- Przedsięwzięcia zawarte w tym programie konsultowaliśmy już z naszymi przedsiębiorcami, Północną Izbą Gospodarczą, środowiskami związanymi z branżą turystyczną, a ostatnio z mieszkańcami dzielnicy Karsibór – mówi zastępca prezydenta
miasta Barbara Michalska. – Teraz chcemy dowiedzieć się, co na ten temat sądzą pozostali mieszkańcy. Dlatego zapraszam wszystkich zainteresowanych na spotkania konsultacyjne, które odbywać się będą w poszczególnych częściach Świnoujścia.
Kolejne takie spotkanie odbędzie się 26 maja 2014 r. w filii Miejskiego Domu Kultury przy ulicy Sosnowej na Warszowie. Początek o godz. 17.30.
Następnie 27 maja 2014 r. w filii Miejskiego Domu Kultury przy ulicy Zalewowej 40 w Przytorze-Łunowie. Mieszkańców tej części miasta również zapraszamy na godzinę 17.30.
W środę 28 maja 2014 r. Wieloletni Strategiczny Program Operacyjny Konsultowany będzie z kolei z mieszkańcami lewobrzeża. Początek spotkania o godzinie 17.30 w sali
nr 1 Urzędu Miasta Świnoujście przy ulicy Wojska Polskiego 1/5 (na parterze budynku).
WSPO to rozszerzenie Strategii Rozwoju Miasta na lata 2014-2020, którą radni przyjęli jesienią ubiegłego roku. Strategia wskazuje ogólne kierunki dalszego rozwoju naszego miasta. Natomiast WSPO to już konkretne inwestycje i działania prospołeczne, które mają nam w tym pomóc.
- Podczas spotkań konsultacyjnych zachęcać będziemy również rady osiedli ,instytucje i mieszkańców miasta do wzięcia udziału w konstruowaniu budżetu na 2015 rok, poprzez zgłaszanie inicjatyw prospołecznych, gospodarczych,turystycznych i promocyjnych w
ramach budżetu obywatelskiego - dodaje Robert Karelus rzecznik prezydenta miasta.
Tekst: BIK UM Świnoujście
Dodam, że w Niemczech nie ma" naleciałości" obcości, czyli obcych firm np. banków. Są w zasadzie SPARKASY. I jeszcze jedno, tam nie zaginęły niemieckie firmy. Są i jest ich bardzo dużo i to w małych miasteczkach.
W tej chwili wróciłem z wycieczki po zachodnich dzielnicach Polski, niemieckim regionie Łużyc (Bautzen) i kilku miejscowości Czech. Mój ogólny wniosek: w Czechach biednie i paskudnie, w Niemczech ładnie schludnie i po gospodarsku a u nas różnie. Dużo lepiej niż w Czechach ale daleko nam do Niemiec. U nich drogi równe, asfaltowe, dopieszczone, ulice szersze od naszych z dobrym, kamiennym poboczem i tak zorganizowane, by w starych miastach swobodnie można było mijać się autami. I w przeciwieństwie do nas ścieżki rowerowe asfaltowe. Czyli niech nasze władze w pierwszej kolejności zadbają o ulice a o resztę niech zatroszczą się dzielnicowe, lokalne i społeczne organizacje, Tylko władza niech nam nie przeszkadza a pomaga i ułatwia.
..., a Mongołka i tak swoje.
Żeby miasto się rozwijało potrzebuje stałej przeprawy i o tym chyba każdy głupi wie oprócz naszych włodarzy