Czarno- biały kotek po raz pierwszy był na zewnątrz na spacerze, możliwe, że coś go wystraszyło i uciekł na drzewo.Straż pożarna ma w swoich szeregach płetwonurków, to może jacyś taternicy też się znajdą?- pyta właściciel kotka pan Andrzej.
fot. Sławomir Ryfczyński
Już od trzech dni w środku parku między ulicami Moniuszki a Sienkiewicza tuż przy parku linowym na samym czubku drzewa siedzi kot. Nikt nie chce pomóc zwierzęciu. Strażacy są bezsilni, ponieważ nie mają jak do zwierzęcia dotrzeć, ze względu na grząski teren. Kotek ma 4 lata, jego właściciele proszą o pomoc, zwierzę od trzech dni nic nie je ani nie pije.
Czarno- biały kotek po raz pierwszy był na zewnątrz na spacerze, możliwe, że coś go wystraszyło i uciekł na drzewo.Straż pożarna ma w swoich szeregach płetwonurków, to może jacyś taternicy też się znajdą?- pyta właściciel kotka pan Andrzej.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Zaktualizowano: Środa [18.06.2014, 12:42:54]
zglodnieje, zejdzie
nic go nie wystraszyło TO JEST KOT. moj po za pierwszym razem na dworzu tez sie wdrapal na drzewo. na poczatku nie wiedzial jak zejsc. a wszelkie proby sciagniecia go skutkowaly tym ze wchodzil jeszcze wyzej. w koncu rozlozylismy materace pod drzewem. po jakis 20 minutach nie interesowania sie nim sam zszedl skaczac na materace.
JUZ NIE MACIE CO PUBLIKOWAC NIE BAWEM WAKACJE, LEPIEJ ZORGANIZUJCIE COS DLA DZIECI I MŁODZIEŻY ZEBY BEZ CZYNNIE NIE WAŁESALI SIE PO ULICACH DO PÓZNYCH GODZ.WIECZORNYCH I ROZRABIALI...
Kot nie może zejść z drzewa.Gałęzie grubsze od niego.Nie je, nie pije.Wóz strażacki z pełną obsadą nie może, bo grząski teren.Powiadomcie Marynarke Wojenną.Może płetwonurkowie.Został helikopter z obsadą.Jeszcze Niemcy.Zróbmy afere międzynarodową.Zetnijmy drzewo.Niech staną promy.Polska.
wystarczy strzelić z kapiszonowca a kot skoczy w dół. Nic mu nie będzie bo kot może skoczyć z 5 piętra bez szwanku.
4 letniego kota wypuścili na pierwszy spacer? To już dorosły kot przyzwyczajony do życia w domu! powinien być od małego przyzwyczajany a teraz nic dziwnego że uciekl na drzewo jak się spłoszył, biedny kotek musi cierpieć przez głupote właścicieli, oby znalazł się ktoś kto mu pomoże.
Proponuję pod drzewem posadzić kotkę z rujką i sam zejdzie
Nie rozumiem - jak to, strażacy pił nie mają? Nie chcą pomóc bo to nie zagraża bezpieczeństwu.
Ściąć drzewo i po kłopocie.
No to obsługa z parku linowego może pomoże ? Mają odpowiedni sprzęt do wspinaczki ;)
to po chu wlazl tak wysoko...
Jak na prawdę zgłodnieje to sam zejdzie. Nie ma obawy.
Sam wlazł to i sam zlezie, chyba że się w coś zaplątał. Ludzie widział ktoś kiedyś zdechłego kota na drzewie bo ja nie
proponuje zadzwonić do myśliwego i po kłopocie drzewo zostanie ocalone
wyznacie nagrodę, wejdę po niego
a może zarządzający parkiem linowym pomogliby kotkowi...:)))
Pan Andrzej właściciel niech sią martwi - to jego kot. Kociary są oblatane z kotami :-).
wiatrowka lub pila spalinowa
Zgłodnieje to zejdzie. ... albo spadnie. Ale kot zawsze spada na cztery łapy.