- W dniu wczorajszym, po raz pierwszy na plażę została wezwana karetka – informuje Piotr Walkowiak, koordynator kąpieliska Świnoujście. - W ciągu dnia ktoś zrobił grilla na niestrzeżonej plaży, a po zakończeniu, płytko pod piaskiem zakopał żar. Później w to samo miejsce przyszła 24-letnia kobieta i niestety weszła w rozżarzony węgiel. Nie udała się po pomoc ani do lekarza, ani do ratowników, lecz opalała się dalej. Po pewnym czasie zaczęła mieć dreszcze, gorączkę, potliwość oraz zasłabnięcia. Na miejsce wezwano stacjonującego na plaży ratownika medycznego oraz pogotowie ratunkowe. U kobiety stwierdzono oparzenie drugiego stopnia.

Jak informują ratownicy, od 4 lipca do Świnoujścia przyjechało spora liczba kolonii. Powoduje to częste zaginięcia dzieci. Dlatego apelujemy o ostrożność opiekunów.

Jeśli chodzi o wydarzenia w wodzie, to na szczęście nic złego się jeszcze nie wydarzyło. Przyczynia się do tego także zimna woda w Bałtyku. Jej temperatura wynosi jedynie 19 stopni. Jak mówią ratownicy, w Świnoujściu największy szał zaczyna się od 21 stopni.

Popularny jest także ratowniczy alkomat. - Mamy bardzo fajny odzew, przychodzi kilka osób dziennie – mówi Piotr Walkowiak. - Dużo ludzi przychodzi po to żeby się przebadać, a przykładowo z ciekawości. Są to ludzie, którzy faktycznie mają wsiąść za kółko, a są po imprezie.

Alkomat nie podaje liczbowego wyniku, ma trzy tryby. Lampki mogą się świecić na zielono, na pomarańczowo, lub na czerwono. - Zdarza się też że mogą zaświecić się dwie czerwone lampki, kiedy alkomat bez pomiaru wyczuje alkohol. Do tej pory mieliśmy już dwóch takich delikwentów – opowiada Walkowiak.

W najbliższym czasie zachodniopomorski WOPR przygotuje jednodniową akcję, podczas której ratownicy będą promować badania alkomatem. Na plaży zostanie rozstawione małe miasteczko, zaplanowane są liczne konkursy z nagrodami oraz nauka pierwszej pomocy.

źródło: www.iswinoujscie.pl