iswinoujscie.pl • Wtorek [01.01.2008, 03:24:37] • Świnoujście
2 0 0 8 !!!!!

fot. Sławomir Ryfczyński
W domach, na prywatkach, na balach i wreszcie plenerze powitaliśmy NOWY ROK. Najwięcej osób zgromadziła miejska impreza sylwestrowa w muszli koncertowej przy promenadzie. Kulminacją zabawy był imponujący pokaz fajerwerków. Sztuczne ognie zachwyciły mieszkańców i przyjezdnych.
Chętni do sylwestrowej zabawy na świeżym powietrzu okupowali okolice Muszli Koncertowej już od 22.00. Na rozgrzewkę otrzymali niemal godzinną porcję muzyki mechanicznej. Pierwszą część zabawy prowadził DJ SHUWAR. Niezła „przekąska” wzmogła apetyt na prawdziwą zabawę. O 23.00 wokół sceny trudno już było o wolny kawałek gruntu. „ŻUKI” nie zawiodły, choć trzeba by raczej powiedzieć, że nie zawiodła Beatlesowska klasyka. Hity z lat sześćdziesiątych porwały także starszych.

fot. Sławomir Ryfczyński
Tuż przed północą gromkie odliczanie ostatnich sekund do północy i… niebo nad promenadą zakwitło dziesiątkami barw. W huku wybuchających petard składaliśmy sobie życzenia. Nieraz te najbardziej osobiste trzeba było tym razem wykrzyczeć do ucha ukochanej, ukochanego, przyjaciela, rodziców, czasami też do słuchawki telefonu.
W tym najważniejszym momencie na scenie muszli nie zabrakło przedstawicieli władz miejskich w tym dwóch zastępców prezydenta Świnoujścia – Andrzeja Szczodrego i Ryszarda Kowalskiego. Temu drugiemu przypadło w udziale złożenie noworocznych życzeń. Ale wtedy stało się coś nieoczekiwanego. Na scenie pojawili się również nasi goście – kuracjusze i inne osoby witające Nowy Rok nad morzem. Okazało się, że nie cały Kraków bawi się na rynku pod Sukiennicami… Potem na scenę powróciła muzyka „Żuków”. Zabawa dopiero się rozkręcała…

fot. Sławomir Ryfczyński
Nad bezpieczeństwem wszystkich czuwali ochroniarze z „Sekretu” i „Konwoju”. Nie spali także strażacy. Na szczęście było wyjątkowo spokojnie. Podkreślali to wszyscy. Strażakom przydarzyła się jedna tylko poważniejsza interwencja. Przyczyną nie było jednak nieostrożne obchodzenie się z fajerwerkami, lecz.. alkoholowa libacja. Cóż… Można i tak. Na szczęście większość życzeń złożyliśmy sobie po trzeźwemu. I oby się spełniły!
Co za tandeta. Byłem przed muszlą o 22 30 Tandeta jak co roku
Dokładnie ! Niech przestępcy trafią w tym roku na swoje miejsca !
No jedno muszę przyznać... fajerwerki to się udały miastu :-)
Panie żmurek życzę panu żeby w końcu trafił pan tam, gdzie od dawna sam wie że trafi !
A najważniejsze, że do 4, 00 nie było żadnego wypadku drogowego, karetek na ulicach i rozbitych butelek na jezdniach, a także pijanych ludzi. Przynajmniej ja nie widziałem i nie słyszałem. Wszystkim życzę szczęśliwego roku.
Niewiele brakuje ;) do spełnienia tych życzeń i może jeszcze coś nieoczekiwanego się stanie w tym roku.
A ja życzę żmurkiewiczowi i jego" służbom" żeby wkońcu tafili w swoje miejsce przeznaczenia - za kraty !
BYŁO ZAJEFAJNIE! Nie bardzo kumam o co chodzi w tej notce... Temu drugiemu przypadło w udziale złożenie noworocznych życzeń. Ale wtedy stało się coś nieoczekiwanego. Co takiego nieoczekiwanego się stało??