Nasz Czytelnik zastanawia się gdzie wtedy byli rodzice kilkuletniego chłopca, który pozostawiony został bez opieki, a tego typu zabawa mogła skończyć się dla niego tragicznie.
fot. Czytelnik
Zabawy na torach kolejki UBB dla tego kilkuletniego chłopca mogły skończyć się tragicznie. W oddali widać jeszcze odjeżdżający pociąg. Zdjęcie na skrzynkę mailową kontakt@iswinoujscie.pl przesłał Czytelnik. - Na szczęście kolejka odjeżdżała ze Świnoujścia w stronę Alhbecku, a nie na odwrót, ale mimo to nie jestem w stanie zrozumieć takiej zabawy, kiedy dziecko po prostu wybiega na tory. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić co byłoby gdyby pociąg jechał w przeciwnym kierunku, nieszczęście gotowe- pisze w wiadomości e-mail zdenerwowany Czytelnik.
Nasz Czytelnik zastanawia się gdzie wtedy byli rodzice kilkuletniego chłopca, który pozostawiony został bez opieki, a tego typu zabawa mogła skończyć się dla niego tragicznie.
źródło: www.iswinoujscie.pl
To może zamiast strzelać fotki trzeba było gówniarza pogonić z torowiska?
NIe zrozumiesz bo się nie bawiłeś tak, a ja rozumiem, bo się tak bawiłem.
Kiedyś przechodziłem koło ul.Fredry i widziałem jak grupa nastolatków, tych wczesnych, rzucała kamieniami w stróża na Sezamkowej. Powstrzymałem ich i porozmawiałem. Od słowa do słowa - zorientowałem się, że rodzice akceptują ich długie zabawy poza domem, bo tak naprawdę nie są oni ważni dla rodziców, takim bogatym rodzicom - jak się domyśliłem patrząc na ubranie i komórki chłopaków - obojętne jest, że oni bawią się też na torach, włażą w zakamarki Sezamkowej...
Ciekawe jak bawił się czytelnik w tym wieku. Pewnie zawsze grzecznie i przykładnie.
troche staro wygląda ten kilkulatek...