Stało się. To, co sygnalizowaliśmy od prawie dwóch tygodni, że w Świnoujściu brakuje karetek, potwierdza, niestety, dzisiejsza tragedia. Wprost trudno uwierzyć, że tak wygląda system ratownictwa w naszym mieście.
fot. Sławomir Ryfczyński
80-letni mężczyzna nie żyje, bo w Świnoujściu nie było karetki. Ta, która jechała z Międzyzdrojów, dotarła na miejsce po 20 minutach. A zespół z helikoptera nie miał czym dojechać do potrzebującego. Ratowników zawiózł na miejsce swoim samochodem przypadkowy mężczyzna.
Stało się. To, co sygnalizowaliśmy od prawie dwóch tygodni, że w Świnoujściu brakuje karetek, potwierdza, niestety, dzisiejsza tragedia. Wprost trudno uwierzyć, że tak wygląda system ratownictwa w naszym mieście.
fot. Sławomir Ryfczyński
Hotel Interferie Medical Spa, około godziny 14.00 80-letni obywatel Niemiec skarży się na ból w klatce piersiowej. Wzywane jest pogotowie. Ale do mężczyzny nie ma kto przyjechać. Dwie świnoujskie karetki są poza miastem. 14.02 straż pożarna dostaje zgłoszenie, by przygotować lądowanie helikoptera. Strażaccy ratownicy w pierwszej kolejności spieszą jednak z pomocą 80-latkowi. Helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, bez zabezpieczenia strażaków grubo po godzinie 14.00, ląduje na trawie pomiędzy ulicą Jachtową a Basenem Północnym. Na własne ryzyko. Wcześniej latał nad hotelem szukając lądowiska.
fot. Sławomir Ryfczyński
Czas nagli. Jest 14.15. W hotelu trwa reanimacja mężczyzny. Jednak ratownicy lotniczego pogotowia nie mają czym się dostać do hotelu. Nadal nie ma karetki z Międzyzdrojów. Przyjechała dopiero o godzinie 14.28. Pomoc oferuje turysta z Wrocławia, który na Basenie Północnym właśnie łowi ryby.
- Zobaczyłem, że wylądowali w miejscu przy porcie jachtowym - relacjonuje Paweł Tymczak z Wrocławia.- Zainteresowało mnie, co się dzieje dookoła. Sam byłem sanitariuszem we Wrocławiu. Podszedłem do nich i zapytałem, co się dzieje. Powiedzieli, że potrzebują samochód. Od razu zaoferowałem im swój.
fot. Sławomir Ryfczyński
Niestety, do hotelu ratownicy docierają za późno. Obywatel Niemiec zmarł.
W Świnoujściu karetka pogotowia powinna dotrzeć na miejsce zdarzenia w ciągu 7 minut. Powinna. W ostatnim czasie zdarzało się, że na miejscu nie było żadnej.
fot. Sławomir Ryfczyński
Przypomnijmy, co na temat zabezpieczenia ratowniczego w Świnoujściu miała do powiedzenia Elżbieta Sochanowska, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
- Zabezpieczenie m. Świnoujście jest zgodne z Planem Działania Systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego Województwa Zachodniopomorskiego - informowała nas dwa dni temu Elżbieta Sochanowska. - Problemem jest też, że szpital nie przyjmuje pacjentów urazowych w związku z czym zachodzi konieczność transportów do odległych szpitali.
fot. Sławomir Ryfczyński
No to jeszcze dodajmy, że kiedy dzisiaj do mężczyzny z zawałem jechała karetka z Międzyzdrojów, w samych Międzyzdrojach… także nie było żadnego ambulansu. Mamy szczyt sezonu turystycznego.
źródło: www.iswinoujscie.pl
gdyby stało się coś takiego komuś z Urzędu Miasta szybko pojawilyby się karetki dodatkowe w Naszym mieście śmiech na sali a chłopacy z pogotowia też sobie żyły wypruwają by pomóc innym ale niestety nie sa wstanie być w kilku miejscach na raz. Miasto się stacza nie dziwię się dlaczego ludzie się stad wyprowadzają XXI wiek mamy a to co się dzieje przeraża ludzkie pojęcia. Przykro mi z powodu śmierci ale na pewno nie jest to wina ratownictwa medycznego, a panu który zawiózł ratowników z pogotowia lotniczego wielki szacuneczek :) mało takich ludzi jest... spojrzmy prawdzie w oczy większość odwraca głowę jak się coś dzieje a pozniej są pretensje jak coś się stanie. Władze miasta powinny zoraganizować jakąs dodatkową pomoc, dodatkową karetke bo takich nieszczęść będzie jeszcze więcej.