W tej sprawie sąd powołał kilkunastu świadków. W tym Naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Leśnictwa Beatę Tułodziecką - Terenda, pracowników tegoż wydziału oraz przedstawicieli Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Miasto reprezentuje mecenas Aleksander Harkowski, Zachodniopomorskie Towarzystwo Praw Zwierząt - Marcin Borowicz. Jako pierwszy obszerne zeznania składał inspektor w Wydziale Ochrony Środowiska i Leśnictwa Bartłomiej Zakrzewski, który zeznał, iż Zachodniopomorskie Towarzystwo Praw Zwierząt nie wywiązywało się prawidłowo ze swoich obowiązków m.in. nie podejmowało nocnych interwencji oraz nie reagowało na sygnał od mieszkańców miasta dotyczących rannych i bezdomnych zwierząt.
Zwierzęta nie miały również odpowiednich szczepień. Z zeznań świadka wynika, że na terenie schroniska nadal przebywają pracownicy Zachodniopomorskiego Towarzystwa Praw Zwierząt, którzy zwierzęta do schroniska przyjmowali odpłatnie, o czym świadczą dowody kasowe. Rozprawa wciąż trwa, nadal w tej sprawie przesłuchiwani są kolejni świadkowie.
Nikomu nie radzę w tym mieście brać adwokatów: Maciej Jasiakiewicz, Radosław Reszke, Aleksander Harkowski, Marcin Borowicz. Albo się obijają, albo nie ma z nimi kontaktu, albo biorą forsę od skarbu państwa za nicnierobienie. Szczególnie Maciej Jasiakiewicz.
Reszke też nie umie bronić.
Na takiego typu rażące zaniedbania należy reagować natychmiast, tak, jak robią to towarzystwa ochrony zwierząt w Stanach Zjednoczonych. Kto ogląda te programy na Animal Planet, wie, co mam na myśli. Skoro istniały przesłanki, że zwierzęta są zaniedbywane i przyjmowane za opłatą, należało przedsięwziąć odpowiednie kroki. Owszem, w Stanach także te towarzystwa doprowadzają do rozpraw, ale robią to po wnikliwym śledztwie, celem udowodnienia winy i okrucieństwa wobec zwierząt oraz by delikwent został srogo ukarany. Ta sprawa będzie skomplikowana, bo każdy będzie bronił swoich racji i nastąpi tak zwana przepychanka kosztem bezbronnych i niewinnych zwierząt :(
Gdzie tu logika? Wez czlowieku wynajmnij komus: np. mieszkanie a ten cie poda do sadu, ze chcesz z powrotem swoja wlasnosc. Zenada!
Jeśli sąd uzna że schronisko jest poszkodowane w tej sprawie, to podda wątpliwość swojej logice i poświadczy ułomność prawa. Niewywiązywanie się z ustawowych obowiązków przez ZTOZ prowadzących schronisko, deleguje natychmiastowe zaprzestanie prowadzenia tego typu działalności, co potwierdziła decyzja wydana przez powiatowego lekarza weterynarii. A czy umowa z UM była rozwiązana prawidłowo czy nie to i tak bez znaczenia, każdą umowę można rozwiązać. Tu wszelkie przesłanki mówiące o dobru społecznym - czyt. gminnym i przede wszystkim zwierząt, są za rozwiązaniem takiej czy innej umowy. Trudności egzekwowania i to na każdym poziomie, prawidłowego działania schroniska nie powinny w ogóle mieć miejsca na wokandzie sądu i dawno już powinno się dokonać wymiany prowadzących schronisko. Czy sąd będzie ślepo zapatrzony w słowa oskarżyciela i obronę czy też posłuży się dowodami i rozsądkiem?
Miasto przegra te sprawe bo wypowiedzialo umowe zawarta na czas okreslony a takie umowy sa wypowiadalne przed terminem tylko w szczegolnych wypadkach no a poza tym ten ich pelnomocnik...
do gościa" Miasto reprezentuje Harkowski ? No to miasto juz przegralo..." to się mylisz... i to bardzo. Borowicz jest słabiutki, zobaczysz
nie wierzę to jakis cyrk, żeby miasto nie mogło odzyskać swojego terenu, powinna wejść policjja babę za wsiarz i końec a nie się ceertolić!
Prawnik magistratu słabo się przygotował na rozprawę :)
Cyrk
Miasto reprezentuje Harkowski ? No to miasto juz przegralo...
Żmurowy skład orzekający, to Aleksander ma szansę" zabłysnąć".
naglosnic sprawe do TVN ZE BABA NIE CHCE WYJSC-TO NIE JEJ WLASNOSC SCHRONISKO, JA BYM TAK ZROBILA
Po wyborach poślemy czerwonego żmura do schroniska niech tam mieszka bo tam jest miejsca czerwonych psów.
Ale jaja. Może jeszcze miasto (czyli mieszkańcy) zapłacą schronisku odszkodowanie.Tylko w naszym mieście takie numery.
Na zwierzęta oddane do adopcji w Niemczech są stosowne dokumenty po jednej i po drugiej stronie. Inaczej by nie można było ich legalnie zabrać ze schroniska za granice.
coś mi się wydaje ze celniakowa truła psy...z tylu psów tak mało zostało ? pracował tam chłopak który mówił że" był taki okres, że jeden za drugim zdychał" WIRUS PEWNIE JAKIŚ...Ciekawe ile rasowych do niemiec" poszło" do właściciela zoofila trafiło...ACH GDYBY ZWIERZĘTA POTRAFIŁY MÓWIĆ...
karty rozdała pani uważana za właścicielke hehehe szkoda że sprzedawała zwierzęta pracownicy co niektóży uciekli bo nic z tego niemieli prawda:) żenada!! najlepiej przylepić kartke ale nie a4 na brame hehehehe i na niej napisać dawać kase barany:)
sekretarz tu rozdaje karty
a ta kur**a nawet się nie pokazała ? pfff
miasto powinno wziąc naj, naj, naj lepszego adwokata
Udławimy się tą demokracją, za komuny za wsiarz i won, sądy? po co?
Pełnomocnik schroniska tez cienki. Przerąbał kiedyś moja sprawę prostą jak 2 + 2 += 4, no, ale wtedy sądził sędzia, który obecnie żyje ze zleceń Magistratu i reprezentował tez żmura w sprawie karnej przeciw Możejce.
Jaki był koszt oddania psa na hotel.
wiadomo coś