Jak informuje podinspektor Mariusz Solka, w w ciągu ostatnich dwóch dni ginęły rowery na ulicy Mieczowej, Ujejskiego i Bałtyckiej. Spod pensjonatu przy ul. Ujejskiego sprawcy ukradli dwa jednoślady. Na Mieczowej właściciel pozostawił bez zabezpieczenia rower typu Cross. 2 rowery ukradziono także obywatelom Niemiec. Na razie nie wiadomo jeszcze czy mamy do czynienia z kilkoma niezależnymi przypadkami czy może kradzieże to efekt działania zorganizowanej grupy.
Zdaniem policjantów ostatnie przypadki wiązać należy z niefrasobliwością właścicieli. Pozostawianie na noc niezabezpieczonego roweru jest zaproszeniem dla złodzieja. Policja przypomina również, że cały czas można znakować jednoślady co ułatwia ich odnalezienie w przypadku kradzieży.
A niby po co znakować rowery? Nie wystarczy numer, który jest wybity fabrycznie?
Jeden nie ukradnie tylu rowerow.
"Zaproszenie dla złodzieja" to jest pozostawienie własnego roweru w obrębie własnej posesji - brzmi to miękko, pobrzmiewa to sugestią jakoby złodziej był wodzony na pokuszenie przez" niefrasobliwych" właścicieli rowerów - jakby przestrzeń dostępna dla złodziei to także ogrodzony teren wokół domu. Wydaje się, że należy zaostrzyć kary dla złodziei, urządzać także prowokacje, by wyłapać ich, by się tak dobrze nie czuli.Wiadome jest z doświadczeń N.Jorku, burmistrza Giulianiego, że gdy się z wielką energią tłumi" mniejsze" przestępstwa, to maleje wtedy wszelka przestępczość. A te s...syny sobie obliczają - jakie (małe) straty poniosą w razie złapania - niewielkie. Pora zmienić prawo.