Trudno się nie odzywać w sprawie MSR, bo codziennie dzieje się nowe - pisze nasz Czytelnik.- Najpierw podkreślę, że jestem (raczej już byłym) podwykonawcą stoczni, który próbował przeżyć w tej kooperacji. Jestem stoczniowcem od zawsze i wiele lat z przerwami współpracowałem z MSR Świnoujście, ale tak źle i z pogwałceniem wszelkich zasad nie było nigdy. Kłamstwa, naciąganie, wyłudzanie usług – oto dzisiejsza rzeczywistość. Władze twierdzą, że małe poślizgi w płatnościach dla firm mają rzadko miejsce – to oczywista nieprawda, bo 60 dniowe faktury są przeterminowane już o miesiąc. Dla drobnych usługodawców to zabójstwo, bo ZUS i US nie zna litości, a pracownicy muszą żyć, bo jak tu okradać z pracy kilku zatrudnionych ludzi?!
Właśnie ze stoczni odszedł statek z dużym zakresem robót – dlaczego? Bo nie miał go kto zrobić!- czytamy dalej w liście - Podwykonawcy nie mają zapłacone za roboty, więc szukają (i znajdują) inne prace, żeby utrzymać się na powierzchni. K...ca pracowników stoczni sięga zenitu, bo to godzi w podstawy również ich bytu – czują to, co my. Słuchajcie – na naszych oczach dzieje się to, o czym czytaliśmy w prasie ogólnopolskiej, roz……. się rentowny do jesieni zakład, załatwiony jakąś polityczną (chyba) gównianą intrygą. Poszkodowane jest tylko nasze miasto i pracujący tu mieszkańcy. Trudno uwierzyć, że to dzieje się już (jak apokalipsa u Miłosza w „Piosence o końcu świata”), a wszystko wokoło trwa udając, że nie ma powodów do niepokoju.
Oto kolejna zajawka procesu unicestwiania i, uwierzcie mi, nie jestem zawiedzionym zrzędą, ani krezusem, który doił MSR z kasy. Sam się dziwię, że tak szkoda mi tego zakładu, bo o...a już wszystkich. Cały czas wolę powoli dziubać w Polsce, bo chcę tu spokojnie żyć, ale już się k….. więcej nie da! W gruncie rzeczy chwała Bogu za Unię Europejską - kończy swój list nasz Czytelnik.
O odniesienie się do tej wypowiedzi poprosiliśmy Lesława Hnata, prezesa MSR "GRyfia". Czekamy na odpowiedź.
Wtorek, 13 maja 2025r.
•
Dziś imieniny:
Serwacego, Roberta, Glorii.
- Tragiczne pobicie w Międzyzdrojach. Sprawca zatrzymany
- Locha z warchlakami na rondzie w Świnoujściu. Dzicze safari z widokiem na S3
- 60 lat 8 Flotylli Obrony Wybrzeża
- 60 lat 8 Flotylli Obrony Wybrzeża
- Mężczyzna spadł z dużej wysokości do ładowni. Na miejscu strażacy, ratownicy i śmigłowiec LPR
- Olga Tokarczuk wróciła na Uznam
- Noblistka jest jedną z głównych postaci Uznamskiego Tygodnia Literatury
- Groźny wypadek na hulajnodze przy Grunwaldzkiej. 42-latek z urazem głowy trafił do szpitala
- Niezwykłe zjawisko na niebie nad Świnoujściem: „kosmiczny wir” uwieczniony na zdjęciu
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Czytelnik: Rentowny zakład załatwiła intryga
[13.04.2014, 09:30:46] • [IP: 193.188.198.*] wiecie Maślankiewicz, z was to by dobry poltruk był. Oni też przy każdej okazji obszczekiwali papieża i Watykan. Czasy komuny minęły i spłaciliśmy już długi tow. Gierka. Choć z tych kredytów wybudowano wiele zakładów pracy. Ale ten dług to jest pikuś przy tym który zrobiła żydokomuna pod wodzą Tuska. on jeszcze obiecał USA-żydowskie roszczenia zaspokoić. A tu wokół już wszystko prawie zniszczone lub sprzedane. To chyba da im na otarcie łez polskie lasy, pola i nas za parobków. Aby żyło się lepiej żydokomunie.
Sarnowskiemu i tym jego kolesiom powinni stoczniowcy wsadzić łeb do kibla i spuścić wodę. Może by pomogło.
Kadra rządząca ze związków to szmaciarze i sprzedawczyki. Mają korzyści osobiste. A Sarn...ki to zwykły chlor, powinien ze wstydu za swoje pijackie wybryki w pracy dawno sepuku popełnić. Wstyd i hańba.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
146** Miał warsztat taką kapciorę w stoczni i dorabiał sobie w czasie godzin pracy.
