Po ostatnich tragicznych wypadkach, w wielu miastach ruszyły kontrole trzeźwości kierowców transportu publicznego. Zapytaliśmy o takie kontrole Komunikację Autobusową w Świnoujściu.
Do obowiązku zachowania trzeźwości w miejscu pracy zobowiązuje pracodawcę ustawa sprzed prawie 32 lat o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. W Komunikacji Autobusowej w Świnoujściu tę kwestię ujęto też w regulaminie pracy. Kierowca rozpoczynający pracę łaski pracodawcy nie robi. Musi być trzeźwy. Na terenie zakładu nie ma prawa pić alkoholu ani zażywać narkotyków. Jeśli jest pijany czy odurzony, nawet kiedy zakończył już pracę lub ma dzień wolny, nie może się kręcić po firmie. Dotyczy to oczywiście nie tylko kierowców. Pilnować tego muszą przełożeni i pracujący przez całą dobę dyspozytorzy autobusowi.
- Do obowiązków dyspozytora autobusowego należy w szczególności niedopuszczanie do pracy (do kierowania pojazdami) kierowców znajdujących się w stanie wskazującym na spożycie alkoholu lub innego podobnie działającego środka - informuje Kazimierz Reimus, dyrektor Komunikacji Autobusowej w Świnoujściu - a w przypadku stwierdzenia, że kierowca jest nietrzeźwy podjęcie niezbędnej procedury (wezwanie do badania stanu trzeźwości, sporządzenie dokumentacji zdarzenia, poinformowanie pracodawcy o zdarzeniu).
Na wyposażeniu dyspozytorni autobusowej jest zatem alkomat.
Od 1 lipca 2011 r. ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi dała pracodawcy dodatkowe uprawnienia.
- Obecnie inicjatywa poddania się badaniom trzeźwości poprzez skierowanie na badanie krwi leży zarówno po stronie pracownika jak i pracodawcy - wyjaśnia Kazimierz Reimus. - Nasi kierowcy są również poddawani okresowym badaniom przeprowadzanym wyrywkowo przez Policję na trasie linii, jak również na pętlach autobusowych przy Kapitanacie Portu lub przy Dworcu PKP na prawobrzeżu.
Kazimierz Reimus pracuje w spółce od 2000 r. I jak przyznaje, od tego czasu złapano tylko jednego nietrzeźwego kierowcę. Za prowadzenie pojazdu po pijaku zatrzymano mu prawo jazdy na pół roku.
- Ze względu na długoletnią, nienaganną pracę tego pracownika nie rozwiązano z nim umowy o pracę - dodaje dyrektor- lecz na prośbę pracownika, popartą przez organizację związkową, udzielono urlopu bezpłatnego na czas utraty uprawnień do kierowania pojazdami.
Kazimierz Reimus dodaje, że ze względu na specyfikę pracy spółki i w trosce o bezpieczeństwo pasażerów i innych użytkowników drogi zwraca się szczególną uwagę na trzeźwość kierowców podczas rozmów kwalifikacyjnych z kandydatami na kierowcę, szkolenia wstępnego i okresowego w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz instruktażu na stanowisku pracy. Zgodnie z ustawą z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym, każdy zatrudniony kierowca co 5 lat musi odbyć 35- godzinne szkolenie okresowe prowadzone przez wyspecjalizowane (uprawnione) placówki szkoleniowe, w zakresie którego w bloku bezpieczeństwa drogowego omawiana jest również tematyka trzeźwości - jako jeden z podstawowych elementów szkolenia.
Kto jeździ komunikacją miejską, wie, że czasem problemem są pijani pasażerowie. Regulamin przewozów świnoujskimi autobusami zabrania spożywania alkoholu w tych pojazdach. Kierowca autobusu może odmówić przewozu albo usunąć z autobusu osobę nietrzeźwą lub odurzoną.
- Pasażerowie nietrzeźwi są proszeni przez kierowcę o opuszczenie pojazdu - zapewnia dyrektor - a w przypadku odmowy czy wręcz chamskiego - agresywnego zachowania, zdarzały się przypadki wezwania na interwencję policji.
Zdarzało się też, że kierowca z takim awanturującym się pasażerem pojawiał się na komendzie.
Skupiacie się na uchlanych? A zainteresujcie się polityką państwa, samorządów, które sprawiły, że Polska jest krajem w UE o największej ilości sklepów z alkoholem. Państwo, samorządy zarabiają na upijaniu się Polaków, a potem oburzone ścigają tych głupców...
Wczoraj policjantka zatrzymywała na ulicy Matejk ruch samochodów i kazała dmuchać w alkomat.Kierowcy stali i czekali na udrożnienie przejazdu.To chyba przesada taka pokazówka i do tego zaplanowana i wykonana bez pomyślunku.
Ja do pracy jeżdżę rowerem, ale jeśli chodzi o trzeźwość kierowców autobusów to mam mieszane uczucia, bo jeśli kierowca wykonując manewr wyprzedzania na przejściu dla pieszych jedzie na czołówkę z rowerzystą a potem jeszcze przejeżża na czerwonym świetle przy bielikach to coś tu jest nie tak. Może by tak częściej kontrolować tych kierowców alkomatem.
A od kiedy mają ten alkomat? Od czasu nieszczęsnego tramwajarza?
k • Sobota [25.01.2014, 14:47:00] • [IP: 178.238.243.***] ten Gość • Sobota [25.01.2014, 11:54:23] • [IP: 80.245.189.*] ostatnie co czytał to chyba, , Katarynka'' bo krótkie.Wybacz mu
a ty baranie czytales o czym jest ten artykul ?? Przypomne ci --o trzezwosci a nie o twoich urojeniach juz nazekasz nie na temat o jezdzeniu kierowcow. jak ci sie nie podoba to nie jezdzij proste co??
odnoszę wrażenie, że niektórzy kierowcy to wiecznie jeżdżą nawaleni, albo na co dzień wożą ziemniaki na polu, a nam robią łaskę, że nas wożą. Może szefostwo zrobiłoby coś z tym problemem.
blaaa.. blaaaaa... blaaaaa..., nagle zrobili się wszyscy tacy mądrzy i w ogóle. Maskarada.
jak już coś robić to robić to dobrze a nie panowie policjanci zatrzymujący samochody przed samym rondem i korek gotowy trochę wyobraźni trzeba