Artysta uprawia wielkoformatowe malarstwo o silnie społecznej tematyce. Jest to sztuka głęboko zaangażowana, José García y Más za pomocą doskonałego warsztatowo realizmu, na bieżąco komentuje współczesność. Zawsze opowiadając się za indywidualnym człowiekiem. Obrazy twórcy utrzymane w alegorycznej konwencji przedstawiania swiata, są także ciekawe pod względem rozwiązań kolorystycznych pomimo powściagliwej gamy barwnej.
Tytuł majowej wystawy rozpoczetej wernisażem 3 maja, to zarazem tytuł jednego z jego obrazów: „Do you see the Moon over Soho”, bezpośredni nawiązującym do twórczości Bertolda Brechta. Wystawę podsumuje finisaż, 31 maja w miejscu sztuki44. Jednocześnie informuję że czas trwania wystawy z powodu dużego nią zainteresowania, zostanie wydłużony. Zapraszamy do Świnoujścia, ms44 ulica Armii Krajowej 13.
kurator galerii Andrzej Pawełczyk
bardziej obrzydliwego zdjęcia nie było ?
19:37 - jednak dzisiaj znacznie większa liczba ludzi może wejść w świat sztuki, ale np.ministerstwo edukacji tego nie widzi. A co do zmieszania w wypowiedzi katolicyzmu z komunizmem to przepraszam, ale to chore, to brzmi dla nas, katoli jak obelga. Jesteśmu niszczeni przez komunę przez 100 lat (i dziś - bo Korea Pn.i Wietnam oraz Kuba, choć tam znacznie lepiej, albo Chiny, bo tam państwo forsuje Kosciół katol. państwowy).
Nie zgodzę się, sztuka zawsze była elitarna, a jej odbiorcami była niewielka, wykształcona czy też wrażliwa artystycznie część społeczeństwa. Zdrowe społeczeństwo ma swoje elity (kilka procent) i zwyczajną większość. Nie ma w tym niczego dziwnego czy też szokującego. Ja sztuki nie rozumiem, jestem zwykłym, szarym obywatelem, choć nie powiem, że nie imponują mi elity, niestety są coraz mniej liczne. Egalitaryzm nas wykończy, bo nie oznacza on równania w górę do elit, a wręcz odwrotnie, równanie w dół, z piętnowaniem wszelkich odmienności. Ot takie komunistyczno-katolicko-narodowe równanie wszystkich do poziomu szarej, prostej masy.
14:50 -- Z pozycji pychy nigdy niczego dobrego się nie zrobi, odradzam tak pisać do bliźniego swego. Ja cenię autora pierwszego wpisu (choć z 1 zdania trudno nieomylnie coś wnioskować), bo najprawdopodobniej napisał szczerze. W świecie mass mediów, kultu hedonizmu i łatwych form popularnej sztuki oczywiście coraz mniej jest świadomych odbiorców kultury, a szkoła już nie pomaga, zepchnięto sztukę do niszy, błąd popełniono 15 lat temu, gdy nauczycielkom muzyki kazano uczyć plastyki. Wobec wydzielenia niszowych stacji radiowych i tv, coraz trudniej młodemu człowiekowi natrafić na wymagającą sztukę. Był czas, gdy np.w radiu była muzyka rockowa obok poważnej, a w pr.TVP2 pokazywano thrillery obok wykładów o sztuce s.Wendy Beckett. Trwa odmóżdżanie narodu.
Rzeczywiście z niej niezły kawał sztuki.
Do Gość Środa [28.05.2014, 14:50:22] [IP: 92.42.116.***] to jest właśnie sztuka dla takiego" intelygienta" jak ty!
przybędziemy, znakomicie
No cóż, do odbioru sztuki potrzeba pewnego wykształcenia, kultury i inteligencji. Dla prostego pospólstwa jest disco-polo, piosenka biesiadna i gobeliny z ryczącymi jeleniami.
Mamy McDonaldsa, wkrótce wszystkie żonki będą tak wyglądać :) przyzwyczajajcie się :)
11:09 - Czasem nawet pożądana jest prostota przy tych obrazach, bo wystarczy niekiedy cieszyć się zabawą, jaką proponuje nam y Mas, kolorem, zestawieniem surrealistycznym rzeczy w opisanym w obrazie świecie,. I owszem, bywa też, że odsyła on do pewnych skojarzeń - np.gdy widzimy człowieka w meloniku, któremu przesłąnia oczy wyprostowany banan z naklejką UE. Tu mamy nawiązanie do obrazu Magritte'a, znanego surrealisty belgijskiego. --(Ja nie byłem jeszcze na wystawie, tu opowiadam jego obraz widziany w sieci). --Ciekawe niektóre ironiczne może obrazy... np.Mona Lisa siedząca na klozecie z wieńcem 12 gwiazd na niebieskim tle..., albo Merkel też na nim siedząca ze zsuniętymi majtkami w kolorach flagi USA... Czy y Mas nie dostanie aby zakazu wystaw, jak z innej nieco beczki wziąwszy pewien uczony z USA, który nie mógł wygłosić wykładu na wyższej uczelni w Warszawie o tym, że z homoseksualizmu można się leczyć?
Jestem chyba zbyt prostym człowiekiem, bo ta sztuka do mnie nie trafia :/