Mewy nieodzownie towarzyszyły naszemu miastu i ich obecność podkreślała morski charakter tego miejsca. Ale czy nadal jesteśmy z tego dumni? Te białe ptaki bytują już nie tylko w rejonie nabrzeży, czy też w Dzielnicy Nadmorskiej, ale zakładają gniazda coraz głębiej lądu.
Przyczyną takiego stanu jest między innymi dokarmianie. W efekcie ptaki te coraz chętniej zakładają gniazda.
Pobudka o 5.00 rano przez tupiące i skrzeczące mewy, dla wielu mieszkańców stała się codziennością, do której trudno się przyzwyczaić. Trudno tu nie wspomnieć o zanieczyszczeniach jakie pozostawiają te ptaki.
Rozwiązanie jest proste wystarczy przede wszystkim nie dokarmiać ptaków, a na dachach budynków założyć elektroniczne urządzenia biosymiczne do płoszenia ( emitują one dźwięki nagrywane przy użyciu zaawansowanych technologii cyfrowych i mikrochipów).
Niestety wspólnoty niechętnie stosują takie rozwiązania, bowiem wiąże się to z kosztami. A- aby efekt był odczuwalny – konieczne jest zastosowanie tego przez wszystkie wspólnoty.
Zatem może magistrat dostrzeże problem i zachęci wspólnoty do wprowadzenia tych rozwiązań.
Powinnien byc zakaz karmienia.mam dziecko 7 lat, zeszlego roku jak szlam ul grunwaldzką 2 ogromne ptaszyska w obronie swojego mlodego zaatowali moje dziecko i mnie.atakowaly tez i innych ludzi.atak byl w glowę.atakują nawet psy które są prowadzone na smyczy.szok.a jak zabiją jakieś dziecko?są ogromne.powinny byc kary, to są ptaki morskie wiec powinny jesc ryby.panie prezydencie pomocy matka z malym dzieckiem
A mewy dokarmiają stare babcie, które nie mają internetu i nie wchodzą na iswinoujscie. Pozdrawiam :)
Gość • Poniedziałek [10.03.2014, 23:35:05] • [IP: 37.190.221.***] najpierw kormorany, teraz mewy...to miasto schodzi na psy kormorany i mewy to ptaki, nawet nie ssaki.Gamoniu
Z przyjemnością karmie te piękne ptaszynki poranne:) Przyzwyczaić sie można to nie obudzą :) Za odpady mniej płace :) takie moje prywatne śmietniczki :) a jedzenia przeciez sie nie wyrzuca :)
czoło atakuje
Ciekawe czy geniusze, którzy karmią mewy przy Konstytucji 3 Maja 10 i 14 w końcu zrozumieją, że to latające szczury i poza zrzucaniem odchodów dookoła nic dobrego nie wnoszą.
A ja nadal będę karmił te mewki, żeby srały Wam na te samochodziki.
O cholernych samochodach nikt nie wspomni a natura im przeszkadza !! może drzewa wyciąć bo szumią.
Jakie miasto tacy i mieszkancy, ktos dobrze napisal, brud smrod i ubustwo, smietniki sie wysypuja, ludzie karmia te mewy z balkonow jeszcze troche to bedzie plaga szczurow, moze wtedy ludzie pojda po rozum do glowy.!!
niestety wielu mieszkańców rozumek ma malutki.. non stop ktoś wyrzuca jakieś resztki przez okno... są i tacy co dokarmiają ptaki specjalnie.. w samym centrum miasta.. i oburzają się gdy ktoś zwraca im uwagę... tak to jest jak edukacja w szkołach jest (lub była) taka a nie inna...
1OO.
