iswinoujscie.pl • Czwartek [07.08.2014, 21:36:48] • Świnoujście
Pani Anna na Placu Wolności poślizgnęła się i wpadła do wody. Trafiła do szpitala z urazem nogi. Zobacz film!

fot. Agnieszka Puszcz
63 – letnia mieszkanka Świnoujścia Pani Anna w czwartek około godziny 12.00 przechodziła wraz z córką i mężem przez Plac Wolności. Niestety, poślizgnęła się i z zakupami wpadła do ozdobnego kanału z wodą. Trafiła do szpitala. Doznała urazu kolana. Teraz chce wystąpić do miasta o odszkodowanie.
Pomiędzy chodnikiem a wodą jest bardzo wysoki uskok.
- Dzieci biegały w baseniku i wylewały wodę, żona po prostu się poślizgnęła i wpadła do wody. Nie była w stanie sama wstać. Musieliśmy jej pomagać. Jak najszybciej odwiozłem żonę na pogotowie ratunkowe. Okazało się, że ma pękniętą rzepkę w prawym kolanie oraz uszkodzone żebro. Ma założony gips na całą nogę i nie może chodzić. Jest cała poobijana. Uważam, że jest to wszystko źle zrobione ponieważ woda zlewa się z chodnikiem i nie ma w tym miejscu odpowiedniego oznaczenia, że chodnik się kończy, zatem bardzo łatwo wpaść tam do wody. Powinna tam być jakaś barierka- mówi mąż Pani Anny Pan Henryk Juskowiak.
Twierdzi także, że słyszał, że nie jest to pierwszy taki przypadek w tym miejscu.
- Żona jest w szoku, to jest masakra tak nie powinno być. Będziemy skarżyć miasto w tej sytuacji za poniesione szkody- komentuje Pan Henryk.
Poprosiliśmy rzecznika prezydenta miasta Roberta Karelusa o odniesienie się do tej sprawy.
- Jest to pierwszy tego typu przypadek i na razie nie wiemy czy poszkodowana poślizgnęła się na wodzie czy na wylanym przez kogoś soku lub porzuconym, roztopionym lodzie.
Nie ma raczej konieczności ostrzegania o czymś, co jest bardzo dobrze widoczne, jak w przypadku fontanny czy cieków wodnych znajdujących się na placu Wolności. Tak naprawdę jeszcze bardziej niebezpiecznymi mogłaby być - gdybyśmy szli tym tokiem rozumowania - fontanna na promenadzie lub mokre po deszczu chodniki- informuje rzecznik prezydenta miasta Robert Karelus.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Jest woda, jest ślisko.
A co na to sluzby BHP.Przestrzen publiczna to ich nie interesuje ?
Może pan rzecznik trochę pomyśli zanim coś palnie...wylany sok lub roztopiony lód, a może ktoś napluł i pani pośliznęła się na ślinie?;) trzeba przeprowadzić śledztwo:) Masakra, jak w UM szybko oddala się wszelkie zarzuty...Byle nie my, winni oni...Kobieta doznała poważnego urazu, czeka ją długotrwałe leczenie i rehabilitacja, a pan rzecznik myśli, jak oddalic zarzuty za zrobiony bubel. Na tych białych płytach, to aż wszystkich oślepia jak wali słońcem, a co dopiero widzieć, co jest rozlane pod nogami...A poza tym ponoc miasto na bieżąco czyści ten plac za 30tys. jednorazowo czyli co? niby brudno?:)
Trzeba postawić murek a przy kanale portowym trzeba postawić Barierki
A może aby było ładnie i bezpiecznie to postawić wzdłuż kanaliku doniczki z kwiatami.
Wystarczy postawić ładne barierki w tym miejscu bo rzeczywiście jest niebezpiecznie i ślisko, Szanowny Panie Rzeczniku Prezydenta.
zabarwić wodę na pomarańczowo, wtedy będzie widać...
Tam ratowiko chyba trza postawić.
Świnoujski Plac Wolności to JEDYNY !! w Europie teren w ogólnodostępnej przestrzeni publicznej najeżony pułapkami niczym wyczynowy skatepark. Jeśli projektantowi i świnoujskim decydentom zabrakło wyobraźni, to niestety odszkodowanie płacić trzeba. Ucierpi na tym kasa miasta poprzez zwiększenie składki ubezpieczeniowej w przyszłym roku. Takich zdarzeń jak to będzie więcej. Do Świnoujścia mającego status UZDROWISKA przyjeżdża sporo osób z różnymi dolegliwościami, w tym niesprawnych ruchowo lub mających tą sprawność ograniczoną. Trzeba przypomnieć, że na etapie projektowania do urzędu miasta wpłynęło około 20 wniosków zwracających uwagę na potencjalne zagrożenia. Do dziś brak odpowiedzi.
