Na miejscu pojawiła się straż pożarna, pogotowie ratunkowe oraz policja.
- Straż pożarna po godzinie 20.00 przyjęła zgłoszenie o zadymieniu w mieszkaniu przy ulicy Matejki.
fot. Agnieszka Puszcz
W czwartkowy wieczór w bloku przy ulicy Matejki 40 doszło do groźnego pożaru. Jak się okazuję jego przyczyną był pozostawiony garnek na kuchence. Sześciotygodniowe dziecko, które z zadymionego mieszkania wyniósł sąsiad trafiło do szpitala.
Na miejscu pojawiła się straż pożarna, pogotowie ratunkowe oraz policja.
- Straż pożarna po godzinie 20.00 przyjęła zgłoszenie o zadymieniu w mieszkaniu przy ulicy Matejki.
fot. Agnieszka Puszcz
Na miejsce zadysponowano trzy zastępy strażaków, w tym z Wojskowej Straży Pożarnej.
fot. Perez
Działania strażaków polegały na ugaszeniu ognia, przewietrzeniu i oddymieniu pomieszczenia oraz sprawdzeniu mieszkania na obecność tlenku węgla.
fot. Perez
Dziecko zostało przekazane pogotowiu ratunkowemu- informuje straż pożarna w Świnoujściu.
fot. Edmund Papski
źródło: www.iswinoujscie.pl
Co? do roku życia tylko matka powinna byc z dzieckiem?? a po roku to juz dziecko takie duze, ze nie potrzebuje matczynej opieki? Durny kraj, ze matki musza tyrac, zeby mozna bylo zwiazac koniec z koncem...
najlepiej oskarżać
Zawsze może być gorzej. nic się nie stało.
Brawo dla sąsiada! Biedne dzieciątko : (szybkiego powrotu do zdrowia!
Boze w jakim kraju my zyjemy, ze matka takiego malenstwa musi pracowac?!?! W norwegii jest prawie 20tys zl becikowego, a u nas co...jakas jalmuzna w postaci 1000zl. Szkoda gadac : (Niech malenstwo szybko wraca do zdrowia, a panstwu zycze duzo wytrwalosci.
Taki ch*le*ra kraj, że matka zamiast z maluszkiem co najmniej do roku czasu powinna siedzieć w domku, to musi zapie*dzielać. Zdrówka dla maleństwa!
Oczywiście dziecko najważniejsze. Ale jak tyrają rodzice i ledwo wiążą koniec z końcem to z czego wynająć nianie? Ktoś powie" to nie robić dziecka" ale czy to właściwe słowa?
No i wszystko jasne. Ojciec zmęczony, garnek spalony a dziecko w szpitalu. Widać jak nieodpowiedzialni są faceci. A czy matka nie powinna być przy 6 tygodniowym dziecku ??A nie pracować. Niańkę niech wynajmie jak chce pracować, to dom i dziecko było by bezpieczne.
buraki!! Jak nie wiecie gdzie była matka to po grzyba się wysilacie że była pijana albo inne takie tam. Była w pracy gdy się stało to nieszczęscie. Wecej nie musicie wiedziec. Pozdro.
Ludzie którzy piszą takie głupoty że matka pijana to sami robią takie rzeczy lub gorsze. Znam tą rodzinę i wiem że nie piją alkocholu a mamy tego dziecka nie było w tym czasie w mieszkaniu a ojciec dziecka był zmęczony po pracy i przysną.
No właśnie. Co robili rodzice gdy sąsiad wynosił dziecko? Dlaczego oni tego nie zrobili?
Wow wkońcu cos pożytecznego wojsko zrobiło
jak zwykle dopowiedziane fakty :)
Garnek spalony, dziecko wynosi sąsiad a gdzie byli rodzicie ??
W tym całym nieszczęściu dobrze, że to nie aż tak wysoko było i drabina, którą dysponuje nasza straż pożarna, wystarczyła. Strach nawet pomyśleć, co by się działo, gdyby ten pożar wybuchł w okolicach ostatniego piętra.
to straszne wspolczuje rodzinie
Sąsiad wyniósł? A gdzie byli tatuś i mamusia?
a gdzie matka była tego dziecka. ...pijana chyba lub na kacu zabić taką ze dziecko narazila
a gdzie rodzice tego dziecka.
Ale ta wojskowa straż pożarna ma zapierdziel.
widziałam ten pożar z balkonu. otworzyli okno w mieszkaniu i było widać bardzo dużo ognia.. wspolczuje maleństwu i ludziom ktorzy tam mieszkali bo po takim ogniu napewno chata jest mocno spalona