Agatowska specjalistka niech dale'j osmiesza nasze miasto i pomirey poziom halasu mew-Przeciesz ona tylko osmieszac miasto potrafi
Propozycja do regulaminu SM : Zabrania się dokarmiania ptaków i zwierząt w pomieszczeniach ogólnego użytku m.in. korytarzach piwnicznych, pralniach, suszarniach, wózkowniach, klatkach schodowych oraz obrębie budynku. Jesli na balkonach siadaja ptaki to znaczy, ze im na to pozwalamy a wrecz zachecamy dokarmiajac. Na osiedlu leningrady wysypuja karme wiadrami, pod oknami administracji. Ale tym Panstwu to lata !! Doslownie !!Sa sposoby odstraszania i zapobiegania siadania tylko spoldzielnie i wspolnoty bagatelizuja problem i udaja obroncow zwierzat. Osrane nowo wyremontowane budynki... nie musza tak wygladac. Wystarczy ruszyc 4 litery Zarzadow lub ich sie pozbyc jesli im brakuje checi i sa nieskuteczni. Uzasadnienie: Regulamin nie uwzględniał takiego zakazu, dokarmiane zwierzęta zanieczyszczają odchodami budynki, a spółdzielnia ponosi z tego tytułu koszty.
Na dachach te gniazda są już od ok 7 lat ale cóż, zapłon musi być oczywiście...
najpierw kormorany, teraz mewy...to miasto schodzi na psy
Straż Miejska powinna karać za wyrzucanie resztek żarcia przez okno, od tego jest śmietnik. Mandat 100 zł, za drugim razem 500 i skończy się dokarmianie mew i przy okazji szczurów.
AKCJA NIE DOKARMIAJCIE MEW ! W NIEDZIELĘ WE WSZYSTKICH KOŚCIOŁACH !
wreszcie o tym piszecie to duzy problem te ptaszyska potrafia do 1 w nocy w wakacje gdakac i piszczeć jak małpy i o 4 rano po krótkiej dzemce znowu zaczynają. Ogólnie w miescie nie powinno byc miejsca dla kundli i mew to naprawde uciazliwe gatunki zwierzat. Pewnie zaraz hodowcy mnie zjadą. ..apropos jak psa:)
)emitują one dźwięki nagrywane przy użyciu zaawansowanych technologii cyfrowych i mikrochipów)---tak i zamiast mew mordę będą darły głośniki :(
Porp ostu ich nie dokatmć
ZAKAZY DOKARMIANIA PTAKÓW SZCZEGÓLNIE MOHERY TO ROBIA Z OKIEN BO NA PLAŻE SIĘ NIECHCE DUPY RUSZYĆ BO LEDWO CO DOCIĄGNĄ DO KOŚCIOŁA, POTEM WLEPIAĆ MANDATY TO SIĘ SZYBKO ODUCZĄ I BĘDĄ PIENIĄDZE NA WALKĘ Z MEWAMI. MOGĘ OD RAZU WSKAZAĆ 2 PEWNE ADRESY CO DZIĘN TO SAMO WYRZUCANIE ŻARCIA PRZEZ OKNO POTEM AUTA OBSRANE TJ. MATEJKI 37/22, MATEJKI 39C/21 NIECH WIEDZĄ ŻE TO WIDAĆ, ŻE NIE SĄ ANONIMOWI, MOŻE STRAŻ MIEJSKA PODJEDZIE I WPIEPRZY CHOCIAŻ PO STÓWCE TO IM SIE ODECHCE.
ZAKAZY DOKARMIANIA PTAKÓW SZCZEGÓLNIE MOHERY TO ROBIA Z OKIEN BO NA PLAŻE SIĘ NIECHCE DUPY RUSZYĆ BO LEDWO CO DOCIĄGNĄ DO KOŚCIOŁA, POTEM WLEPIAĆ MANDATY TO SIĘ SZYBKO ODUCZĄ I BĘDĄ PIENIĄDZE NA WALKĘ Z MEWAMI. MOGĘ OD RAZU WSKAZAĆ 2 PEWNE ADRESY CO DZIĘN TO SAMO WYRZUCANIE ŻARCIA PRZEZ OKNO POTEM AUTA OBSRANE TJ. MATEJKI 37/22, MATEJKI 39C/21 NIECH WIEDZĄ ŻE TO WIDAĆ, ŻE NIE SĄ ANONIMOWI, MOŻE STRAŻ MIEJSKA PODJEDZIE I * CHOCIAŻ PO STÓWCE TO IM SIE ODECHCE.
gdyby dziadkowie w oknach nie dokarmiali tych mew i gdyby śmietniki były zamykane, to by nie było problemu
BIOSONICZNE, to raz a dwa to ptaki muszą sobie utożsamiać te dzwięki z niebezpieczeństwem.A widziałeś jakieś drapieżne ptaki w okolicach blokowisk panie mądry z teorii?
