Wystające elektryczne przewody przez które płynie wysokie napięcie, mogą wzbudzić ciekawość dzieci i wtedy może dojść do nieszczęścia.
Ja rozumiem, że czasem nie wszystko można zrobić natychmiast ale jak udokumentowałem na fotografiach, zdążył spaść śnieg, a tą uszkodzoną latarnią nie interesuje się przysłowiowy pies z kulawą nogą, żali się nasz czytelnik.
Nie wiemy kto w tej sprawie zawinił i kto opieszale wykonuje swoje zawodowe obowiązki, ale dodajmy, że chyba nikt nie ma wątpliwości, że nasz internauta ma w tej sprawie rację. Pewnie jak kogoś porazi prąd i dojdzie do nieszczęścia, to wtedy dopiero będą naprawiać te proste do usunięcia usterki. Czy nie można zrobić tego od razu?
O latarnię zapytaliśmy zastępcy Dyrektora ds. techniczno-eksploatacyjnych Jarosława Kwiatka. Czekamy na odpowiedź.
Do IP:231.*** - Ty" mądralo", masz w swojej głowie PROWIZORKĘ. Z takiej głowy, to KORONA spaść nie może - co najwyżej czapka-uszanka.
Taka latarnia również jest (jeszcze niedawno była) na początku deptaka Boh. Września od strony Beton-Placu, miejsce publiczne, tysiące ludzi na minutę i też nikt nie reagował...
W Spółdzielni" Słowianin" BRAKUJE nie tylko WYOBRAŹNI. Tam trzeba chłopa z kłonicą, by pogonił to TOWARZYSTWO i przywrócił NORMALNE FUNKCJONOWANIE ludzi, pozbawionych troski o dobro wspólne. Jak dobrze pójdzie, to opóźniona reakcja Zarządu nastąpi gdzieś w okolicach wiosny. Wtedy powoli będą budzić się ze snu zimowego...
I ja kilkakrotnie pisalam do slowianina w sprawie slupkow odgrdzajcych wykupione miejsca parkingowe obok bloku Wyspianskiego 36 ! ! ! Sa pomalowane na bialo-czerwono, ale w nocy to nie ma znaczenia, poniewaz parking jest nieoswietlony i latwo na nie po ciemku wpasc. Zadnej reakcji !
A czy czytelnik nie mógł parę razy owinąć tej klapki szarą taśmą" Power Tape"? Korona by chyba nie spadła księciuniu, co?
Kwiatek ma to gdzies tylko kasa sie liczy nic nowego bedzie tak do wiosny kiedy kwiatek sie obudzi...
A nie można umieścić tej klapki nawysokosci 2 m
A komu to przeszkadza?