Po dłuższym oczekiwaniu, otrzymaliśmy wreszcie odpowiedź Małgorzaty Szmajdy w tej sprawie. Prezes szpitala twierdzi, że ochrona placówki wielokrotnie próbowała usunąć bezdomnych z tego terenu.
fot. iswinoujscie.pl
Na terenie szpitala, za laboratorium i między blaszanymi garażami powstało miasteczko bezdomnych. Ciągle palone są tam ogniska. Przyjeżdża policja i straż. Tylko dyrekcja szpitala tam nie zagląda – uważa jeden z naszych Czytelników.
Po dłuższym oczekiwaniu, otrzymaliśmy wreszcie odpowiedź Małgorzaty Szmajdy w tej sprawie. Prezes szpitala twierdzi, że ochrona placówki wielokrotnie próbowała usunąć bezdomnych z tego terenu.
fot. iswinoujscie.pl
- Co niestety daje rezultat chwilowy - przyznaje prezes szpitala.- W problemie z przebywającymi osobami i rozpalanymi przez nich ogniskami wspiera nas policja, która kieruje na miejsce patrol.
fot. iswinoujscie.pl
Jednak mimo tych działań i interwencji, osoby te wracają na miejsce swojego koczowiska.
fot. iswinoujscie.pl
Szpital poprosił o pomoc także straż miejską.
fot. iswinoujscie.pl
- Na chwilę obecną jest to problem, z którym szpital nie jest w stanie samodzielnie sobie poradzić - nie ukrywa Małgorzata Szmajda.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Utopia żuli xD nawet walutę własną mają - but. zwrotne
a co wam przeszkadzają bezdomni nie mają gdzie mieszkać a jak wam przeszkadza to ich przygarnijcie to bedzie czysto
A co robi wlasciciel tego terenu? A policjanci jak zwykle, parami chodza, jeden umie pisac drugi czytac.
Kiedyś tamtędy chodziłam na skróty -zawsze oni byli tam -porozbijane szkło -szmaty, butelki, i śmieci się walały wkoło. A towarzystwo siedziało jak w zaczarowanym kręgu przy ognisku i popijali swoje trunki. Smród na kilometr leciał. Ogrodzić to wkoło i będzie spokój -takie to trudne ?? Żadna to filozofia !!
wezcie sie za Warszow tam za torami maja raj szczurów na niby slamsy panowie z warszowa element smakoszy panienki pierwszej swiezosci tam słurzą
asterix i obelix
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Jakby własciciele takich nie zadbanych terenów płacili kary to by nie było koczowisk bo albo by był park dla chorych albo sprzedany teren komus kto by dbał o czystosc i ogrodzenie
Ogrodzić teren i spuścić psa :-).