Na koniec maja w Świnoujściu funkcjonowało 325 punktów, gdzie można było kupić alkohol. Już niebawem ta liczba zapewne wzrośnie.
- Z uwagi na charakter miasta, zwiększa się liczba punktów sprzedaży alkoholu zwłaszcza w okresie letnim, co ściśle związane jest z sezonowo prowadzoną działalnością gospodarczą w okolicy promenady - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - W związku z rozwojem infrastruktury hotelowo - gastronomicznej obserwuje się wzrost liczby wydanych zezwoleń w stosunku do lat ubiegłych, kiedy to nie była tak rozbudowana dzielnica nadmorska.
Nie bez znaczenia są też organizowane w Świnoujściu imprezy. Na Dniach Morza czy zlocie żaglowców ludziom chce się pić.
A miasto całkiem nieźle na tym zarabia. Z opłat za zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych zebrało się w tym roku (stan na 21 maja) już 1.026.077 zł. Rok wcześniej- 1.769.501 zł, a w 2012 r. – 1.623.116 zł.
Zapytaliśmy, na co idzie ta kasa.
- Środki finansowe uzyskiwane z zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych wydatkowane są rokrocznie na realizację programu profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych i przeciwdziałania narkomanii - informuje rzecznik prezydenta.
Konkretniej: realizację programów terapeutycznych wspomagających rehabilitację alkoholików i narkomanów w szpitalu miejskim; prowadzenie Centrum Pomocy i Wsparcia w Zakresie Uzależnień przy ul. Hołdu Pruskiego 13, czterech placówek wsparcia dziennego ( Środowiskowego Ogniska Wychowawczego nr 1 przy ul. Sosnowej 16, nr 2 przy ul. Dąbrowskiego 4, nr 3 przy ul. Modrzejewskiej 20 oraz Świetlicy Środowiskowej, przy ul. Hołdu Pruskiego 11). Z tych pieniędzy finansowane jest też prowadzenie profilaktycznej działalności informacyjnej i edukacyjnej w zakresie rozwiązywania problemów alkoholowych, narkomanii i przeciwdziałania przemocy – głównie dla dzieci i młodzieży.
Zapytaliśmy Roberta Karelusa, czy urzędnicy zauważyli jakieś negatywne skutki działania większej liczby punktów sprzedaży alkoholu w mieście.
- W Świnoujściu nie prowadzono badań na temat negatywnych skutków wynikających z liczby punktów sprzedaży alkoholu - oględnie odpowiada rzecznik.
DOPÓKI PAŃSTWO BĘDZIE MIAŁO W TYM INTERES TO PROCEDER TEN BĘDZIE SIĘ ROZWIJAŁ BEZ KOŃCA
Bzdura, za komuny wóda była na kartki i od 13, a ludzie chlali, duzo bimbru się pędziło.
Czym zajmuje się miejska komisja oprócz zatwierdzania kolejnych punktów skoro:" W Świnoujściu nie prowadzono badań na temat negatywnych skutków wynikających z liczby punktów sprzedaży alkoholu - oględnie odpowiada rzecznik."?
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Żygac sie chce jak pisza o tych alkocholikach ze te pieniadze ida na wsparcie alkocholikow.A nie ma wsparcia zeby dolozyc rodzica na zlobki na przeczkola, zeby rodzice mogli isc do pracy, cos dla mlodziezy zorganizowac.Plac zabaw lz prawdziwego zdarzenia na Warszowie a nie alkocholikow nam pchac tu. Policja itak tego nie ogarnia, przy Biedronce to jak mrowek ich pelno, brudno przez nich naplute, jedzenia pelno, a ile opakowan po tych trunkach az wstyd, i nasza wladz nic z tego nie robi, ale tyko wspierac alkocholikow.
Błędne koło!Sprzedaje się alkohol, żeby zarobić na leczenie alkoholików.Już od dziecka" wpajane" jest, że alkohol, jest niezbędny do zabawy.Każdy Dzień Dziecka, organizowany przez miasto, był mocno" zakrapiany".
Gość pisze:" Jak ktoś będzie się chciał napić to i tak się napije..." - zgoda, ale jak potem będzie chciał zasiłek, bo jest" chory" na alkoholizm, to powinien dostać bilet na Grenlandię. Straty i zniszczenia powodowane przez alkoholików są olbrzymie. Już jedna trzecie facetów jest nałogowcami. Jaki jest cel? Cała Polska w zamroczeniu? Kto was wtedy wykarmi? Unia?
Polska żenada.Czas wymienić ekipę.No nie chce mi się patrzeć na tę partię.
Nie wszystko powinno być przedmiotem zarabiania, bo w przeciwnym przypadku dlaczego by nie otworzyć z setki burdeli i lokali dla palaczy opium? Albo zająć się handlem organami. Miasto by też zarobiło. A ile tracą rodziny pijaków? Czy to się odlicza od" zysków" miasta? Ile państwo traci na podatkach niezapłaconych przez nieaktywnych zawodowo alkoholików? Ile im wyplaca się zapomóg i zasiłków?
ale on sie wielka kierda zrobil, masakra, Robercie opamietaj sie, zacznij sport uprawiac i nie jedz tyle... za nasze pieniadze
Okazało się, że Unia umiała zredukować prawa palaczy tytoniu, poszła oczywiście za tym posłusznie Polska, więc ograniczenie ilości punktów z alkoholem to jest tylko kwestia determinacji naszych władz - centralnych i lokalnych. Gdzie jest więc pies pogrzebany? To trafnie pokazane w artykule obok WPŁYWY FINANSOWE są istotnym powodem opieszałości władz w tej sprawie. - I proszę zwrócić uwagę, ile pasożytów korzysta z tego żywiciela alkoholowego - najpierw magistrat dostaje pieniądze za zezwolenia (plus są też. ..podatki z tych UCHLEWARNI Polaków), dalej budżet Polski za akcyzę, dalej. ..uwaga...instytucje, które leczą alkoholików i prowadzą terapię, a także instytucje wspierające ofiary alkoholików a nawet taki drobny urzędasek, który wpisuje kolejny" ptaszek" w rubryce dokonanych działań w urzędzie. Gdzieś w morzu tych niezasłużonych lub w części zasłużonych wpływów ginie DRAMAT ALKOHOLIZMU - największy w Polsce, wciąż wyciszany.
Wzrost Ilości punktów sprzedaży bezpośrednio przekłada się na wzrost zysków miasta, a ponieważ środki pozyskane ze sprzedaży alkoholu idą na rehabilitację alkoholików, których ilość rośnie niestety proporcjonalnie do wzrostu punktów sprzedaży alkoholu, nie wolno ograniczać ilości punktów, bo zabraknie kasy na leczenie alkoholików. Władzom Świnoujścia kłania się Mistrz Mrożek. By to stwierdzić nie trzeba robić badań. wystarczy pójść do lasku między Gdyńską a Markiewicza. Ilość menelstwa o każdej porze dnia i nocy jest na tyle znaczna, że idąc przez las strach się bać.
A co Was to obchodzi, gdzie, co, kto sprzedaje? Jest interes na alkoholu, to handlują alkoholem. Dziwne, żeby sprzedawali wodę z kałuży. Durne wścibskie i zawiłe polaczki z d⁒py. ︡﹀ ︢
To jest myślenie ''meduzy '' w/w nie posiada mózgu, że jak będzie mniej stoisk z alkoholem to ludzie będą mniej pili.. Jak ktoś będzie się chciał napić to i tak się napije...