raz. Za zieleń w mieście odpowiadają - niejaki urzędnik Sowała i urzędniczka Michalska. Efekty są m.in.takie jak na zdjęciu.
Ale szybko rośnie to drzewko, zupełnie jak smoleńska brzoza.
Wierzba i wszystko jasne. To, że ścięty pień wierzby puszcza pędy, to nic nadzwyczajnego, ale miastowych nieuków jak widać zadziwia nawet to co normalne w przyrodzie.
chodze co dzien i drzewa niema, co to za sciema korzen zepchniety jako smiec sobie lezy, , tam gdzie powinno juz dawno posprzatane to jest syf i nadodatek nic tam niemoze wyrosnac bo ryja tam wedkarze, , szukaja robakow, smietnik i robaki, zasypac jak na rogu i bedzie ladnie
A kto dysponuję takim sprzętem, żeby takie pnie podrzucać? To porządkowanie, to było chyba tylko na papierze.
To może przy okazji sprzątną bałagan nieco dalej vis a vis domków jednorodzinnych z wychuchanymi trawniczkami, kwiatkami, a co nie potrzebne to za płot. Dywaniki telewizory, odkurzacze, wycięte krzewy i drzewka.
ojej, ale kłamstwo Panie Karelus. To jest ten sam pniak z tych drzew i leży tam od samego początku, no. .. od wiosny czyli pół roku. Spychaczem je potraktowali. Czytelniczka ma rację, miasto śpi - jak w tym powiedzeniu" belki w swoim oku nie widzą"