Na szczęście nie był to atak terrorystyczny. Panowie z grupy paramilitarnej „Groza” przyszli sprawdzić czy nie mogą się przydać orkiestrze.
-„Nie macie jakichś kłopotów?”-spytali życzliwie i zaprezentowali do obiektywu swoją siłę. Broni nie repetowali ale zapewnili, że w razie potrzeby jest w pełnej gotowości. Tym razem nie było na szczęście takiej potrzeby. I jesteśmy przekonani, że do końca finału groźni paramilitarni nie będą musieli interweniować. Gdyby jednak komuś przyszło do głowy podnieść rękę na czerwone serduszko to warto żeby wiedział jakich przyjaciół ma owsiakowa drużyna!!!
Dzieciaki się bawią w wojsko a gdzieś na świecie żołnierze giną za Ojczyznę...
Pajace z pistolecikami:/ do roboty a nie pierdolami sie zajmowac! Gdzie są rodzice sie pytam?!
tylko zeby plastikowe kólki z magazynku sie niewysypały.
"I nie były to bynajmniej zabawki! " tak, to byly zabawki
Poprzebierani tak ? a skąd możesz wiedzieć skoro ich nie znasz :) Nic nie wiesz a gadasz jak byś wiedział wszystko.
Uwielbiam tych Iświnioujskich komentatorów.
lol, koło urzędu miasta była lepsza impreza i lepiej ubrani ludzie niż te pajacyki
Około której godziny? I czy stroje moro były wieczorowe czy może na spotkanie biznesowe?
jee zajebiście
heh pewna część z nas była jeszcze w zecie a 2 połowa nawet zachaczyła termocha i zawodowego :P
"Gdyby jednak komuś przyszło do głowy podnieść rękę na czerwone serduszko to warto żeby wiedział jakich przyjaciół ma owsiakowa drużyna!!" HAHAHAHAHA! NIE WIERZĘ
poprzebierane pajace!! przebrać się i obwiesić zabawkami to max co mogą, żaden z tych" dzielnych" wojaków do prawdziwego wojska na pierwszą linię oczywiście nie pójdzie bo strach. jak dla mnie to żenada
nic tak nie kojarzy się z miłością bliźniego swego i bezinteresowną pomocą jak solidna giwera(najlepiej przystawiona do skroni) ;)