W każdej mewie jest dusza zmarłego marynarza- z szacunkiem.Nie podoba się won w Tatry
Mewy sa super jak moga przeszkadzac? lepiej ja mendy pijane o 5 rano dra pyski
Pierwszy ciepły dzień i juz jakaś menda pali śmieci w ogrodzie. Co z tym miejscowym bydłem jest nie tak?
Staffa 37.??wiatrowki nie masz?na malopolskiej uspokoilem takiego wlasciciel nie reagowal na moje prosby na uciszenie kundla przynajmiej wieczoeami.
ha! mewy przeszkadzaja?! ok bede dokarmiac! mi tak nie przeszkadzaja... bardziej to zasrane przedszkole na warszawskiej... *rzuca mewom chlebek*
a PSY opsrywają trawniki. PREZYDENCIE JAK OTWORZYĆ MYJNIĘ SAMOCHODOWĄ?
A ja się z tego miasta wyprowadziłem i ten problem mnie nie dotyczy. Wam niech dalej robią na głowy. Pozdrawiam
panie z Kosciuszki 1-3 wysypuja codziennie karme przy drzewie kolo smietnika. Auto mozna myc bez konca, a i tak jest ciagle obrobione przez ptaki.
Nawet stado wściekłych mew nie może równać się z kundlem ze Staffa 37. Zapraszam niedowiarków, wystarczy przejść chodnikiem, żeby wywołać u kundla atak szału.
o 5 rano to i tak byl czas zeby sie wyspac wiec nie narzekajcie bo jak ktos mieszka blisko penelopy to zawsze ma pobudke o 3 i tak juz do rana bo siedza pod penelopa i dra te ryje
Wole mewy niż sąsiadki psa o 3 rano ! ! !
Na Wilków Morskich w, , białej podkowie, , tez jedna babka dokarmia wszelakie ptactwo
Pobudka o 5 rano to jest teraz, ale latem wrzaski mew będzie słychać od pierwszego brzasku do nocy. To jest koszmar, administratorzy budynków powinni wynająć jakąś ekipę do niszczenia gniazd mew na dachach swoich budynków. Jeszcze trochę, to trzeba będzie cały rok chodzić z parasolką, żeby się ustrzec przed bombardowaniem ptasimi gównami. A dokarmiające babcie karać mandatami ile wlezie.
Były przed nami i będą tu długo po nas. Nie którym to już wszystko przeszkadza. ale jak dzwony z kościołów napie... o 6 rano to jest dobrze, albo zaje...ane skutery.
Nie tylko" stare baby" dokarmiają mewy. Niejednokrotnie zwracałam uwagę zupełnie młodym ludziom, że karmienie ptaków w ogóle, nie tylko mew: chlebem, bułkami, czy innymi resztkami jedzenia, jest niezdrowe dla tych stworzeń, jest niehumanitarne i karygodne. Ale nikt się nie przejął taką gadaniną.
zaprosić księdza niech odmówi 100 zdrowasiek i przepędzi mewy, mewki i inne robactwo tej ziemi z drugiej strony spać do 5 to wręcz odrażające
Jeśli przeszkadzają ci mewy to się wyprowadź. ..
Zapraszam na Kościuszki 1~3 zobaczcie kto karmii ja mam już fotki i dam do zarządcy będą kary za brudzenie elewacji
wyslac je na krym..putin zrezygnuje.
