Czarno- biały kotek po raz pierwszy był na zewnątrz na spacerze, możliwe, że coś go wystraszyło i uciekł na drzewo.Straż pożarna ma w swoich szeregach płetwonurków, to może jacyś taternicy też się znajdą?- pyta właściciel kotka pan Andrzej.
fot. Sławomir Ryfczyński
Już od trzech dni w środku parku między ulicami Moniuszki a Sienkiewicza tuż przy parku linowym na samym czubku drzewa siedzi kot. Nikt nie chce pomóc zwierzęciu. Strażacy są bezsilni, ponieważ nie mają jak do zwierzęcia dotrzeć, ze względu na grząski teren. Kotek ma 4 lata, jego właściciele proszą o pomoc, zwierzę od trzech dni nic nie je ani nie pije.
Czarno- biały kotek po raz pierwszy był na zewnątrz na spacerze, możliwe, że coś go wystraszyło i uciekł na drzewo.Straż pożarna ma w swoich szeregach płetwonurków, to może jacyś taternicy też się znajdą?- pyta właściciel kotka pan Andrzej.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Zaktualizowano: Środa [18.06.2014, 12:42:54]
Trzeba sprowadzić latającego psa.
rany boskie...juz w tym miescie kota z drzewa nie da sie zdjac...
A co to na grząskim terenie nie dadzą rady linii rozwinąć ? Nawet na drzewo nie trzeba wchodzić bo strumień wody z sikawki powinien kotka zdjąć z drzewa. A kot, jak to kot spadnie na cztery łapy na grząski teren i publicznie głodu nie zdechnie.
jest filmik w necie jak ruscy strażacy kota pradem wody sciagali
Druga strona medalu, jak będziecie pod drzewem koczować i go straszyć to na pewno zejdzie.
Widział ktoś kiedyś zdechłego kota na drzewie??
Obywatelu, a jakby wasza matka przechodziła po drzewie i nie chciała zejść...?!
Jeszcze nie widziałem żeby kot na drzewie zdechł z głodu, dajcie mu święty spokój to sam zejdzie.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Special Weapons And Tactics. SWAT oni są teraz wolni!
Niech kupi sobie pasa! Baran.
Przcież są u nas skałkowcy, dla nich wejsc na takie drzewo to pikuś, sam kiedyś swojego ściągałem, wrzeszczał na całe osiedle.
Osłabnie cymbał to sam spadnie...
niech uzyja wody i go sestrzela z weza, nic sie kotu nie stanie, mlody jest spadnie na 4 lapy
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
No może jeszcze psychologa dla kotka
dlaczego odpowiedzialne służby się tym nie zajmą bo co?znów zapracowani albo zarobieni jak mówią niektóre nieroby znane w tym mieście, wożące dupska samochodami...
biedny kiciuś, boi się; co się z nim teraz dzieje? czy już mu ktoś pomógł?
wejdź na drzewo baranie a ja postrzelam do twego dupska, zobaczymy jak szybko zejdziesz
znieczulica straszna, jak można tak bezczynnie czekać. Urzędnicy bezduszni.
Przecież kota można zestrzelić!
kiedyś w takiej sytuacji schronisko pomagała a teraz co się dziejeczyżby tych ludzi nie było
niech ktoś pomoże kitałke
komentarze typu zostawić niech zdechnie są tak niesamowicie żałosne że az nie wierzę że w tych czasach jeszcze taki zaścianek istnieje. mam nadzieję że z kotem wszystko będzie ok.
Bezsilni ? Strumień wody i go strącić.. najwyżej zdechnie na drzewie