iswinoujscie.pl • Piątek [29.08.2014, 00:34:31] • Świnoujście
F jak FAMA. F jak FINAŁ

fot. FAMA
W piątkowy wieczór w świnoujskim Amfiteatrze im. Marka Grechuty odbędzie się wielki koncert finałowy 44. Międzynarodowego Kampusu Artystycznego FAMA 2014. Start o 20.00. W przypadku deszczu… Ha! Nad Amfiteatrem jest nowy dach. Spokojnie, nie zmokniecie! I jeszcze jedno: wstęp wolny!
Mottem pierwszej części widowiska finałowego 44. FAMY będą słowa jednej z piosenek Kabaretu Olgi Lipińskiej: Wszystko już było - rzekł Ben Akiba / A gdy nie było - śniło się chyba / Trzeźwi, urżnięci i rak i ryba / A świat się w kółko kręci, świat się w kółko kręci.

fot. FAMA
Odkąd człowiek zaczął świadomie tworzyć minęło tak wiele czasu, że niezwykle trudno uniknąć plagiatu czy zwykłej repetycji, najczęściej nieświadomie. Gdzie kończy się inspiracja, a zaczyna zwykły plagiat? Jak sterować weną, aby wizja artysty nie była tylko przekształceniem istniejącego już dzieła? Jak być oryginalnym w świecie pełnym oryginałów? Na te pytania na scenie świnoujskiego
amfiteatru spróbują odpowiedzieć uczestnicy 44. FAMY. Spektakl reżyseruje Grzegorz Dolniak – animator kultury, artysta kabaretowy, konferansjer. Kierownictwo muzyczne objął pianista jazzowy, klawiszowiec, wokalista, raper i producent Marek Pędziwiatr. Podczas spotkania poznamy wyniki tegorocznego festiwalu. Pula nagród to niemal 30 000 złotych.

fot. FAMA
Zabierzemy to co najlepsze na 44. FAMIE we wspólną podróż po brudnopisie artysty pełnym zapisków z twórczych uniesień i dylematów – mówi Grzegorz Dolniak. To będzie taki brudnopis ciskany ze złością w kąt, brudnopis pokreślony emocjonalną kreską, brudnopis, z którego powyrywane kartki z nieudanymi wizjami zalegają za plecami twórcy.
W drugiej części koncertu na scenie pojawi się Pierwsza Dama polskiego jazzu – Ewa Bem. Towarzyszyć jej będą uczestnicy sekcji wokalnej FAMY, zespół pod kierownictwem świnoujskiego pianisty Marka Pędziwiatra oraz sekcja dęta. Wydarzenie ma zaprezentować publiczności muzykę z wczesnej fazy twórczości jednej z najwybitniejszych polskich wokalistek jazzowych Ewy Bem, zawartej na wydanej w 1974 roku płycie „Bemowe frazy” – opowiada Grzegorz Dolniak.
Płyta „Bemowe frazy” jest oryginalnym osiągnięciem polskiej muzyki rozrywkowej, wyśmienitą mieszanką rocka, jazzu, bossa novy, soulu oraz dowodem na to, że polscy muzycy nie byli epigonami artystów zachodnich, ale równocześnie z twórcami tego okresu (Blood Sweat and Tears, Earth, Wind and Fire, Sevie Wonder) proponowali polskiej publiczności nowoczesną muzykę w najlepszym stylu i wirtuozowskim wykonaniu. Ewa Bem zadebiutowała w 1970 roku z kwartetem Zbigniewa Seiferta. Dwa lata później zdobyła I nagrodę w konkursie wokalistów jazzowych w Lublinie. Jest obok Aleksandra Bema i Andrzeja Ibka współtwórczynią zespołu Bemibek. Ta nietypowa w muzyce polskiej formacja, czująca się równie dobrze w jazzie i muzyce pop, występowała na Jazz Jamboree 1971, dokonała licznych nagrań dla Polskiego Radia, koncertowała w kraju i zagranicą oraz zdobyła wiele prestiżowych nagród i wyróżnień (m.in. Jazz nad Odrą, Opole). Po zmianach personalnych grupa występowała w latach kolejnych jako Bemibem. Zespół wydał płytę „Bemowe frazy”. Zmieniła się także stylistyka zespołu, zmierzająca teraz coraz wyraźniej wokalistyką Ewy Bem do jazzu.
Pamiętam jak tak niedawno M.Pędziwiatr chyba razem ze znanym siatkarzem Ruciakiem kończył gimnazjum nr 1, aż nie chce mi się wierzyć, że to on będzie grał w zespole. ..Ewy Bem. Jeśli to ta sama osoba, to - podziw! Ewa Bem to postać o dorobku, który mógłby być oceniany w skali międzynarodowej, bo to rzadka klasa wokalna (nawet brzmienie głosu jest unikalne) oraz niełatwy styl jazzowy czy jazzujący, na który stać nie każdego. Ciekawe, że nasza wyspa - odizolowana od wielu koncertów (tylko Mr Ryżczak poza sezonem zamiast Domu Kultury coś robi), z ubogim życiem kulturalnym tej wyższej klasy, a jednak co jakiś czas wydaje talent muzyczny - Smolika, " Dziewczyny", teraz Pędziwiatra (może i innych, artystów zwłaszcza muz.poważnej, bo o nich niestety zawsze cicho, bo muzyka najtrudniejsza i ambitna jest poza show businessem).
09:18:09] • [IP: 92.42.118.***] jak nadgorliwy emeryt-ochroniarz chce identyfikator to mówisz mu że się bardzo grubo myli i to działa :)
Trzeba mieć nadzieję, że jakiś bramkarz nie będzie żądał identyfikatorów tak jak to miało miejsce w zeszłym tygodni na koncercie w basenie północnym. W amfiteatrze jest dużo miejsc, więc trudno byłoby wypełnić tylko swoimi z identyfikatorami.
F jak Frytki