3 czerwca zakończyła się akcja społeczno-edukacyjna „Wielka moc polskich produktów” organizowana przez Stowarzyszenie PEMI w ramach projektu „590 powodów, aby kupować polskie produkty”. W ramach akcji prowadzona była akcja informacyjna, pokazująca konsumentom korzyści wynikające z kupowania polskich produktów, za pośrednictwem ulotek i plakatów umieszczonych w 1500 sklepach Społem w całym kraju. Dla ułatwienia odnalezienia polskich produktów, część z nich była oznaczona specjalnymi stickerami.
Co ciekawe, podczas podsumowania akcji okazało się, że oznaczone naklejkami produkty dużo lepiej rotowały aniżeli w poprzednich miesiącach, a także w analogicznym okresie w poprzednim roku. Udowadnia to na swój sposób tezę, mówiącą o tym, że konsumenci chętniej sięgają po polskie produkty, jeżeli te są po prostu lepiej oznaczone na sklepowych półkach. Kwestię tę, potwierdzają też badania Stowarzyszenia przeprowadzone w ostatnich latach prowadzenia projektu „590 powodów, aby kupować polskie produkty”.
Polacy chętniej wybierają polskie produkty, jeśli te są odpowiednio oznaczone na półkach sklepowych. Taki wniosek można wyciągnąć z zakończonej wczoraj akcji społeczno-edukacyjnej „Wielka moc polskich produktów”. Przedsięwzięcie było prowadzone w ciągu dwóch ostatnich miesięcy w sklepach Społem, przez Stowarzyszenie PEMI. Podobną tezę potwierdzają również badania przeprowadzone przez PEMI w zeszłych latach.
Dwumiesięczna akcja „Wielka Moc polskich produktów” realizowana w ramach projektu „590 powodów, aby kupować polskie produkty” dobiegła końca. W jej ramach, organizator – Stowarzyszenie PEMI – informowało konsumentów, jakie zalety wiążą się z kupowaniem polskich produktów oraz jak ich wybieranie pozytywnie przekłada się na polską gospodarkę.
Wzrost popularności oznaczonych produktów
Przedsięwzięcie odbywało się, w 1500 sklepach Społem w całym kraju, gdzie były umieszczone materiały informacyjne. Miały one formę ulotek oraz plakatów. Przy niektórych polskich produktach znajdowały się również naklejki informujące konsumentów o rodzimym pochodzeniu danego wyrobu. Co ciekawe, jak pokazały analizy przeprowadzone tuż po zakończeniu akcji, produkty te cieszyły się dużo większą popularnością niż przed ich oznaczeniem – Przy realizacji akcji, w pierwszej kolejności chcieliśmy w jak najciekawszy i najprostszy sposób pokazać zalety wynikające z kupowania polskich produktów. To nam się udało. Jednakże przy podsumowaniu akcji, Spółdzielnie Społem, biorące udział w akcji, wskazały nam na zwiększony popyt na oznaczone naklejką produkty. Zainteresowaliśmy się bliżej tematem i zebraliśmy dokładniejsze dane. Zestawialiśmy je z informacjami pochodzącymi ze sklepów w poprzednich miesiącach, a także z analogicznego okresu przedświątecznego rok temu. Znaczny wzrost sprzedaży danych produktów został zauważony niemal we wszystkich kategoriach produktowych, które były oznaczone na półkach, jako te pochodzące z Polski. Wzrost wynosił od 20% do nawet 120%! – mówi Mirosław Januszewski, Prezes Stowarzyszenia PEMI. Co ciekawe, w czasie prowadzenia akcji, produkty nie były objęte żadną promocją cenową.
Zjawisko mające potwierdzenie w badaniach
Takie zjawisko, choć z pozoru może dziwić, to jednak świetnie pokazuje oczekiwania konsumentów, o których mówiły badania konsumenckie, przeprowadzone przez Stowarzyszenie PEMI rok i dwa lata temu. Wynika z nich m.in., że to działania takie jak oznaczanie produktów czy udostępnianie materiałów informacyjnych przy półkach sklepowych, w największym stopniu skłaniają konsumentów do wyboru rodzimych produktów. – W naszych badaniach blisko 40% osób wskazało, że to materiały przy półkach sklepowych w największym stopniu skłaniają ich do wyboru polskich produktów. Co więcej, blisko 70% badanych wskazało, że po polskich producentach wymagają większego podkreślania swojego pochodzenia, podczas gdy tylko 14% firm wykorzystuje fakt pochodzenia z Polski do promocji swoich produktów – podkreśla Januszewski.
Czy wynika więc z tego, że Polacy po prostu potrzebują jasnego wyróżnienia produktów z Polski, aby te były chętniej wybierane? – Na pewno tak. Konsument w czasie zakupów często bardzo szybko podejmuje decyzję odnośnie wyboru konkretnego produktu. Decyzja zapada w ciągu 3 sekund. Nie zawsze w tym czasie jest w stanie sprawdzić kod kreskowy i miejsce pochodzenia produktu na etykiecie. Choć przedsięwzięcia edukacyjne, tłumaczące znaczenie kupowania polskich produktów dla życia każdego z nas, takie jak nasze „590 powodów, aby kupować polskie produkty” są potrzebne, to jednak nikt nie zastąpi polskich producentów i polskich sieci. Konsumenci po prostu nie będą wierzyć polskim produktom, dopóki swojego pochodzenia nie będą podkreślać sami producenci. Kluczowe jest, by polskie sieci i sklepy ułatwiały zakupy Polakom, poprzez wyróżnianie wyrobów z Polski. Cieszymy się, że to Społem, marka z ogromną tradycją jako pierwsza zaufała nam i razem z nami prowadziła w 1500 sklepach akcję „Wielka moc polskich produktów” – kończy Januszewski.
