Zdarzenie miało miejsce przed godziną 13.45.
Na miejsce jako pierwsi pojawili się przechodnie oraz mieszkańcy pobliskich domków.
fot. Marta Konczalska
Do groźnego zdarzenia doszło na ulicy Żeglarskiej. Kierujący mercedesem skręcając z ul. Mieszka I z niewiadomych przyczyn wjechał w samochód zaparkowany na chodniku. W momencie uderzenia kierowca nie puścił gazu i przepchał czerwonego hyundaia na stojącą obok toyotę. Do poszkodowanego mieszkańcy pobliskich domów dostali się poprzez wyrwanie szyby. Na miejsce przyjechały wszystkie służby. Kierowcę mercedesa zabrano do szpitala.
Zdarzenie miało miejsce przed godziną 13.45.
Na miejsce jako pierwsi pojawili się przechodnie oraz mieszkańcy pobliskich domków.
fot. Marta Konczalska
- Jak tylko zobaczyłem, że ten pan uderzył w samochód, podszedłem i chciałem mu pomóc. Mężczyzna pomimo otwartych oczu, nie reagował. Miał drzwi zablokowane i trochę uchylonej szyby. Wyrwałem szybę i dostałem się do kierowcy - relacjonuje pan Leszek, który przyjechał na wakacje do Świnoujścia.
fot. Marta Konczalska
Kierowcę mercedesa zabrało pogotowie.
źródło: www.iswinoujscie.pl
"A dlaczego nikt nie wspomniał o tym, ze kierowca tego czerwonego samochodu wyjeżdżał w tym momencie z podwórka?? czy on nie powinien przypadkiem być uważniejszy i ustąpić pojazdowi jadącemu po ulicy??" Zacytuje sobie wypowiedz poniższego użytkownika. Jestem synem pana z czerwonego Hyundaia, i powiem tyle że samochód stał w bramie i nie był ruszany.Wszyscy siedzieliśmy w domku.
A dlaczego nikt nie wspomniał o tym, ze kierowca tego czerwonego samochodu wyjeżdżał w tym momencie z podwórka?? czy on nie powinien przypadkiem być uważniejszy i ustąpić pojazdowi jadącemu po ulicy??
Mercedes i nie zapanował nad kierowcą? Ch* nie samochód. Ale obciach.
Każdemu mogło się przytrafić. I młodej osobie i starszej. Nie wiemy kiedy serce zaboli albo tlen nie dotrze do mózgu. Mam nadzieję że Pan dobrze się czuje i życzę wszystkim zdrowia, ono jest najważniejsze.
ja uwazam ze i tak dobrze ze wjechal w zaparkowane samochody a nie w tlum ludzi. Wszystko szczesliwie sie zakonczylo.
Kiedy kierowcy będą przechodzić okresowe badania?Wielu kierowców jeżdzi poważnie chorych i jest zagrożeniem dla innych.A gdyby zasłabł na autostradzie?
Jak mozna w chwilí zaslabniecia i uderzenia przyfasolic w klakson i trąbic to i taka sytuacja jest mozliwa, ekspercie
Koledze pewnie chodzilo o to, że jak gaz" chodzi" lekko to przy zaslabnieciu koga samoczynnie go wcisnęła pod wpływem swojego ciężaru, a to akurat jest bardzo prawdopodobne, gdyż podczas zasłabnięcia człowiek jest bezwładny.
ile razy już zasłabłeś z nogą na gazie, ekspercie z 22:39:00, skoro twierdzisz, że łatwo o cos takiego?
Jak człowiekowi za wesoło niech poczyta trochę komentarzy, trudno aż uwierzyć ilu durni jest na świecie.
Fajny Benz..
O a ja myślałam że to lato a panowie strażacy w zimowych kubraczkach ale numer (no jeden jak trzeba pewnie kierownik)
do: Gość • Środa [13.08.2014, 22:27:15] • [IP: 62.69.251.***] Zrób prawo jazdy i pojeździj trochę różnymi samochodami kolego... Jak gaz chodzi lekko i nie jest wyrobiony to łatwo o coś takiego.
Zasłabł ale girę na gazie dał radę utrzymać? Chyba tylko gimbaza jeżdżąca u taty na kolanach to kupi
Ciekawe ile kierowca miał lat ?
Aby doszedł do zdrowia -resztę się da naprawić.
Nie puścił gazu...rozumiem, , że nie puścił bąka..
Znając polskie prawo dostał jeszcze mandat za spowodowanie wypadku..
Koleś zasłabł w aucie, oto cała filozofia. Na co ten dym Panowie? Dobrze że go zabrali, być może wypadek uratował mu życie...
Odpuscie sobie durne wpisy buraki Swinoujskie, dzisiaj ten kierowsa, jutro jeden z nas.
>" samochód to gwóźdź do trumny naszej cywilizacji" (...) przecież wy nie macie cywilizacji, więc się nie musisz martwić, natomiast ludzie cywilizowani sobie poradzą. Polakom polecam piesze pielgrzymki w łapciach z kory.
Może to słynny Michał L., rajdowiec z Sopotu? Objawy bardzo podobne.
Zawsze mówiłem, że samochód to gwóźdź do trumny naszej cywilizacji.Nie dość, że zatruwa środowisko, zabiera tlen z atmosfery to jeszcze zabija.Do diabła z takim wynalazkiem !
Ale sobie inteligent wymyślił rozrywkę. Szkoda, że nie jechał czołgiem, albo walcem drogowym.