iswinoujscie.pl • Czwartek [26.06.2014, 07:56:51] • Świnoujście
Czy urzędnicy są ślepi i nie widzą przekręconych tablic z nazwami ulic? Czy mało ich to obchodzi?

fot. Sławomir Ryfczyński
Na ulicy Wilków Morskich od kilku miesięcy można zauważyć przekręconą tablice z nazwą ulicy. Podobnie jest w kilku innych miejscach w mieście. Nasz Czytelnik zastanawia się dlaczego nadal nikt się tym nie zainteresował, a przecież przy ulicy Wilków Morskich mieszka jedna z urzędniczek z Biura Informacji i Konsultacji Społecznych Urzędu Miasta. - Jak to jest, że osoba dbająca o pozytywny wizerunek miasta tego nie dostrzega, lub być może dostrzega, ale zwyczajnie jej to nie obchodzi? - pyta Czytelnik.
Jak jest tego nie wiemy, natomiast liczymy na reakcje urzędników.
Jednocześnie przypominamy, że na łamach portalu iswinoujscie.pl o przekręconych tablicach z nazwami ulic pisaliśmy już wielokrotnie. Jak się okazuje wygiętej blachy znaku z nazwą ulicy nie można już przywrócić do pierwotnego stanu i niestety trzeba zamontować nowy znak. Koszt jednego to około 250 złotych netto.
źródło: www.iswinoujscie.pl
SPOKO- w/g tego przy kazdym znaku należałoby postawic 1 urzędnika- od przekręcania- na stanowisku przekrętacz znakowy- kiedy wszyscy Wiemy ze na DEBILII-nie ma sposobu
tak Pani z Urzędu zaraz przybędzie i zaraz znaki poustawia bez sęsu :(
tu tylko poprzekrecane ulice ale musicie przyjsc zobaczyc jak miasto dba o mieszkancow na ul.Kołłątaja 20-26 wierzowiec zwany Zieleniakiem zarasta chaszczami od strony ulicy trawa ma ponad 1m sa wakacje dzieci nie maja gdzie sie bawic -zapraszam zrobcie zdjecia i prosze wyslac do naszysz rzadzących Ani razu nie była koszona trawa za to na przeciw juz 3 raz Moze ktos sie zajmie tym
Trzeba zwiększyć zatrudnienie w straży miejskiej.
hahahhaha nie no ponioslo redakcje przeciez urzednicy tego nie przykrecaja!! moze trzeba by bylo zwrocic uywage na mieszkancow miasta by bardziej szanowali prace innych
A ja się pytam: dlaczego szanowny czytelnik sam nie" odkręci" tych znaków? Czy jego to tak mało obchodzi, czy też jest tak leniwy, że wszystko za niego muszą robić urzędnicy?
A może mieszkańcy ulicy Tadeusza Kościuszki, chcieli sobie trochę pomieszkać na ulicy Wilków Morskich?
co to za bzdury niektórzy piszą-- wytykają sobie nawzajem- sprawa prosta -jeśli tak jest z tymi tablicami ulic- i nie mozna tego czynu nikomu przypisać personalnie--to mimo wszystko urzędnicy odpowiedzialni za ten stan rzeczy-powinni zareagować-i spowodować naprawienie tego przez odpowiednie służby--jeśli tak sie niedzieje-- mimo pokazywania tego na portalu-świadczy to o ich odpowiedzialności i poczuciu obowiązku z tytułu zajmowanego stanowiska--prezydent powinien zrobić weryfikacje stanowisk-i kompetencji ludzi ich zajmujących--za coś sie pensje bierze!!
Ja uważam że w wyniku tego zaniedbania powinny potoczyć się głowy jak bile bilardowe a na tym słupie urządzony powinien być pręgierz z dybami i piłą łańcuchową oraz kołami młyńskimi. Palce u nóg powinny odcinane do 4 pokoleń wstecz a obręcze ogniste niech spełzną na niczym.
Polaczkowo!
Ciekawe, że" życzliwi" wszystko widzą. Tylko dlaczego nie widzą, że ich dzieci rzucają papierki na chodnik, łamią drzewka, malują i bazgrolą klatki schodowe - czyli rosną wandale, którzy niszczą później np. znaki z nazwami ulic. To nie wina urzędników ale Waszych dzieci.
No i co że poprzekręcane te drogowskazy?
Wandalom nic się nie oprze, potrafią zniszczyć wszystko, nie ruszą tylko dwoch rzeczy - gówna i gorącego żelaza." Życzliwi" mieszkańcy naszego miasta za wszystko winią oczywiście władze, a głównie prezydenta Żmurkiewicza. Szukają każdej okazji aby mu dokopać. Cel uświęca środki. Wandali i" życzliwych" stawiam w jednym rzędzie. Jedni niszczą wszystko co materialne, drudzy wszystko co moralne. To ta sama kategoria frustratów.