Gdzie czasy, w których ludzie nie szukali winnych za wszystko tylko sami brali odpowiedzialność za swoje czyny? Kiedyś nikomu do łba by nie przyszło kogoś skarżyć tylko stwierdziliby, że gapa z tej p. Anny... Zasrani wyłudzacze...
Proszę szanowni Państwo. przykro, że tak się stało ale tak naprawdę należy uważać jak się chodzi, to mogło zdarzyć się wszędzie. A jakby deszcz spadł to kogo wina" Boga" to niedorzeczność. Wyobrażam sobie te barierki. o których Państwo piszą o ostrych kolorach na Placu Wolnośći to dopiero byłby koszmar estetyczny.
W słoneczne dni światło mocno odbija się od jasnych płytek beton placu i powoduje, że różnego rodzaju uskoki i przejścia są bardzo słabo widoczne, zwłaszcza dla ludzi starszych, gorzej widzących.Poza tym sam beton plac jest bardzo chaotycznie zaprojektowany i trzeba stale patrzeć pod nogi żeby się nie potknąć lub nie przewrócić.Nie raz widziałem jak ludzie lądowali na ziemi.Dziwi mnie, że taki niedorób jak ten plac otrzymał jakieś wyróżnienia.Dla mnie to nieporozumienie.
z jakiego" baseniku" to tam jest coś takiego ?? poczekajcie jak przyjedzie zima, śnieg wyrówna wszystkie uskoki, zasypie lodowisko dopiero będzie śmiesznie, bo miasto nie odśnieży i posypie ewentualnego lodu nim ludziska wylegną na ulice, ale co się stało?? sorry taki mamy klimat
Dlugo nie bylo czekac!! kanciasty ten bethonplaz dobrze ze glowa nie walnela w jakiegos kanciaka a ich tam malo nie jest!! Dziecieca szczalnia oraz myjnia nog grzybicznych staruchow i tyle!!
jak barierki? przecie o to chodzi by wchodzi do wody. niech uważa pod nogi, a nie jeszcze z zakupami idzie przy samej krawędzi. Po co tamtędy szła mogła oddalić się. Może wszędzie zróbmy barierki, i slalom gotowy wtedy będzie mówiła że ogrodzone i też się przewróci bo będzie chciała je ominąć. Boże widzisz i nie grzmisz.
Odszkodowanie to powinien dostać każdy kto musi ten cud architektury oglądać...kanał ozdobny? a czym zdobiony? śmieciami? myją sobie tam nogi bezdomni a bezmózgie mamusie puszczają w to dzieci bez majtek. Przy tych białych płytach i oślepiającym słońcu to cud, że to pierwszy raz!
Robert, jestes w porzadku gosc, ale nie przeginaj rzeczywistosci. Jak obecna wladza miasta cos zchrzani, to nie ma co owijac tego w bawelne. Wszyscy widza i wiedza, a z rzecznika robi sie chlopca do obrywania ciegow. Trzeba miec swoje, rozsadne zdanie. Nawet kosztem zmiany pracy...
Podobne komentarze miasta były wczesniej na temat niewidocznych uskoków na tymże placu ale jednak oznaczono je Dziwie się że teraz znowu miasto" idzie w zaparte" a problem jest szczególnie panie rzeczniku w dni słoneczne.Pierwszy taki przypadek ? to szczęście dla miasta że wcześniej nikt nie zgłosił się po odszkodowanie, a może szkoda bo byłaby jakaś reakcja, mam nadzieję, a pani Anna nie doznała by poważnego urazu.Taka sytuacja była tylko kwestią czasu proszę poczytać spostrzeżenia mieszkańców po udostępnieniu Pl.Wolności.
Ma rację projekt nie spełnia warunków bezpieczeństwa. Projektant i zatwierdzający projekt powinien beknąć.
Trzeba było po prostu uważać, jak widzieli państwo że jest mokro trzeba było przejść trochę dalej
Z kim to przyszło nam mieszkać w jednym mieście. Może to działania celowe, by odszkodowanie wyskubać. Następny spacer proponuję nad kanałem. Żałośni spacerowicze.
Najpierw lezie przy samej krawędzi, bo chce sie pogapić na wodę, a jak ofiara losu wpadnie do wody to skarży miasto, że niebezpiecznie. Mogła iść z dala od fontanny to by się nie poślizgnęła
Komentarz rzecznika miasta jest zwyczajnie żenujący. Panie Karelus, czy uważa pan, że mieszkańcy Świnoujścia to niepełnosprawni umysłowo ludziki?...
zapłacić odszkodowanie i nie dyskutować ten plac to pułapka!!
zwykły wypadek przez gapiostwo