„Rozpływające się w ustach pieczywo wspominamy dziś nadal, przejeżdżając obok starego budynku w Troszynie. Niestety… Z pysznego chleba pozostały wspomnienia.
Z szyldu piekarni zniknęło nazwisko mistrza Krysia, a w firmowym sklepiku – jak głosi informacja-sprzedaż świeżego pieczywa odbywa się jedynie w godzinach późnowieczornych. I choć często deklarujemy, że wolimy wyroby spożywcze tworzone w niewielkich, rodzinnych „manufakturach”, to okazuje się jednak, że nie wszystkie dają radę we współczesnych czasach, naznaczonych konkurencją producentów masówki… Tym, którzy uwielbiali gorące pieczywo prosto z troszyńskiego pieca pozostało wspomnienie zapachu i smaku pierwszej odgryzanej „piętki” z gorącego bochenka.
TAK TAK TAKICH CHLEBÓW JUZ NIE MA STARE RECEPTURY I BEZ CHEMI TO BYŁO TO A TERAZ TYLKO SIE TRUJEMY TYMI DODATKAMI KTÓRE SA DADAWANE NIE TYLKO DO CHLEBA ALE DO CAŁEGO NASZEGO JEDZENIA A POTEM LUDZIE CHORUJA NA RAKA I TYLE MAMY Z TEGO OSZCZEDZANIA
Chleb który tak wspominacie był pieczony w starego typu piecu chlebowym. Po wprowadzeniu w piekarni zmian urządzeń piecowych, po odejściu na emeryturę starego mistrza. , stara receptura chleba na tych urządzeniach nie wychodziła. Chleb obecnie wszyscy produkują jak najtaniej na wypełniaczach i dodatkach zachodnich. Ale to już nie ten smak. Można poszperać w internecie. Ja znalazłem. Jest strona miłośników wypieków chleba na starych recepturach. Podają na tej stronie receptury starych wypieków, ale i też jak zbudować do tego wypieku potrzebny piec chlebowy. Ciekawe i godne kultywowania. Sporo jest tam odwiedzających tę stronę. Spore jest również zainteresowanie budową piców chlebowych. Ludzie budują takie piece na działkach i wracają do tradycji kulinarnej.
Jestem mieszkańcem Świnoujścia i bardzo polecam chleb z Przytoru smacznego
życie to zmiany
Chleb ze Stepnicy i Przytoru jest też super
a ja zatrzymuje się w Wolinie, jest piekarnia i ciastkarnia przy cmentarzu. ... mmmhhhhhh. ...polecam !!
a kto teraz przejezdza przez Troszyn?
Do tego była bardzo pyszna kielbaska aż się głodny zrobiłem ale o tej godzinie ;))
chciwość wykończyła nasze smaki !!
A może ktoś wie kto robił takie dobre ciasta i torty ?
juz takiego pieczywa nie zrobia jak kiedys ten chleb mozna bylo jesc bez niczego
Do gościa który pisał o godz 18:57. Może i ktoś kupił całą piekarnie z domem, ale trzeba też mieć odpowiedni przepis tak jak to miał stary pan Kryś. Wiem o przepisie od swego taty ponieważ za małego niedaleko Troszyna mieszkałem. Ale nowym inwestorom życzę jak najlepiej i aby zdobyli gdzieś tak dobry przepis na pieczywo takie jakie miał pan Kryś.
Moj kochany Troszyn!! Powodzenia nowym inwestorom.
Jak ktoś chce przypomnieć sobie jak smakuje dobry chleb niech w intermarche kupi chlebek litewski produkowany w miejscowości Banie.
Super chleb i super buły /bułki/, szkoda, że już po nich. Zawsze stawałem na trasie po pieczywo... gdzie te czasy ? Szkoda wielka.
2 metrowe Bagietki !! Hit:)
Bułki z" Troszyna" można było jeść kilka dni i były świeże, tak samo rogale, chleb. No cóż, zabrakło właściciela i człowieka który o to dbał i serce wkładał w piekarnie, a synek migiem rozprowadził.
Pamiętam jak mój ś.p. tata też specjalnie jeździł do Troszyna po ten chleb. Dobry chleb był też swego czasu w Przytorze.
a ja tam słyszałem, że młody piekarczyk narobił długów, nie miał z czego płacić i trzeba było majątek w zastaw za całe nóżki oddać...
Dom wraz z piekarnią został sprzedany w tym roku. Może ktoś, kto kupił podtrzyma tradycję wypieku pysznego chleba...
prawda, dobry chlebek był!
Prawie wszystkie autobusy PKS stawaly przy piekarni, bo kierowcy autobusow nie potrafili sie oprzec pokusie nieprzepisowego zatrzymania sie w tym miejscu, aby zdobyc bochenek przewspanialego chleba z tej bylej troszynskiej prywatnej piekarni.A pasazerowie reszte drogi odbywali nakarmieni wspanialym aromatem cieplego, doskonale stworzonego pieczywa !.
Ten pyszny chleb był sprzedawany również w Międzyzdrojach. Przywożono go kilka razy dzienne - w okresie wakacyjnym.
Który komornik, to zaraz mu tą brudną łapę przytnę?
A to wszystko dlatego, bo ówczesne pokolenie ceni sobie ponad wszystko tani bubel i szajs, niż jakość.