- Prace potrwają do końca sierpnia, a ich koszty, ok. 480 tys. złotych, pokryje ubezpieczyciel armatora - informuje Ewa Wieczorek, rzecznik Urzędu Morskiego w Szczecinie. - Jednocześnie ta sama firma rozpoczęła przygotowania do wydobycia drugiej pamiątkowej tablicy, upamiętniającej budowniczych świnoujskich falochronów, znalezionej w korpusie budowli, również w ubiegłym roku. Prace potrwają do mniej więcej połowy sierpnia i będą kosztowały ok. 43 tys. złotych.
Pamiątkowa tablica pochodzi prawdopodobnie z 1829 roku. Została wmurowana w falochron za czasów króla Prus Fryderyka Wilhelma III. Jak podaje Urząd Morski w Szczecinie, jej wymiary to 250 x 100 cm, a na tablicy widnieje napis: „W czasie panowania Fryderyka Wilhelma III rozpoczęta została ta budowa pod kierownictwem tajnego radcy generalnego Scabellego w maju 1818 r. przy poziomie wody 7 stóp na farwaterze i zakończona w październiku 1824 przy poziomie wody 18 stóp na farwaterze”.
- Po wydobyciu tablica zostanie przewieziona na teren naszej Bazy Oznakowania Nawigacyjnego w Świnoujściu, gdzie zostanie poddana konserwacji - dodaje Wieczorek.
Zdjecie Henryka L ksywa kieroenik barku :)
Z dwóch, do pięciu metrów pogłębili.
na cholere komu te pamiątkowe tablice, wariat który je wykopał powinien zostac ukarany za uszkodzenie falochronu, dziura wyrwana na srodku drogi i kupa śmieci wewnątrz
Płyta wyglądała całkiem dobrze.Pytanie czy wróci, gdzie i kiedy?A gdzie jest pierwsza?
Jeszcze bardziej popsują ten falochron.
Te ceny jakichś przedsięwzięć to zwykle jakieś kosmiczne kwoty. Budowa autostrady, tyle i tyle. Odbudowa falochronu pół miliona złotych...Czy na prawdę warto takie sumy wydawać na jakieś dodatki, gdy ludzie niemalże z głodu umierają i pracy nie mają WSZYSCY?