PYTAM jak żyć...

Gość napisał" a może by wewnętrzny przenieść odrazu do kostnicy było by może wygodniej" - świetny pomysł! I pacjent sam by doszedł, jaka oszczędność :)

aż się nie chce czytać tych Waszych komentarzy. Tylko narzekacie, a Wy oczywiście najmądrzejsi. Po co w tym kraju są w ogóle przychodnie i tak pacjent wie lepiej. Dlaczego są takie kolejki do lekarzy jak nikt im nie ufa i sam się diagnozuje. Dlaczego wszyscy zazdroszczą wypłaty lekarzom---- nie chodźcie do nich to i pensje im obetną i pójdą zamiatać ulice. Wszystkim życzę zdrowia przed Świętami :-)

Zgłaszać do NFZ i to na piśmie, telefonicznie, na gębę nie wystarczy. Zarobki lekarzy powinny być uzależnione od miejsca szpitala w rankingu ogólnopolskim, im dalej od początku, tym niższe zarobki. Może wtedy zaczęliby się bardziej starać.

a może by wewnętrzny przenieść odrazu do kostnicy było by może wygodniej

A tak na marginesie, to w Świnoujściu w ogóle funkcjonuje SOR? Bo coś kojarzę, że był bardzo krótko, a później powrócili do izby przyjęć. Zasada jest taka, że na SORze musi być na stałe lekarz dyżurny obecny tam duchem i ciałem, a izbę przyjęć załatwia lekarz, który równocześnie ma dyżur na oddziale. I nie krzyczcie, że bierze 2 dyżury równocześnie. On po prostu nie ma wyjścia, bo to jest transakcja wiązana w ramach jednego dyżuru. Niestety brakuje lekarzy i brakuje pieniędzy na ich etaty, a że nikt jeszcze nie wymyślił sposobu na rozdwojenie się, to dochodzi do takich absurdów. Poza tym mówienie, że jak lekarz pracuje w prywatnej praktyce to powinien mieć zakaz pracy dla NFZu jest głupotą. Taki zakaz doprowadziłby tylko do jeszcze większego ograniczenia dostępu do służby zdrowia. Oczywiście nie wszyscy lekarze są kryształowi, dobrzy, etc. Ale większość to rzeczywiście fachowcy (może niekoniecznie ci u nas) , którzy codziennie mają do czynienia z takimi absurdami prawnymi, że książki można by pisać.

Moja Mama 2 lata temu była na ginekologii operowana przez pania byłą ordynator... Były to sprawy kobiece ale onkologiczne, nie wysłała Jej do Centrum Onkologii tylko chciała zrobić z Mojej Mmay królika doświadczalnego!! Zrobiła operację, i tak Ją pozszywali, że 3 razy pękła, doprowadziło to do przepukliny pooperacyjnej, ale żeby tą przepukline zooperowac to już chętnych nie było, w Szczecinie nikt się nie chciał podjąć, twierdzili, że mają Ja naprawiać, Ci co zepsuli, i tak chodziła z tą mega przepukliną rok, aż w niej wychodował się nowotwór wielkości dwoóch męskich pięści i ogromne wodobrzusze... Jak była w zeszłym roku w maju na odbarczaniu, to nikt ze Świnoujskich konowałow nie chiał się podjąć odbarczania, a nwet dwóch twierdziło, że to wzdęcie!! SKANDAL!! Chirurg z Warszawskiego Centrum Onkologii podjął sie zoperowania tej przepukliny i wyciął tego ogromnego guza, ale co z tego, jak już zainfekowany jest organizm i robią się przerzuty!! Wszystko zaniedabali!!

Agatowska Ty miernoto.Masz tupet. Powiedz jeszcze ze sa weterynarze w naszym mieście.Co za bezczelność.Stać Cie na lekarza za potężne pieniądze które zarabiasz?Pogadamy przed wyborami.Pójdziesz z torbami jak i twój prezio Jaś

Słów brakuje na skomentowanie wpisywanych komentarzy.Społeczeństwu brakuje elementarnej wiedzy w opisywanych przez komentujących sytuacjach. Żalosne. A lekarz POZ-u po prostu nie przyszedl do pracy bo... a nie jakaś tam wizyta domowa.

nie ma się co dziwić szpital nadal ma długi u lekarzy nie płaci im to uciekają dlatego nie ma nikogo.TO ODDŁUŻENIE SZPITALA TO TYLKO PIC NA WODĘ SZPITAL MA DWA RAZY TYLE DŁUGÓW UKRYTYCH