Proste... po pierwsze nie karmić! A po drugie Świnoujście to morskie miasto, więc mewy tu to nic nowego :)
Przede wszystkim zakaz dokarmiania ale to nie dociera.Przed złożeniem jajek w gnieździe należy te gniazda likwidować !!
To nie mewy terroryzują miasto tylko debile karmią je z okien albo turyści z ziemi, np. debile na plaży
na terminalu promowym jest takie urzadzenie i mewy na nie wcale nie reagują dawniej wystarczyło nakarmic karbitem i po kłopocie a teraz nie ma skąd wziąść karbitu
To ogarnijcie te babcie, które co chwila rzucają mi na łeb jakieś resztki jedzenia, jakieś bułki i chleby, mewy się na to rzucają i to jest obrzydliwe..Chyba KAŻDY z nas widział te mutanty, które rozrywają worki na śmieci i te śmieci jedzą Fuu... A wszystko przez taki babcie... -.-
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Mnie jedna mewa kiedyś też sterrrrrrroryzowała zaciągnęła mnie na wydmy i molestowała sexualnie.Ale fajnie było.
Do wszystkich tępaków myślących, że dokarmianie zwierzyny ich zbawi i pójdą do nieba: JESTEŚCIE W BŁĘDZIE !!
Ja mewy widziałem daleko od morza, w Poznaniu 23 lata już temu, też się dawały we znaki - na osiedlu Winiary. To sprawa nie tylko morskich miast.
Gość • Poniedziałek [10.03.2014, 11:41:47] • [IP: 62.69.253.***] proste jak konstrukcja cepa...wyprowadzić się !! Popieram w 100%
dobrze że głupota nie lata bo mewy przy tym to pestka
karać te stare baby albo edukowac mewy są nie do wytrzymania, płacimy bardzo dużo za lokale mieszkaniowe a Spółdzielnie jakby nie widzieli problemu, kiedy w końcu będzie się dbało o mieszkańca, tak po prostu o człowieka a to idzie w dwie strony, mam na myśli dobro
Dobrze że krowy nie latają.
Najpierw usuńcie mohery dokarmiające mewy a potem usuńcie mewy srające na okna i balkony.
Trzeba regularnie raz w tygodniu usuwać gniazda z dachów. Te duże mewy zabijają i zjadają mniejsze ptaki i ich pisklęta. Zabijają nawet duże gołębie i młode kotki pozostawione bez opieki matki
Do 12:43 - a ty na pewno z wyższej kasty, nie jakiś tam moher (przez samo" h" się pisze, dodam przy okazji, choć taki ktoś z wyższej sfery na pewno to wiedział, tylko mu tak się 2 razy samo napisało!). Możeś ty z tej najwyższej kasty BETONOWYCH CZEREPÓW?
Mamy sąsiadkę, która wszystkie resztki ze stołu, zgarnia na parapet. Poniżej nasze okna, które są zawsze brudne. Próbowaliśmy ze starszą Panią wszystkiego. Ona nie ma Internetu, ale może ktoś Jej powie, jak bardzo ludzie przez Nią cierpią na Wielkopolskiej.
Gość Poniedziałek [10.03.2014, 12:17:52] [IP: 62.69.203.***] ciekawie opisana natura ludzka, w tym się zgadzam. Jednak 'ale' do wstępu, to nie zwierzęta przeszkadzają, tylko hałas, zanieczyszczenia. Do zwierząt nic nie mam, niestety by oddalić się od generowanych przez nich uciążliwości trzeba zmagać się z tymi co pretendują do miana 'ludzi', tzn. wyrzucających jedzenie za okno, zaśmiecających las, nie zbierających z trawników 'pozostałości' po pupilach.
