Oto treść mejla, który otrzymaliśmy po artykule na temat śmierci 32-letniego Polaka, który 20 grudnia ubiegłego roku wypadł z na promu "Wawel”:
”W nawiązaniu do rozmowy telefonicznej żądam sprostowania artykułu „Tajemnicza śmierć. Materiały z monitoringu zniknęły” poprzez usunięcie z tytułu słów“ dokumenty zniknęły” i „tajemnicza śmierć” gdyż sugeruje to, iż dokumenty zostały w sposób celowy zniszczone przez osoby które miały do nich dostęp, czyli np. naszych pracowników . Może wywołać u czytelnika wrażenia, iż celowo zniszczono materiał dowodowy, co nie jest prawdą. Materiał został poddany oględzinom przez policję i z uwagi na brak monitorowania całego promu a w szczególności miejsca zdarzenia nie stanowi żadnego dowodu. Nie mamy zresztą obowiązku instalowania monitoringu na promie. Jak wskazuje wypowiedź prokuratora wszelkie procedury ze strony PŻB zostały zachowane. Ponadto żądam sprostowania słów” tajemnicza śmierć” – autor artykułu nie dodał, że świadek widział jak pasażer wyszedł i wyskoczył za burtę, nie jest więc to tak tajemnicze jak sugeruje autor a oczywiste nieszczęście potwierdzone przez świadków.
Oczekuje sprostowania treści i podania rzetelnych i pełnych informacji.
Redmerski Piotr
Dyrektor ds.Ekonomiczno-Finansowych
Członek Zarządu
Polska Żegluga Bałtycka”
To nich ten co zjadł kotleta podeszwę jak chce wyskoczy z Polonii lub Skanii będzie w pełni na monitoringu i zgodnie z procedurami. Stało się nieszczęście i ktoś niestety chce jeszcze coś na tym ugrać. Wstyd !!
Polonia i Skania konkurencyjnego Unity Line mają kamery na wszystkich pokładach. U nich bezpieczeństwo pasażerów i samych promów jest na pierwszym miejscu. Polferries jak zawsze po łebkach i tanim kosztem. Dziwie się, że jeszcze ktoś z nimi pływa.
Za żarcie, które tam serwują też parę razy chciałem wyskoczyć. :D Schabowy z podeszwy, a gołąbki z plasteliny. :)
Nie ma obowiazku instalowania monitoringu... w dzisiejszych czasach, mozliwosciach i dla dobra firmy powinien byc monitoring. Chyba ze firmie nie zalezy na bezpieczenstwie pasazerow, maja cos do ukrycia i wola sie tym wykrecac. Nieposiadanie monitoringu w dzisiejszych czasach to samobój.
dyrektor żeglugi może co najwyżej przedstawić swoje stanowisko. i portal to zrobił. Prokurator, jak czytałem w wcześniejszym artykule, nic nie mówił o tym, że świadek widział, jak ten skoczek skakał. Cetner mówił tylko że widziano jak sam szedł na pokłaad. A może pan z żeglugi jest świadkiem, o którym prokuratura nie wie? I właśnie wyznał, że widział jak skakano z promu? podano też w pierwszym artykule, też mówi to cetner, że rodzina zgłosiła sie za późno. Wieć angrań nei ma. wyparowały. O co wiec chodzi z tą nierzetelnością? dziennikarz podał wszystko, o czym sie dowiedział. Pozdrawiam iswinoujscie! dzieki Wam wiem, co sie w tym mieście dzieje
co tu prostować? Śmierć nadal jest tajemnicza. A nagrania faktycznie zniknęły.
@11.05.2014, 11:53:39 W grudniu w takiej zimnej wodzie nie ma szans żeby przeżył ponad 5h a to czas w jakim go szukali...wystarczy się domyśleć.
No to czekamy na to sprostowanie, bo nie jest nim zacytowanie listu z jego żądaniem.
Ach te dzisiejsze media...
NO, ALE CO WLASCIWIE Z TYM SKOCZKIEM, SAMOBOJCA? ZNALEZIONO GO?
Zgadzam się z tym Panem w 100%. Sama osobiście jak zobaczyłam tytuł artykułu, to pomyślałam że to jakaś grubsza afera i ktoś po prostu usunął nagrania z monitoringu. Rzetelne informacje to podstawa, a niestety bardzo często są przekoloryzowane.
No i gdzie sprostowanie ?
Pismaki jestescie zenujacy.
Wszystko fajnie, tylko czemu dyrektor ekonomiczno-finansowy żąda sprostowania a nie rzecznik prasowy PŻB - czyżby nie mieli?
Rzetelność to podstawa!
no i bardzo sluszne sprostowanie. osoby piszace artykuly dla portalu czesto wlasnie w taki sposob staraja sie manipulowac ludzmi
Jedni na drugich zwalają winę.