Mewy nieodzownie towarzyszyły naszemu miastu i ich obecność podkreślała morski charakter tego miejsca. Ale czy nadal jesteśmy z tego dumni? Te białe ptaki bytują już nie tylko w rejonie nabrzeży, czy też w Dzielnicy Nadmorskiej, ale zakładają gniazda coraz głębiej lądu.
Przyczyną takiego stanu jest między innymi dokarmianie. W efekcie ptaki te coraz chętniej zakładają gniazda.
Pobudka o 5.00 rano przez tupiące i skrzeczące mewy, dla wielu mieszkańców stała się codziennością, do której trudno się przyzwyczaić. Trudno tu nie wspomnieć o zanieczyszczeniach jakie pozostawiają te ptaki.
Rozwiązanie jest proste wystarczy przede wszystkim nie dokarmiać ptaków, a na dachach budynków założyć elektroniczne urządzenia biosymiczne do płoszenia ( emitują one dźwięki nagrywane przy użyciu zaawansowanych technologii cyfrowych i mikrochipów).
Niestety wspólnoty niechętnie stosują takie rozwiązania, bowiem wiąże się to z kosztami. A- aby efekt był odczuwalny – konieczne jest zastosowanie tego przez wszystkie wspólnoty.
Zatem może magistrat dostrzeże problem i zachęci wspólnoty do wprowadzenia tych rozwiązań.
Przeciez to naturalne morze i mewy. Moja rada zmienic miejsce zamieszkania. Jeszcze jedno sa tacy ludzie co im wszystko przeszkadza... Pozdrawiam optymistycznie.
To pewnie znowu wina" Prezia" i jego ekipy. HE, HE, HE i jeszcze raza Hehe!
20 lat tu mieszkam i dalej mnie denerwuja te cholerne ptaki, powinni je wytępic
montuje zabezpieczenia przeciw ptakom i wiem ze urzadzenia emitujace ultradżwieki lub emitujace odgłosy drapieznych ptaków nie sprawdzaja się- najdrozsze i najmniejskuteczne...
Kryptoreklama??
dobra wiatrowka.
Jak ci mewy przeszkadzają to wynieś się z miasta.
HORROR, TERROR !!
to chyba ci co się tu sprowadzili niedawno nie mogą się przyzwyczaić... jak się mieszka te kilkadziesiąt lat to odgłosy mew rano przyjmuję się tak na miękko jak dźwięk buczka w czasie mgły albo koncert pogłębiarki w nocy :) Tytuł artykułu mocno przesadzony, , ,
Problem zniknie jak ludzie przestaną dokarmiać, na Matejki 2 panie dokarmiają gromadkę kotów która tak jest napasiona że juz prawie tego nie je za to mewy z checią.