Mam prywatny budynek i tez troche pracy kosztuje mnie walka z golebiami i mewami nie pozwalam im sie gniezdzic na terenie i zero dokarmiania w tym czasie jak teraz.Mohery tylko krzywde robia wywalajac wszystko przez okna.A wy mieszkancy blokow skoro czujecie sie wlascicielami to likwidujcie gniazda na dachach.
taki urok naszego miasta!!
na matejki 40 mocherowcz wysypuja jedzenie nie dociera do nich ze nie mozna tego robic no coz to tylko mocherkiii
"Mewy nieodzownie towarzyszyły miastu..." - błąd stylistyczny.
Ludziom wszystko przeszkadza mewy, gołębie, koty, psy, dziki, szczury itd. Nasz gatunek ludzki jest najgorszym horrorem jaki mógł się przydarzyć faunie i florze na tej planecie my dla nich jesteśmy bestiami. Człowiek jest pasożytem taka jest niestety prawda rujnujemy tę planetę i w końcu doprowadzimy do naszej zagłady przykre niestety będzie to że żaden z ocalałych jeszcze gatunków nie będzie za nami płakał a na pewno ucieszą się z naszej zagłady najbardziej śmieszy mnie to że mówimy o sobie że jesteśmy koroną stworzenia ha ha ha dobre sobie według mnie jesteśmy gatunkiem zje##nym genetycznie co widać na co dzień może troch filozofuję ale chyba większość z was się z tym zgodzi
Ktoś mało rozgarnięty pisze:" Jak już wszystko wytepicie przyjdzie na was kolej." - wyjaśniam, że Polska jest krajem słabo zurbanizowanym, ludzkie osiedla, drogi i reszta to tylko ok. 6% powierzchni kraju. Ptaszki mają dla siebie 94% wszystkiego a jednak wolą mieszkać u nas, na dachach. Pytanie czy my też tak wolimy?
Zobaczcie co dzieje na tylach bloku Witosa 4-co chwila jakas babcia wysypuje zarcie za okno a mewy siedzace na dachu tylko czekaja na otwarcie okna, samochody zasrane-dowalic kary po 1000zl...bo to dla nich rozrywka a nasze okna i samochody sa ciagle brudne!
Zawsze tu były, ale małe mewy, śmieszki, które nie lęgną się w mieście. Problemem są wielkie mewy srebrzyste, które pojawiły się w miastach w latach 70-80, a lęgnąc zaczęły się 15-20 lat temu. I od tego czasu zaczęły się poranne nawoływania młodych które nie dają spać wiosną i latem. Na dachach (głównie płaskich) mamy całe kolonie mew i to jest problem. Do tego dochodzi zagrożenie epidemiologiczne. Trzeba po prostu nie dopuszczać do budowy gniazd na dachach i właśnie teraz, wczesną wiosną, regularnie, przynajmniej raz w tygodniu czyścić wszystkie dachy. Nie będzie gniazd, będzie o wiele mniej mew i będzie ciszej, bo będą legły się tam gdzie wcześniej - w miejscach naturalnych, z dala od miast.
KARAC I JESZCZE RAZ KARAC ZA DOKARMIANIE MEW I INNE PTACTWO...ZWLASZCZA W NA BAKLONACH, PRZY OSIEDLACH ITP. CO INNEGO JAK KTOS MA OCHOTE NA PLAZY...
proste jak konstrukcja cepa...wyprowadzić się !!
Wszystko o, key ale niech mewy wracają do swojego naturalnego środowiska i trzeba zasłaniać kominy, żeby nie robiły sobie w nich gniazd lęgowych. Durne wypowiedzi ludzi, którzy nie doświadczyły tych wrzasków już o 3-ciej nad ranem dobrze by było, żeby spróbowały tak kilka nocy pod rząd sobie pospać w ich akompaniamencie, wreszcie zmienili by sposób myślenia.
odstrzelic i po sprawie i zrzucac gniazda z dachow !!
