Policja zatrzymała kapitana w czwartek wieczorem. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Jak poinformował nas rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala, kapitan przyznał się do tego, że był pijany. Zeznał jednak, że nie kierował jednostką.
Dlatego sędzia postanowił przesłuchać innych pracowników Żeglugi, którzy byli wtedy na promie. Kolejna rozprawa odbędzie się 24 marca.
Niezależnie jednak od decyzji sądu, kapitan zostanie dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w ruchu wodnym grozi kara do dwóch lat więzienia
2014-03-14, 15:08 Autor: Sławomir Orlik
i znow poszly znajomosci w ruch, i tak mu nic nie zrobia proste ;)
Wiadomo w naszym ukladzie zamknietym reka reke myje. Nie istotne na kogo bedziecie glosowac to jest jedna i ta sama sitwa. Zaglosowac mozecie jedynie nogami opuszczajac nasza piekna ojczyzne.
kto to
Jakie to ma znaczenie czy kierował czy nie? Gdyby to on kierował, to jeszcze innych, którzy na to pozwolili trzeba by pociągnąć do odpowiedzialności, a tak...
Ręka rękę myje, sprawdzić czy danego dnia o danej godzinie pan kapitan wykonywał swoją prace tzn. czy pracował jeśli tak to sprawa oczywista.
a po co Świadkowie jak tam jest monitoring ??
Nie ważne że nie on kierował, był w pracy na odpowiedzialnym stanowisku pod wpływem alkoholu i powinien za to odpowiadać.