iswinoujscie.pl • Środa [18.06.2014, 17:01:11] • Świnoujście
Prawdopodobnie 45 - letniemu mężczyźnie zostanie postawiony zarzut usiłowania zabójstwa

fot. Sławomir Ryfczyński
Wobec mężczyzny, który w nocy z wtorku na środę podczas domowej awantury usiłował powiesić swoje dziecko wszczęto śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa. Sąsiedzi powiadomili policję, ponieważ usłyszeli krzyki dziecka, policja musiała wyważyć drzwi, aby dostać się do mieszkania, gdzie w przedpokoju zastali krew. Na szczęście życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo. Pięcioletnia dziewczyna trafiła na obserwację do szpitala w Szczecinie.
Na miejscu zdarzenia była prokurator Małgorzata Konczalska.
- Około godziny 23.30 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu został powiadomiony o tym, że z jednego z mieszkań w bloku słychać hałasy w tym krzyki dziecka. Na miejsce udał się patrol policji, osoba mieszkająca w tym mieszkaniu nie chciała otworzyć, policjanci wyważyli drzwi po czym zastali w nim dziewczynkę i ojca. Ustaliśmy, że ojciec chciał powiesić swoje dziecko. Mężczyzna był agresywny. Wszczęto śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa : Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności- mówi prokurator Małgorzata Konczalska.
Teraz policjanci będą ustalać, czy rodzina od dawna mieszkała w miejscu, gdzie wydarzyła się ta tragedia.
Dziecko wraz z matką trafiło najpierw do świnoujskiego szpitala, następnie zostało przewiezione na obserwację do szpitala w Szczecinie. Mężczyzna również znajduje się w szczecińskim szpitalu.
- Życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo. W tej chwili trwają czynności śledcze - mówi prokurator Małgorzata Konczalska.
Prokuratura ustali, jakie były motywy działania mężczyzny.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Ja już nie mogę, ku...wa, też mam wnuczki i serce się ściska, jak słyszę coś takiego.Ale czyja to wina, młodzi są zestresowani, każdy boi się, żeby, nie stracić pracy, a pracodawcy poprostu szantażują i wymagają za dużo.Jak matka może pracować 12-godzin?jeżeli nie ma rodziny która pomoże zaopiekować się dzieckiem, to ma jakiś wyście??
No pięknie napisane, tylko, że patrol policji pojawił się na miejscu po drugim dopiero telefonie po ponad 30 minutach. Wiem to od osób, które powiadomiły policję. W naszym cudownym mieście w nocy do dyspozycji jest tylko JEDEN radiowóz i ponoć akurat był na interwencji!! Co przez ten cały czas przeżywała ta malutka, tego się pewnie nie dowiemy, ponadto osoba odbierająca pierwsze zgłoszenie, starała się zlekceważyć słowa zgłaszającego, wyrażając wątpliwości co do przyczyny krzyku dziecka" Może dziecko ma kolkę"!! To skandal i na szczęście, że dziecko ocalało, bo na pewno nie odpuściłabym tak tego zaniedbania...