JAK MOZNA MYSLEC ZE PTAKI DENERWUJA WLASNIE MEWY TU ZAWSZE BYLY I BEDA HAHAHA NATURA JEST PEKNA DLA MNIE TO MUZYKA TO ZYCIE ZE JESZCZE JEST PAMIETACIE FILM SEX MISIA . ...O BOCIEK O MEWA TO ZYCIE JAK ON ZYJE TO MY TEZ. ... ZAPAMIETAJCIE SOBIE ZE MAMY JESZCE TLEN I SRODOWISKO NIE ZANIECZYSZCZONE JAK PTAKOW NIE BEDZIE TO I MY ZGINIEMY... NICH ZYJE MEWA..I NIECH NAM SPIEWA CO RANO...KIEDYS BYL KOGUT CO BUDZIL O SWICIE TAK MI GO ZAL. ...ZE SIE WYPROWADZIL.
Niedokarmianie niczego nie zmieni, obecnie miasto dla mew jest przede wszystkim lęgowiskiem (na dachach jest bezpiecznie, nie ma drapieżników) i tu tkwi problem. Żreć mogą sobie latać daleko, ale zawsze i tak będą wracały do gniazd! Jedyne rozwiązanie to likwidacja każdych prób budowy gniazd, tak by przestały się w mieście lęgnąc i to diametralnie zmieni sytuację. Tym bardziej, że rano największy hałas robią młode nawołujące stare (stąd najgłośniej jest późną wiosną/wczesnym latem) kiedy młode uczą się latać i żebrzą o jedzenie, a stare już przestają je karmić.
Zakazać dokarmiania i mewy same się wyprowadzą.
Mewy, to moi sprzymierzeńce. Ja je karmię z okna, a one w zamian obsrywają samochody, które barykadują całe podwórko, gdzie czasem ciężko wejść do bloku.
te mewy to naprawdę duży problem. powinien być zakaz karmienia mew z okien- egzekwowany przez nie mającą co robić straż miejską oraz nakazać wspólnotom sprzątać dachy.
Proponuje wyeliminować wszystkie płaczki i marudy internetowe.
Ta...mewy w sumienie niewinne plaga moherow i sloikow wyrzucajacych wszystko przez okna to gorsze.
wina kibola
Jak już wszystko wytepicie przyjdzie na was kolej.w przyrodzie do ktorej tez nalezymy wszyscy sa potrzebni ale glaby tego nie pojmuja.
Rozwiązanie jest proste wystarczy przede wszystkim nie dokarmiać ptaków - tą uwagę można napisać 1000 razy...
Rozwiązanie jest proste wystarczy przede wszystkim nie dokarmiać ptaków
Matejki 40 też jakieś brudasy wyrzucają notorycznie śmieci przez okna a jeden co się zwie marynarzem jak przyjedzie z morza to wyrzuca puste butelki po alkoholu i puszki po piwie nawet go żona pogoniła i śmieć musiał sprowadzić się tu sprowadzić z jakąś larwą.
na ul.Kośćiuszki jest starsze małżeństwo karmiace mewy zamiast ubrac sie i pojsc na spacer i tam karmic mewy to z lenistwa lepiej wyrzucac jedzenie na trawnik ktury jest i tak obsrany przez psy
Polecam dalej wyrzucać jedzenie za okna i z balkonów... :]
a czy są jakieś skuteczne odstraszacze na wrzeszczące bachory i ich przygłupich rodziców którzy lada dzień zburzą mi spokój na cmentarzu przy Chopina ??
Odgórnie powinien byc zakaz dokarmiania ptaków na osiedlach i widoczne w tym celu przepisy na klatkach schodowych dla osób, które namiętnie je dokarmiają. Gołębie też są plagą. Nauczyły się, że pani z Matejki 46a rano sypie im ziarno więc na oknach w pobliżu zrobiły sobie gołębnik. Moje parapety są całe w ich odchodach. Jeżeli chodzi o mewy to już teraz jakieś odpowiednie słuzby powinny zadbać aby te skrzeczące ptaszyska nie wiły sobie gniazd na dachach. Ja latem nie mam żadnej nocy spokojnie przespanej. Mewy to może nasza wizytówka, ale może nad morzem?
wyprowadzcie się z tych terenów jak was denerwuje obecność mew. To mewy były tu pierwsze. Mnie denerwuje głupota, ale nie tępię połowy albo i większej części mieszkańców Świnoujścia.
