Zapytaliśmy w magistracie, czy jest jakiś problem z obsadą wspomnianego wydziału.
- Wydział pracuje normalnie – informuje inspektor Hanna Lachowska z Biura Informacji i Konsultacji Społecznych świnoujskiego magistratu.- Ani naczelnik wydziału nie wpływa źle na pracowników, ani nie ma problemów z obsadą wydziału. Od początku tego roku z wydziału odeszły 2 osoby. W obu przypadkach powodem były sprawy rodzinne. Jeden osoba wyprowadziła się z kraju, a druga otrzymała propozycję pracy w Niemczech i z niej skorzystała. Tym samym zrezygnowała z pracy w urzędzie miasta. W pierwszym przypadku nowy pracownik został już przyjęty w drodze konkursu. Na miejsce drugiego, jako że zwolniło się ono dopiero kilka dni temu, w najbliższych dniach zostanie ogłoszony konkurs.
Do 77.1.220 - nic nie dzieje sie bez przyczyny! Te kilka przypadkow juz samo w sobie budzi zastanowienie a jezeli dodasz do tego co tubylcy mowia...
Ciekawe, dlaczego nikomu z mieszkańców tego miasta malkontentów nie przyjdzie do głowy, ze powodów odejścia z pracy w um może być więcej niż tylko problem z naczelnikiem czy wyimaginowany mobbing? Dlaczego? Wynika to z ograniczonego umysłu i postrzegania rzeczywistości przez pryzmat krytyki, która jest najprostszym sposobem leczenia własnych kompleksów. Naczelnik WEZ to wspaniały człowiek i życzę każdemu takiego szefa
Każdy pracownik budżetowy ma 8 godzin pracować, bez papierosa, kawy, herbaty itp. W Polsce po 1989 roku stała się popularna nowomowa i tematyka tj trauma, mobbing, molestowanie słowem, wzrokiem, oddechem, pedofilia itp, itd. Idiotyzmom nie ma końca, ale nie może być inaczej w kraju zamieszkiwanym przez pijaków, złodziei, niedouczonych handlarskich dorobkiewiczów, w kraju gdzie policja, prokuratura i sądownictwo prześladują ofiary, a bronią z niezwykłą zaciętością przestępcze śmiecie, w kraju gdzie całe watahy pasożytów z dyplomami psychologów w celu wykazania swojej przydatności wciskają się siłą do szkół, przedszkoli, żłobków, zakładów pracy, nauczając bolszewickiego donosicielstwa i jeżeli w takim kraju śmierdzącym szambem, znajdzie się ktoś wymagający choćby minimum pracy i zaangażowania, staje się odmieńcem, które należy wyeliminować. Smutne, że w milionach polskich czerepów głupota ma się dobrze.
Czasem warto posłuchać co ludzie mówią na korytarzach urzędu o pracy w tym wydziale. Wtedy już nic nie dziwi.
ZMIENIC CALY PERSONEL W URZEDZIE NIECH INNI MAJA SZANSE NA LEPSZA PRACE
Nic nie dzieje sie bez przyczyny a zwlaszcza odchodzi 3 urzednikow z jednego wydzialu w krotkim czasie.Tej normy wiekszosc wydzialow nie wyrobi przez kilka lat! Ale niedlugo wybory i jak to mowia ' dzisiaj ty a jutro ciebie...'
Nie wiem w czym problem...?! Przecież 2 pracowników zwolniło się ze względów czysto osobistych/rodzinnych. Trzecia osoba była faktycznie niekompetentna i na szczęście już nie pracuje w UM. Po co ta cała dyskusja i obarczanie winą naczelnika, który jest uczciwym i niekonfliktowym człowiekiem. Ludzie nie mają większych problemów...
[IP: 62.141.193.***]a może ty jesteś prymitywnym prostakiem.? Widzisz, jak łatwo przykleić etykietkę?
Niestety nie każdy potrafi kierować ludżmi i nie każdy nadaje się na stanowisko kierownika/naczelnika. Posłuch u podwładnych wyrabia się autorytetem a wykonanie pracy odpowiednią motywacją.Ważna jest też umiejętność kształtowania prawidłowych relacji międzyludzkich.Można wymagać ale trzeba też umieć stworzyć zespół, który robotę wykona a potem umieć podziękować.A teraz niech ktoś zapyta pracowników którzy odeszli jak było faktycznie...
do [IP: 62.69.241.**] A może jesteś głupi? Widzisz, jak łatwo przykleić etykietkę?
do [IP: 37.8.215.***] Skarżą się tylko nieudacznicy, którym się nie chce pracować. Przyzwyczajeni do nicnierobienia, w przedszkolu pani tyłek podtarła, w szkole nie wymagali niczego poza obecnością, w domu mamusia posprzątała pokój, a teraz jakiś wielki, zły naczelnik śmie wymagać, żeby praca była wykonana na czas. Jak im tak źle na państwowych, pewnych posadach, to zawsze mogą iść do prywaciarza pracować. Dopiero wtedy doceniliby państwową posadę.
