Najpierw dla Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, potem dla dowódcy polskiej Marynarki Wojennej, a w końcu dowódcy 8 Flotylli Obrony Wybrzeża. Na wypadek wojny czy innego zagrożenia właśnie stamtąd miał wydawać rozkazy.
- Obiekt cały czas był utrzymywany przez marynarkę i jest kompletnie wyposażony. Są tam m.in. wielkie podświetlane plansze, na których widać kontury całego Morza Bałtyckiego - opowiada Piotr Piwowarczyk z Muzeum Obrony Wybrzeża w Świnoujściu. - Niemalże w każdym państwie buduje się takie podziemne siedziby, specjalnie ukryte i zamaskowane.
Decyzję o tym, by pozbyć się obiektu Marynarka Wojenna podjęła kilka lat temu. Dowództwo uznało, że nie będzie już potrzebny. Wtedy zainteresowali się nim miłośnicy historii.
Teraz trwają ostatnie uzgodnienia z Ministerstwem Obrony Narodowej w sprawie przejęcia obiektu przez świnoujskie muzeum.
2014-01-09, 08:38 Autor: Sławomir Orlik
źródło: www.radio.szczecin.pl
JA WIKTOR POZDRAWIAM NASZYCH 4788. JESZCZE NA TYM PADOLE.
Decyzję o tym, by pozbyć się obiektu Marynarka Wojenna podjęła kilka lat temu. Dowództwo uznało, że nie będzie już potrzebny... a tak dokładnie, czy coś jeszcze jest potrzebne Marynarce Wojennej ? Bo już chyba nic im nie potrzeba.
Byle nie w pikelhaubach... Orzełek ma być i żadnych kretyńskich bokobrodów !
Gdzie to jest? Na wyspie wolin to zez * pomogl
To nie jest tam gdzieś koło Dzwonu?
super. bardzo dobry pomysł