Panie Żmurkiewicz czy pogoni Pan swoich podwładnych do roboty ?
który mieszkanic miasta patrzy na tablice z nazwami ulic :/
"przy ulicy Wilków Morskich mieszka jedna z urzędniczek z Biura Informacji i Konsultacji Społecznych Urzędu Miasta." to trochę jakieś takie" niepoważne" mi się wydało. O tablicach, jak i przestępstwie trzeba zgłosić tam, gdzie" państwo prawa" nakazuje, inaczej nie ma sprawy. Ja chodząc ulicami na tablicę nie patrzę, bo wiem gdzie jaka ulica jest. Raczej na to turyści większą uwagę powinni zwracać, a wówczas zwracać uwagę organów państwowych. Pamiętajmy, że lepiej BRAK tablicy niż tablica dezinformująca. Wówczas warto patrzeć na budynki i adresy by zobaczyć gdzie się znajdujemy i problem z głowy, jeśli ktoś bałby się jakimś trafem o zgubienie się.
Samoloty spadają, ludzie umierają na nieuleczalne choroby, głód, wojny, klęski żywiołowe... a ten ma problem z tablicami
Wszystko winni urzędnicy Żmurkiewicza.Może to jego przeciwnicy płacą dla chuliganów, żeby mieć za co opluwać.A po drugie tyle jest przekręcanych tablic i nikt z mieszkańców nigdy nic nie widział? Na pewno nie raz byli jacyś świadkowie.To czemu nikt nigdy nie zareagował. Takich drani wandali powiesiła bym na tych tablicach. Chociaż też jest prawda, że raz na tydzień strażnik miejski mógł by posadzić tyłek na rower, objechać dla zdrowia miasto i sprawdzić czy wszystko gra. Sprawdził by tablice, zieleń, stan śmietników i brudnych miejsc, byle jakich parkowań itp, itd. i złożył raport właśnie dla odpowiednich urzędników aby błyskawicznie zadziałali.I Żmurek mógł by spać spokojnie, nie szczypany przez nikogo.
Podany przykład z odwróconymi znakami to jeden z wielu przykładów na ślepotę odpowiedzialnych urzędników. Nie dostrzegają widocznych gołym okiem dla przechodnia różnych dziur w chodnikach, zahaczających za głowy gałęzi drzew czy też zarastających ścieżki i chodniki krzaków. Nie wspomnę o dziurach w nowych ścieżkach rowerowych. Ja to wszystko widzę idąć z pracy do domu ale urzędnicy wraz z Prezydentem i jego zastępcami już nie. Kiedyś te problemu zgłaszałem mailowo Panu Karelusowi po którego interwencji wielokrotnie obserwowałem szybkie reakcje służb odpowiedzialnych ale obecnie już mnie ta bierność urzędników za bardzo irytuje i nie mam cierpliwości co roku z tym walczyć. A przecież to są takie drobne usterki do naprawy, ale jednak bardzo widoczne dla mieszkańców i przyjezdnych.
Zapewne nie są ślepi, tylko może nie nadążają z ich poprawianiem, bo jakieś bezmózgi ciągle je przekręcają?
Urzędnik Miejski nie będzie chodził po mieście i przekręcał co dzień tablice we właściwym kierunku.W nocy robią to wandale.Czytelnik jak nie ma co robić, to mógł sam naprawić tą nieprawidłowość.Jak taki gorliwy w wyłapywaniu błędów.
Ja tak jak portal od dawna się zastanawiam, widząc co jakiś czas grupy urzędników w terenie (z Wydz.Infrastruktury) - dlaczego na ścieżkach rowerowych przy przecięciach ich z ulicami, dojazdami krawężniki sa OD LAT wysokie, że czasem rowerzyści OMIJAJĄ ścieżkę, by nie musieć zwalniać albo walić kołem o" ścianę"(tak jest np.na wysokości przejścia kolejowego przy W.Polskiego).---Co sprawia, że PRZEZ LATA CAŁE nie zauważają oczywistych usterek technicznych w tym, czym się chlubią (choć zostało sfinansowane w większości z unijnych pieniędzy, tak że nawet zarządzać tym nie potrafią).
Od przeszło roku na skrzyżowaniu ulic Moniuszki i Wyspiańskiego przekręcony jest znak nakazu" droga dla pieszych i rowerzystów". Mieszka tam w okolicy jeden z radnych i też nie reaguje na to choć jak sam się kiedyś wypowiedział też jeździ rowerem. Nie winiłbym może tyle radnego co stosowne służby, które jak kiedyś wypowiedział się rzecznik na bieżąco monitorują te sprawy. Rzecznik ładnie się wypowiedział natomiast gorzej z odpowiednimi służbami. Takich przykładów w mieście jest więcej.
zgniecione w kulke auto można wyprostować ale zgięty znak nadaje się do śmieci ? hmmm...
Ktoś (proszę o podanie nazwiska) zamówił taki bubel. Opaski mocujące nie nadają się do stałego mocowania, mogą być tymczasowym rozwiązaniem. Biednych nie stać na tandetę rzeczy i urzędników.