A kto tam pracuje prawie same niudaczniki i cwaniaczki nabuczone jak najmniej pracować ale pensje chcą
Wszyscy piszą i krytykują, a może tak razem zjednoczyć się całe miasto bo w końcu bronimy honoru Świnoujścia. Brakuje liderów, a może tak Możejko były stoczniowiec tak kiedyś walczył, a nam potrzeba pomocy.
TACY KTÓRZY UMIEJĄ COŚ ROBIĆ JAKOŚ SIĘ ODNAJDĄ GORZEJ ZE ŚCIEMNIACZAMI POCHOWANYMI W KANCIAPACH I Z TAK.ZWANYMI KONTROLERAMI JAKOŚCI TO BYŁA BANDA MAM NADZIEJĘ ŻE MÓWIMY O TEJ KWESTII W CZASIE PRZESZŁYM BO TAK GNĘBILI SPÓŁKI PRZY ODBIORACH ŻE MOŻNA TO NAZWAĆ SRA...M WE WŁASNE GNIAZDO I DZIAŁANIEM NA SZKODĘ MSR
Przyszedł Hnat i rozwalił wszystkie układy i układziki w stoczni. Związkowcy byli jak święte krowy a teraz muszą się liczyć z nowym prezesem.
Czesiu miał warsztat i robił to w trakcie pracy w stoczni?
Jak Czesiu miał warsztat to miałem wszystko naostrzone.
Jak 350 pracowników nie mogło naprawić jednego statku to bym ich wszystkich wywalił.
Zgadzam się z opinią Maślankiewicza! O" take Polskie"walczyliście, to taką macie! To dopiero początek tragedii narodowej! Dobrze wam tak! Jeszcze bardziej powinni prawicowcy dobrać się wam do rufy!Po co nam jakaś zakichana stocznia, kiedy nie mamy żadnej floty?Jak rozkradano polski majątek, to milczeliście.Rychło w czas obudziły się wasze móżdżki!Powinni polikwidować wszystkie zdychające" przedsiębiorstwa"a pracowników wywalić na zbitą twarz.Marzyło się bogactwach?Jeszcze za mało was" rypią".Niedługo będziecie walczyćna jakimś zapyziałym polskim majdanie.
Sądzę, że pani poseł przeczytała ten artykuł o jakim czytelniku (czytającym Miłosza), któremu nasza stocznia nie zapłaciła jakiejś faktury za jakąś usługę. Ów czytelnik zamiast zwrócić się ze swoim problemem do sądu, który, w wypadku słusznych roszczeń, zagwarantował by mu odzyskanie należności, poskarżył się portalowi. Ów" zatroskany" czytelnik poinformował również że jakiś statek, jakiegoś armatora z jakimś szerokim zakresem robót odszedł ze stoczni, bo w zakładzie, w którym pracuje ponad 300 stoczniowców, nie miał go kto zrobić. Uważam, że jakieś wnioski z tej informacji powinna wyciągnąć nie tylko pani poseł, ale również inni czytelnicy iswinoujscie.
TA::dzisiejsze mohery pisowskie przez 50 lat okradali ten kraj wynosili z ODRY i MSR wszystko co chcieli za friko domy dzialki robili a teraz do kosciolka lataja i narzekaja..tfu..na ten pomiot.
Jak się nazywał ten statek, skąd był i kiedy odszedł, Brakuje też nazwiska pokrzywdzonego czytelnika. Czyli żadnych konkretów, a jedna wielka ściema.
Jak czytelnik mówi prawdę to powinien iść do sądu a nie smarkać sie tu na portalu.
Sarnowski to najbardziej wyrafinowany bydlak jakiego znam. Wiem co mówię. Wiem też że działa na zlecenie.
Związki wpierdalaja sie w to co nie powinny. Chcą rozwalić stocznie. Wtedy ich cel będzie osiągnięty.
Prezes Różalski zwolnił w ostatnich latach dużo więcej ludzi ze stoczni jak Hnat.
Idźcie na działki w Świnoujściu. Zobaczycie ile altanek i ogrodzeń jest pomalowanych farbami okretowymi.
Szkoda że Czesiu juz nie ma warsztaciku w stoczni :(((
Wy nawiedzeni obrońcy o* się od naszej stoczni i dajcie nam pracować.
Słyszałem o firmach, którym rentowność" załatwiała" kreatywna ksiegowość.
Słyszałem że związkowcy przed połaczeniem zalatwili sobie wysokie nagrody. Wie ktos cos wiecej?