Jednym z najsmakowitszych jej kąsków jest oczywiście sprawa budowy stałej przeprawy drogowej dla Świnoujścia. Im bliżej daty wyborów, tym realniejszy staje się moment wbicia pierwszej łopaty przy budowie słynnego w całej Polsce tunelu pod Świną. Jest on tak znany, że mówią o nim politycy z pierwszej ligi z panią wicepremier Bieńkowską na czele, europosłami SLD i PO, marszałkiem województwa i oczywiście z kandydatem do kolejnej kadencji w prezydenckim fotelu, panem Żmurkiewiczem.
- Faktycznie widać wyraźnie że zbliżają się prawdziwe godziny cudów. Właśnie kończy się kolejny przetarg na program funkcjonalno-użytkowy tej inwestycji, ogłoszony przeze świnoujski magistrat. To dokument niezbędny do organizacji kolejnego przetargu na realizację inwestycji w systemie zaprojektuj-zbuduj - mówi Zbigniew Pomieczyński, prezes Stowarzyszenia Most dla Świnoujścia. - To jakaś kompletna bzdura. Przekonamy się o tym już za chwilę, gdy okaże jakie jest zainteresowanie przetargiem. Nie wiadomo też ile ma kosztować taki program. Wiadomo natomiast kto ma go sfinansować. Wedle rzecznika prasowego pana Żmurkiewicza, zapłaci za to... marszałek województwa. Ciekawe czy pan Geblewicz w ogóle o tym wie?
Tunelowe czary-mary trwają w najlepsze. Trwa też koncert pobożnych życzeń i wróżenia z kawowych fusów na temat kosztów niedalekiej (jak można wywnioskować) budowy tunelu pod Świną. Jedni mówią o 800 milionach złotych, inni wymieniają kwotę dwukrotnie wyższą. Nawet zakładając, że prawda jak zwykle leży gdzieś po środku - kwota ta jest astronomiczna i nie daje najmniejszych nadziei na to, że ta inwestycja kiedykolwiek doczeka się realizacji. Nie da się jej uzasadnić żadnymi ekonomicznymi wyliczeniami. Jedynym poważnym argumentem dla stałego połączenia drogowego wysp Uznam i Wolin i tym samym połączenia obu części Świnoujścia z Polską jest argument polityczny.
- Efekt polityczny można uzyskać znacznie taniej i szybciej. Wystarczy wybudować średnio wysoki most zwodzony w rejonie Karsiborza - mówi Paweł Winiarski, wiceprezes Stowarzyszenia Most dla Świnoujścia. - Taki most jest trzykrotnie tańszy i dwukrotnie szybszy w budowie. Może spełnić wszystkie wymagania żeglugowe i zaspokoić potrzeby transportu kołowego. Takie mosty buduje się na całym świecie, w wielu portowych miastach i wszędzie znakomicie spełniają swoje zadanie. Dziwnym wydaje się więc upór polityków spod znaku SLD i PO oraz prezydenta Żmurkiewicza co do budowy tunelu. Chyba, że chodzi o magiczne zaklęcie wyborcze. Przez ostatnich kilkanaście lat działało znakomicie.
Dodatkowym smaczkiem w tej kiełbasie wyborczej jaką znowu staje się świnoujski tunel jest to, że nie wiadomo ile dokładnie ma kosztować jego budowa, ale... doskonale wiadomo ile będzie kosztować jego eksploatacja! "Utrzymanie tunelu, po jego wybudowaniu będzie kosztowało rocznie około pięć milionów złotych. Żeby cała inwestycja powiodła się, będziemy musieli po zbudowaniu tunelu wprowadzić opłaty za przejazd - mówi wiceprezydent Świnoujścia Barbara Michalska. - Szacowaliśmy te opłaty. Nie powinny być wyższe niż 4-5 zł za jednorazowy przejazd. Oczywiście mieszkańcy mieliby możliwość wykupu stałych abonamentów na korzystniejszych warunkach" (Gazeta Wyborcza maj 2014).
- Albo pani wiceprezydent jest ekonomicznym geniuszem, albo wróży z fusów - mówi Zbigniew Pomieczyński. - Można by się z tego serdecznie pośmiać, gdyby nie całkowicie poważny ton tej wypowiedzi. ONI naprawdę myślą o wprowadzeniu opłat za dojazd do domów i do pracy dla mieszkańców Świnoujścia! Przykład próby wprowadzenia podobnej opłaty dla mieszkańców wyspy Karsibór na nowym moście nie był więc przypadkowy. Być może pani Michalska już zbyt długo zajmuje się przygotowywaniem miasta do budowy tunelu. Może nadszedł czas aby wręczyć jej łopatę i odesłać do jego kopania. Odrobina świeżego powietrza i wysiłku fizycznego być może ostudziła by jej rozgorączkowanie i księżycowe wyliczenia.
Na szczęście rośnie liczba zwolenników mostowego związania zachodniej części Świnoujścia z Polską. Nierealność budowy tunelu pod wina sprawia, że przybywa ludzi opowiadających się za innym - bardziej realnym - rozwiązaniem. Przy Stowarzyszeniu Most dla Świnoujścia powstaje Rada Naukowa, do udziału w której zapraszani są przedstawiciele zachodniopomorskiego środowiska akademickiego. Na czele Rady stanął prof. dr hab. Bogusław Stankiewicz, ekspert w zakresie ekonomii i polityki gospodarczej, z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. Odbyło się też pierwsze seminarium naukowe poświęcone możliwościom budowy stałej przeprawy drogowej dla Świnoujścia. Kolejne spotkanie zachodniopomorskich naukowców tej sprawie, także pod patronatem Stowarzyszenia, planowane jest wrzesień tego roku.
jedni wciskaja tunel, drudzy most... a i tak nic z tego nie bedzie. czas zmienic ludzi w urzedzie miasta, to jest jedyna szansa na cokolwiek.