Mewy to jedno, a co ujadającymi kundlami? W moim bloku mieszka ich ze 30 i tak samo rozpoczynają napierdalanie o 5:00.
Na takie dzwięki mewy sa już odzyczajone, wystarczy aby co jakiś czas posprzątać dach z przyniesionych traw lub innych budulców na gniazda i się też wyniosą. Po prosty właściciele budynków muszą sami o to zadbać i te wstrętne ptaszyska się wyniosą z miasta na łaki.
U nas pod blokiem babka karmi koty w jakiś budkach nie wiadomo z czego i jak tylko odejdzie podlatuje stado mew i wszystko zrzerają... po czym siadają na samochodach, ob***ją i lecą dalej... Sąsiadka z bloka na przeciwko wyrzuca różne odpadki po obiedzie, codziennie... więc już mewy wiedzą że jak u tej Pani otworzy się okno to trzeba lecieć na obiadek...
wprowadzić rządowy plan kastrowania mew :)
Rozwiązanie jest jeszcze prostsze - nie wolno dopuścić do zbudowania gniazd na dachach, w tym celu wystarczy raz na tydzień skontrolować dach i usunąć budowane gniazdo. W ciągu tygodnia całego nie zbudują i jajek nie zniosą, w efekcie niczego nie niszczymy, a z czasem mewy si wyniosą. Proste i oczywiste, wystarczy nałożyć obowiązek na zarządców budynków (podobny jak przy odśnieżaniu), a potem karać za każde gniazdo jakie powstanie na dachu.
mi nie przeszkadzaja, zawsze tu byly i mnie budzily i tak ma pozostac. a to nie mewy sraja jak wariatki po parapetach tylko plaga golebiowatych ktore faktycznie dokarmia sie ostatnio co krok
spoko spoko, już niedługo od 3 i 4 rano będziecie budzeni ;)
Problem można zminimalizować, jesli wlasnie mieszkancy przestana dokarmiać mewy wyrzucając resztki jedzenia przez okno.potem nie można otworzyć okna żeby wyjrzeć, bo od razu lataja i skrzeczą.no i na auta zrzucają, co już przetrawione.ale nie wiem czy da się to przetlumaczyc moherom, takze na Matejki 44 i 45
A co ma Magistrat do Wspólnot ludzie
Mewy to wizytówka nadmorskich miast. Ludzi to juz wszystko denerwuje, wszystko przeszkadza. Mnie denerwują bachory które drą ryje przez cały dzien tak ze okna nie mozna otworzyć
Przeciez to naturalne morze i mewy. Moja rada zmienic miejsce zamieszkania. Jeszcze jedno sa tacy ludzie co im wszystko przeszkadza... Pozdrawiam optymistycznie.
To pewnie znowu wina" Prezia" i jego ekipy. HE, HE, HE i jeszcze raza Hehe!
20 lat tu mieszkam i dalej mnie denerwuja te cholerne ptaki, powinni je wytępic
montuje zabezpieczenia przeciw ptakom i wiem ze urzadzenia emitujace ultradżwieki lub emitujace odgłosy drapieznych ptaków nie sprawdzaja się- najdrozsze i najmniejskuteczne...
Kryptoreklama??
dobra wiatrowka.
Jak ci mewy przeszkadzają to wynieś się z miasta.
HORROR, TERROR !!
to chyba ci co się tu sprowadzili niedawno nie mogą się przyzwyczaić... jak się mieszka te kilkadziesiąt lat to odgłosy mew rano przyjmuję się tak na miękko jak dźwięk buczka w czasie mgły albo koncert pogłębiarki w nocy :) Tytuł artykułu mocno przesadzony, , ,
Problem zniknie jak ludzie przestaną dokarmiać, na Matejki 2 panie dokarmiają gromadkę kotów która tak jest napasiona że juz prawie tego nie je za to mewy z checią.