A może po prostu niektórzy ludzie mają za pełno w tyłkach. Dobra, państwowa praca z pensją na czas. Prawda jest taka, że jak coś jest państwowe, to jest niczyje i ludziom się zwyczajnie nie chce pracować, bo pieniążki i tak wpłyną na konto. Niestety tak wygląda rzeczywistość polskich urzędów. A jeśli tylko naczelnik/dyrektor/kierownik śmie pracownikowi na coś zwrócić uwagę, to od razu pojawia się dym, że pracownik mobbingowany i w złej atmosferze to on nie może pracować i nerwy mu siadają. Taka jest prawda. Gdyby ludzie szanowali pracę i dobrze ją wykonywali, zamiast kombinować jak zarobić a się nie narobić, to państwowe instytucje pracowałyby dużo sprawniej.
Do [IP: 37.8.215.***]: Ciekawe co Ty masz do tej osoby. Kogóż niby skrzywdziła? Bo wymaga rzetelnej roboty a Tobie nie załatwiła jakiejś lewizny?
Jeśli ktokolwiek pracował z Panem Sylwkiem wie, że jest dobrym człowiekiem. Po pierwsze uczciwym. Dziwna nagonka na tak świetnego faceta. Trzecia osoba o której mowa z tego co wiem została zwolniona dyscyplinarnie bo cały urząd miał dość jej niekompetencji... Już wiadomo skąd te artykuły pojawiające się na portalu iswinoujscie dotyczące wydziału...
ostatnia osoba pracowala cztery dni i zrezygnowala!! halooooo!! cos jest nie tak!!
W zyciu to jest tak, ze dzisiaj jestes mysliwym a jutro bardzo szybko mozesz stac sie zwierzyna...
Gość • Poniedziałek [28.07.2014, 10:21:19] • [IP: 37.8.215.***] Coś musi być na rzeczy...Całkiem rzetelna wypowiedź... A pani Lachowska odpowiedzi układa, takie jak jej każą, zgodnie z linią zarządu;) i jej interesu;) To wszystko jest takie proste. Wystarczy posłuchać zwykłych, w miarę obiektywnych ludzi...Nie raz się skarżono na tym portalu na mobbing w UM, bo pracownikom UM przynajmniej w ich domach się nie blokuje portalu iswinoujscie:):):) ps. Nie pracuję akurat w UM haha /powstrzymuję od razu złośliwe komentarze na mój wpis;)/
przestańcie straszyć wyborców, przecież Zmurkiewicz to za przeproszeniem artefakty egipskie, nie straszcie elektoratu, jedynie słusznej parti PZPR, bo to starsze pokolenie jeszcze jest, dzieiaki sie dopiero rodzą a młodzi wykształceni ucieki do cywilizacji!/a prpos w tym działe było tak od zawsze, wiec w czym problem/!
Może i ten naczelnik przysłowiowej muchy by nie skrzywdził ale ludzie odchodzą bo widza, że za sznurki w tym wydziale pociąga ktoś inny który (która) nie jedną już muchę w tym urzędzie skrzywdziła! Zmurkiewicz zaś jakby tego nie widział a może i widział i widzi ale z jakiegoś powodu nie reaguje tylko przygląda się jak mu również gwóźdź do trumny wbija się coraz głębiej. UM zatrudnia sporo urzędników, a ci wraz z rodzinami i znajomymi stanowią naprawdę poważną siłę wyborczą i jak wieść niesie nienawidzą tej osoby co własnie te muchy krzywdzi, bo nawet mucha nie cierpi jak się nią poniewiera. Tym bardziej że muchy podejrzewają, że jak Żmurkiewicz ponownie wygra to pozostawi dalej na stanowisku osobę która prześladuje te muchy.
może mobbing?, może przełożeni się przyglądną.?
Pamiętam wiosnę tego roku i totalny chaos oraz niemoc w opanowaniu półmetrowych traw i chwastów rosnących wzdłuż ulic i chodników naszego miasta.Odpowiadał za to naczelnik tego wydziału..
W Międzyzdrojach też panuje mobbing
W Listopadzie już wybory samorządowe
nic tylko mobing, ale wszyscy się boją wypowiadać w tej sprawie.
TE Baby ktOre tam pracują-PORAŻKA