To już trzy lata akcji!
Akcja „Wielka moc polskich produktów” realizowana była przez Stowarzyszenie PEMI w ramach projektu „590 powodów, aby kupować polskie produkty”, prowadzonego od 3 lat. W tym czasie Stowarzyszenie zrzeszyło wokół siebie około 160 polskich firm produkcyjnych i usługowych. W gronie tym znajdują się zarówno duże firmy (np. Seko, Solbet, Lakma, Konspol, Farmona, Gomar), działające często także na poza granicami kraju, jak i kilkuosobowe działalności prowadzone przez drobnych przedsiębiorców. Taka różnorodność jest spowodowana tym, że akcja „590 powodów, aby kupować polskie produkty” ma charakter całkowicie otwarty i bezpłatny – nie wiążę się z żadnymi opłatami licencyjnymi dla firm. Celem przedsięwzięcia jest edukacja gospodarcza Polaków, pokazanie zalet wynikających z kupowania rodzimych produktów oraz do skłonienie ich do bardziej przemyślanych codziennych zakupów.
Polska jest rozsprzedana, a polacy, kazdy, zamiast myslec jak wspierac ratowanie tego, odbudowe, poprawe prduktow, jesli sa zastrzezenia - podniecaja sie, ze wpier...laja niemieckie produkty, TANIOOOO, hahahah, a tanio zawsze ma drugie dno - ale to juz odczują wasze dzieci, ktore nie beda mialy jakichkolwiek szans, w zmonopolizowanym kraju, wyskoczyc ponad klasę robotniczą - propsy, gratulacje, a np. niemcy siedza i z nas brechtaja haha, poprawiajac sobie standardy zycia naszym kosztem.
, , stickerami'' ha ha ha - aleście mnie zachęcili
"Rotowaly", " stickerami" moze jeszcze troche tej nowomowy ?
Jedyny polski dobry produkt ceniony w Polsce i za granicą, to amfetamina. Chyba, że już nie. Nie wiem, nie jestem na topie. Ale...?
Polskie produkty zeby byly tanie sa mniej wartosciowe.Coraz wiecej syntetykow, chemi, by zmniejszyc koszta produkcji. Noramlny czlkowiek wie ze jak wszystko drogie w tym kraju to i jakosc prodoktow spada, lub dofinansuje obcokrajowiec. No ale polakowi wystarczy ze napisane ze POLSKIE:) Powodzenia!!
Po zobaczeniu wyrazu" stickerami" przestałem czytać, strach myśleć co może być dalej... kto takie artykuły pisze? gimnazjalista?
Autor tego testu popisał się wyjątkowym kretynizmem promując korzystanie z polskich produktów terminem" stickery". To się nadaje tylko do kabaretu!!
"Redaktor" (wątpliwy) popisał się promocją i języka polskiego, i fachowością redaktorską. Z miłą chęcią usłyszę-przeczytam w artykule co znaczy słowo;"stickerami" wszak mieszkam jeszcze w Polsce (chyba, że coś przegapiłem i już to nie jest Polska) a także chciałbym użyć, cyt."kupowania polskich produktów, za pośrednictwem ulotek i plakatów". Ile muszę zgromadzić plakatów i ulotek aby kupić polskie produkty?
A są jeszcze jakieś polskie produkty? Wszystkie większe i bardziej znane marki już dawno zostały wykupione przez zagraniczne koncerny...
"część z nich była oznaczona specjalnymi stickerami" A polskie slowo naklejka nie byloby lepsze?
Gość • Piątek [06.06.2014, 08:48:00] • [IP: 92.42.116.***]. .. :(
jeśli widzę znak towarowy TERAZ POLSKA to omijam z daleka bubel i dziadostwo.
Tą informację można było zakończyć na tym akapicie zaznaczonym czarnym drukiem. Reszta to masło maślane powtórzenie poprzedniego akapitu. Gratuluję" celującego" z POLSKIEGO
Gość • Piątek [06.06.2014, 08:43:56] • [IP: 80.53.70.**] To samo pomyślałam. Stickery są very polskie.
A co to jest" polski produkt"? Produkowany w Polsce przez zachodni koncern, czy może ten produkowany przez polską firmę w Chinach? I jak to rozpoznać?
"Dla ułatwienia odnalezienia polskich produktów, część z nich była oznaczona specjalnymi stickerami." - człowieku, zachęciłeś mnie tym czysto polskim słowem do kupowania polskich produktów.
Takie te polskie produkty są polskie, jak ze mnie murzynek Bambo, co w Afryce mieszkał i gra we Flocie.