Proszę mi wyjaśnić, na co miasto przeznaczy 81.600 zł uzyskane z podatku za posiadanie psa- pisze na naszym forum jeden z Czytelników.
Z zebranych opłat powinno się utworzyć miejsca pracy dla sprzątających po psach – dodaje inny.- Niech kupią 2-3 skutery z "odkurzaczami", które mają niektóre zachodnie miasta. Pobierać opłaty jest łatwo, ale zrobić coś od siebie to już nie.
Wpływy z opłaty od posiadania psów, podobnie jak z innych podatków i opłat lokalnych, stanowią jeden z dochodów własnych gminy. Jak nas poinformował magistrat, środki te przeznaczane są m.in. na sprzątanie miasta, w tym również psich odchodów z chodników, placów i innych miejsc publicznych.
- Choć w ostatnich latach zauważalna jest zmiana zachowań wielu właścicieli psów, którzy sprzątają po swoich czworonogach, to jednak nadal spora część tego nie robi - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Stąd też konieczność sprzątania odchodów przez miasto. Dość przypomnieć, że tylko podczas akcji sprzątania miasta, po tym jak stopnieje śnieg, służby miejskie w krótkim czasie wywożą od 1,5 do nawet 2 ton psich odchodów. W ich sprzątaniu pomagają również osadzeni w świnoujskim areszcie śledczym czy osoby skazane na prace społeczne. Poza tym, środki z podatku przeznaczane są na kupno zestawów do zbierania psich odchodów, które właściciele czworonogów mogą za darmo otrzymać w urzędzie miasta, na utrzymanie schroniska dla bezdomnych zwierząt i zakup znaczników elektronicznych, czyli popularnych "czipów”.
Rzecznik dodaje, że każdy ,decydując się na zakup czworonożnego pupila, bierze na siebie obowiązek dbania o jego zdrowie, karmienie, ale również sprzątania po swoim czworonogu. Zobowiązuje go do tego chociażby przyjęty przez Radę Miasta Świnoujście Regulamin utrzymania porządku i czystości w mieście.
Rzecznik nie zgadza się z pomysłem naszego Czytelnika, by z zebranych opłat utworzyć miejsca pracy dla sprzątających po psach i kupić 2-3 skutery z" odkurzaczami".
-W przypadku sprzątania psich odchodów, intencją Miasta nie jest zatrudnianie do tego celu dodatkowych osób, a tym samym generowania kolejnych kosztów – mówi Robert Karelus. - Wpływy z podatku od posiadania psa nie są na tyle wysokie, aby pokryć z nich koszty zatrudnienia dodatkowych pracowników, których jedynym zadaniem byłoby zbieranie psich odchodów lub zakup drogiego sprzętu. Poza tym, firma „Remondis”, która sprząta miasto, w tym także psie odchody, posiada specjalny, przystosowany do tego odkurzacz. Przede wszystkim trzeba zmienić mentalność niektórych - podkreślam nie wszystkich - właścicieli czworonogów i nakłaniać ich do wywiązywania się z obowiązku sprzątania po swoich psach. Ostatnie lata pokazują, że to dobry kierunek. Coraz więcej osób sprząta po swoich psach, wykorzystując do tego zbieraki , które za darmo można dostać w urzędzie miasta lub własne woreczki. Sytuacja uległa poprawie zwłaszcza jeśli chodzi o chodniki w mieście. Jeszcze kilka lat temu, trudno było nimi przejść nie napotykając na swojej drodze zwierzęcych odchodów. Mamy nadzieję, że wkrótce równie rzadko będą się one pojawiały na trawnikach, w parkach i innych tego typu miejscach.
Idzcie na plaze latem i zobaczcie czego jest więcej -śmieci po ludziach czy psich kup? stawiam na to pierwsze. Więc nie czepiajcie się właścicieli czworonogów, ze plażowicze to BRUDASY!!
uspic kundle srajace na chodnikach
przede wszystkim pilnowac, zeby ludzie nie wchodzili na plaze z psami, oprocz plazy do tego przeznaczonej wdepniecie w psie gowienko jest obrzydliwe straz miejska powinna to egzekwowac, pisze powinna, bo narazie to scigaja handlarzy przy granicy za petruszke i marchewke