ALE SCIEMA PANI AGATOWSKA!!ONI MAJA DYZUR NA GORZE I CIAGNA DYZUR NA DOLE. SAM LEZALEM TO WIEM ZE NA OBCHOD TRZEBA BYLO DLUGO CZEKAC ALBO ODWROTNIE JAK BYL U MNIE LEKARZ NA OBCHODZIE TO NIE BYLO GO NA DOLE. A LUDZIE I TAK POCZEKAJA JAK IM SIE CHCE, OTO SLOWO LEKARZA...NIC DADAC NIC UJAC

Tragedia i jeszcze raz tragedia odnośnie interny ginekologii, cirurgii nie ma specjalistow to jest szpital do szybkiego wykończenia i na Karsiborska!! czy Wy lekarze możecie na to patrzeć jak pacjentka wchodzi na odddz.interny a na drugi dzień umiera ??kto Wam dal dyplomy lekarza a gdzie kardiolog spec.na internie Panie Sarapak jest Pan ponoc ordynatorem i wszyscy jak wejda to u Pana umierają !! co się dzieje proszę wyslac lekarzy na praktykę do Szczecina do Klinik.

Jesienią zeszlego roku mialam ostre zapalenie wyrostka ztemperaturą 40stopni pyło to wporze przed południowej więc pani zpogotowia poinformowała męża ze ma mnie zawieść do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie do szpitala w przychodni odsiedziałam półtoraj godziny żeby mnie skierować do szpitala, mąż mnie tam zawiózł odczekałam tam 3godziny we wielkich bólach by mnie wreście ktoś zdiagnoazował oczywiście lekarz stwierdził że to kobiece dolegliwości i skierował mnie na oddział ginekologi tam dopiero się cyrk zaczoł pani ordynator dostała szału że chirurg podrzuca jej pacjetów żle zdiagnozowanych no i zaczeła się pyskówka kto ma mnie zoperować a ja jeszcze troche bym już odeszła do nieba miałam tak złe wyniki że dziwne że jeszcze żyłam, przypadek mi sprzyjoł że pan profesor ze szczecina miał poważną operacje tu u nas w Swinoujściu i chyba mu zawdzięczm życie że on podioł natychmiastową operacje bo juz doszło do zapalenia otrzewnej dziękuje jemu i bogu że żyje. Teraz korzystam z usług szpitala Kamienia POm

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Standardem w tym mieście jest ORGANIZACYJNA BYLEJAKOŚĆ, a ewidentnym przykładem tej PATOLOGII jest Szpital Miejski. Tę BYLEJAKOŚĆ widać także w sposobie wykorzystania budynku Przychodni Miejskiej. Swego czasu budowana była po to, żeby stanowiła centrum, gdzie można spotkać pełną obsadę lekarską, a nie szukać lekarzy po całym mieście. A tu widać, jak na dłoni, że ktoś lubi po prostu chaos, bo budynek jest wykorzystywany niezgodnie z przeznaczeniem. To wina władz miasta, którym też należy przypomnieć, że już czas na remont tego budynku, który powstał w roku 1966. To była i jest pilniejsza sprawa niż BETONPLAC i Park przy Chopina.

Mam pytanie? Czy jak pacjent jest w szpitalu, to rodzina kupuje mu leki. Ja miałam taką sytuację, pielęgniarka zadzwoniła i kazała mi kupić leki. Czy to jest normalne?

Na grodku też się często spóźniają.Ta kasta lekarska jest po prostu żenująca.

wizyty domowe? To spróbujcie ją sobie zamówić. dr albo był na obiedzie, kolacji - w zależności od pory dnia - albo na prywatnej wizycie - jak mniemam. niezadowoleni, zgłoście sprawę do NFZu.

To prawda mial być pediatra!

ten szpital to porażka ginekologia straszyła panią ordynator oby nigdy wiecej a wewnętrzny to umieralnia lekarze tylko z dyplomu przykre ale prawdziwe w razie kłopotów ze zdrowiem nie pozostaje nam nic jak tylko leczenie prywatne bądź szczecin.. masakra

Jedyne co potrafią, to odesłać pacjenta do Szczecina!

dyżur miał pełnić dr ADAMCZYK poprostu brak słów

to problem szpitala tylko??na Dąbrowskiego wąskie korytarze chore dzieci, dorośli a doktor przychodzi zamiast o 16 to 16, 30 szlak człowieka trafia!!

Rzecznik zaprosi pacjentów na rozmowę dyscyplinująca.